Liczba wyświetleń: 1813
W ostatnich tygodniach armia syryjska i jej sojusznicy zintensyfikowali swoje działania przeciwko komórkom Państwa Islamskiego (ISIS) ukrywającym się na pustyni Homs-Deir Ezzor.
Według źródeł prorządowych, w ciągu ostatnich kilku dni syryjskie siły rządowe i wspierane przez Iran milicje przeprowadziły serię nalotów na południe od autostrady łączącej Palmirę z Deir Ezzor i na południowy wschód od al-Mayadin. Media antyrządowe twierdzą, że w starciach zginęło ponad 10 żołnierzy syryjskich i 15 członków ISIS.
Rosyjskie siły powietrzne wznowiły również ataki na cele ISIS w regionie pustynnym. Źródła antyrządowe podają, że Rosjanie dokonali ponad 100 nalotów. Skala tej kampanii pokazuje, że bojówki ISIS, które aktywnie wykorzystują stan chaosu na granicy syryjsko-irackiej, stanowią poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa.
Zaledwie kilka dni temu rosyjska żandarmeria wojskowa utworzyła lokalną kwaterę główną i kilka stanowisk w syryjskim mieście al-Bukamal, które leży na granicy z Irakiem. Lokalne źródła łączą zwiększoną rosyjską obecność na granicy z niedawno wznowioną tam operacją przeciw ISIS.
Biorąc pod uwagę faktyczne załamanie się bezpieczeństwa na obszarze po irackiej stronie granicy, siły wspierane przez Syrię, Irak i Iran rozmieszczone w pobliżu al-Bukamal i al-Qaim są obecnie głównym czynnikiem odstraszającym terrorystów. Jednocześnie Izrael i zachodnia propaganda w mediach głównego nurtu głoszą dezinformację, że al-Bukamal jest tylko bazą irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej i dlatego musi zostać zniszczony.
Chociaż obecność sił wspieranych przez Iran jest tajemnicą poliszynela, ataