Skandaliczny wyrok ws. wyborów kopertowych

Opublikowano: 05.02.2025 | Kategorie: Polityka, Prawo, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 816

Poczta Polska w 2020 r. pobrała dane z bazy PESEL w celu organizacji wyborów kopertowych. Chociaż zrobiła to na podstawie nieważnej decyzji premiera, Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił pozew Wojciecha Klickiego, który poskarżył się na naruszenie prywatności. Co ten skandaliczny wyrok oznacza dla ochrony naszych danych?

W sierpniu 2024 r. Sąd Okręgowy w Warszawie zdecydował, że skoro Poczta Polska przetwarzała dane z bazy PESEL na podstawie decyzji premiera, to robiła to legalnie. Sąd zignorował fakt, że – zgodnie z wyrokiem NSA – tamta decyzja nie istnieje. 23 stycznia 2025 r. Klicki złożył apelację od wyroku.

Wybory kopertowe bez żadnego trybu

Wybory prezydenckie 2025 za pasem, ale pozwólcie, że na chwilę wrócimy do 2020 r., kiedy PiS chciał przeprowadzić głosowanie drogą korespondencyjną. Odpowiednia ustawa została przepchnięta przez Sejm i oczekiwała w Senacie. Premier Mateusz Morawiecki, nie czekając na przyjęcie przepisów, w ramach doktryny „przełamywania imposybilizmu” wydał decyzję, w której polecił Poczcie Polskiej przygotowanie wyborów Prezydenta RP w trybie korespondencyjnym.

Poczta, kierowana wówczas przez Tomasz Zdzikota, dziarsko przystąpiła do rzeczy. Wystąpiła do władz samorządowych o przekazanie jej spisów wyborców (znaczna część samorządowców odmówiła ze względu na brak podstawy prawnej), a do Ministerstwa Cyfryzacji – o udostępnienie danych z rejestru PESEL (co Ministerstwo Cyfryzacji zrobiło).

Problem w tym, że wciąż nie było podstawy prawnej do organizacji wyborów w takim trybie, a premier nie miał prawa wydać decyzji zobowiązującej Pocztę do przetwarzania danych wyborców i wyborczyń.

Dlatego oburzeni obywatele i obywatelki pisali do swoich samorządów z prośbą o nieudostępnianie danych, a organizacje społeczne (m.in. Sieć Obywatelska Watchdog Polska i Panoptykon) wystosowały do nich apel o przestrzeganie prawa. Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych, który powinien wtedy wszcząć alarm, schował głowę w piasek.

Ostatecznie do wyborów korespondencyjnych nie doszło. Senat wciąż pracował nad ustawą, kiedy Jarosław Gowin zablokował organizację wyborów „bez żadnego trybu”. Wybory odbyły się w lipcu już tradycyjnie przy urnach.

Obywatele skarżą się na nielegalne przetwarzanie danych – pierwsze wyroki

W takim klimacie politycznym i w czasie pandemii doszło do przetwarzania danych wszystkich Polek i Polaków. Niektórzy zdecydowali się złożyć na to skargę. Niestety, ówczesny Prezes UODO odmawiał ich przyjmowania. Niezadowoleni z tej postawy organu skarżyli te działania do sądu administracyjnego albo wykorzystywali alternatywną ścieżkę: pozywali państwo przed sądem cywilnym. To właśnie tę drugą opcję wykorzystał Wojciech Klicki, który pozwał Pocztę Polską.

Od 2020 r. wiele się wydarzyło. Przede wszystkim Naczelny Sąd Administracyjny potwierdził, że decyzja premiera o organizacji wyborów kopertowych nie miała mocy prawnej:

Na dzień wydania decyzji z 16 kwietnia 2020 r. nie obowiązywała podstawa prawna, która umożliwiałaby przeprowadzenie wyborów Prezydenta RP w 2020 r. wyłącznie w trybie korespondencyjnym, a skoro tak, to z założenia nie mogła obowiązywać podstawa prawna do wydania polecenia, które zobowiązywałoby do podjęcia czynności zmierzających do przygotowania ich przeprowadzenia.

Wyrok NSA z 28 czerwca 2024 r. (III OSK 4524/21)

Sejmowa komisja śledcza oraz prokuratura uznały, że przy organizacji wyborów kopertowych – także w kontekście pozyskiwania danych obywateli – mogło dojść do przestępstwa. Ostatnio były premier Mateusz Morawiecki zrzekł się immunitetu, wkrótce zatem zapewne usłyszy zarzuty i całą sprawę zbada sąd.

O 180 stopni zmieniło się też stanowisko UODO. Nowy prezes urzędu Mirosław Wróblewski zdystansował się od stanowiska poprzednika i zapowiedział, że będzie rozpatrywał skargi obywateli na naruszenia związane z wyborami kopertowymi (wycofał też skargę kasacyjną w postępowaniu zainicjowanym przez obywatela na skutek odmowy Prezesa UODO rozpatrzenia jego skargi).

„Prezes UODO nie może podtrzymać stanowiska zaprezentowanego tak w zaskarżonym postanowieniu, jak i w skardze kasacyjnej, gdzie wskazano, że z uwagi na istniejące w obrocie prawnym, w czasie przekazywania danych osobowych z rejestru PESEL, rozstrzygnięcie Prezesa Rady Ministrów z dnia 16 kwietnia 2020 r., nakładające na Pocztę Polską obowiązek, o którym mowa w art. 99 ustawy z dnia 16 kwietnia 2020 r. o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2, dla którego realizacji potrzebne jest pozyskanie danych osobowych przez operatora pocztowego, istniała podstawa prawna do udostępnienia tych danych operatorowi pocztowemu i pozyskanie danych osobowych przez Pocztę Polską miało oparcie w art. 6 ust. 1 lit. c) RODO” – głosi komunikat UODO w sprawie wycofania skargi kasacyjnej wniesionej do NSA.

Wyrok Klicki vs Poczta Polska wbrew orzecznictwu innych sądów

W międzyczasie sąd powszechny przyznał rację Michałowi Gniatkowskiemu pozywającemu Ministerstwo Cyfryzacji za przekazanie danych z rejestru PESEL Poczcie.

W tej sytuacji z zaskoczeniem przeczytaliśmy uzasadnienie wyroku w sprawie Wojciecha Klickiego. Sąd oddalił pozew, twierdząc, że jego prawa nie zostały naruszone – bo Poczta przetwarzała dane na podstawie decyzji premiera.

Sąd nie podjął polemiki, ale po prostu zignorował wcześniejsze wyroki, zwłaszcza ten wydany przez NSA, który jasno stwierdzał, że decyzja nie miała mocy prawnej. Mamy nadzieję, że sąd apelacyjny będzie miał inne zdanie. Żeby się o tym przekonać, będziemy musieli poczekać zapewne około roku.

Dlaczego ta sprawa jest ważna?

Próba organizacji wyborów prezydenckich drogą korespondencyjną bez podstawy prawnej była bezprecedensowym zagrożeniem wolności wyborów w Polsce. Doszło do naruszenia prywatności 30 milionów wyborców i wyborczyń. Sprawa pokazała też, jak daleko może posunąć się zdeterminowana większość dzierżąca władzę, nie dbając nawet o pozory. I jak bardzo potrzebne są bezpieczniki, które ochronią przed nią nie tylko ludzi i ich prywatność, ale też fundamentalne wartości, na których opiera się demokratyczne państwo prawa, w tym wolność i równość wyborów.

Jak nie dopuścić do powtórki? PiS mógł sobie pozwolić na takie działanie, bo wcześniej rozmontował instytucje państwowe (np. obsadzając politycznych nominatów na kluczowych stanowiskach). Politycy zaś byli przekonani, że łamanie prawa ujdzie im na sucho.

Autorstwo: Anna Obem
Źródło: Panoptykon.org

image_pdfimage_print

TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. Grohmanon 05.02.2025 16:42

    Rzecz zwaną Polską niestety nie dysponuje wielowiekową Tradycją posiadania uznanych powszechnie Praw, więc nie ukonstytuował się również szacunek do ich respektowania.
    Oczywiście był czas w Naszej historii, że bywało inaczej, lecz zostało to zniszczone jak wiemy.

    Widać to na każdym poziomie społecznym. Choć jak to mówią ryba psuje się od głowy. Władze, które nie liczą się z Prawem są Władzą bazującą wyłącznie na czerpaniu swojej legitymizacji z zastraszania, czyli z pozycji siły.
    Podwładni (służby wszelakie) nie wykonują poleceń gdyż jest to godne, pożyteczne czy zgodne z prawem. Wykonują je gdyż tak szef każe i to wystarczy.

    Jest to znamienną cechą Anarchii. Cechą występującą w barbarzyńskich społecznościach, nawet mimo importu różnych zdobyczy z zakresu technologicznych, społecznych czy kulturowych.

    Krótko mówiąc z uwagi na lokalne elity polityczne, trzeba z przykrością stwierdzić, że dzisiejsza Polska to BARBARIA.

    Pewnie setki lat życia wielu kolejnych pokoleń pod czyimś butem, gdzie ten but i jego dekrety stanowiły wspomniane Prawo 'wgrał’ się i zaszył w DNA mentalnym Polaków. Stąd i tego skutki.
    Bądźmy jednak dobrej myśli, że choć czarne chmury nad nami, póki my żyjemy jest jakaś Nadzieja 🙂

  2. Doctor Who 06.02.2025 00:37

    @Grohmanon

    Skończ z propagandą.
    Zauważ, że ludzie czasem jedzą przy czytaniu.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.

Potrzebujemy Twojej pomocy!

 
Zbiórka pieniędzy na działalność portalu w maju 2025 r. jest zagrożona. Dlatego prosimy wszystkich życzliwych i szczodrych ludzi, dla których los Naszego Portalu jest ważny, o pomoc w jej szczęśliwym ukończeniu. Aby zapewnić Naszemu Portalowi stabilność finansową w przyszłości, zachęcamy do dołączania do stałej grupy wspierających. Czy nam pomożesz?

Brakuje:
1464 zł (22 kwietnia)

Nasze konto bankowe TUTAJ – wpłaty BLIK-iem TUTAJ (wypełnij „komentarz”, by przejść dalej) – konto PayPala TUTAJ

Z góry WIELKIE DZIĘKUJĘ dla nieobojętnych czytelników!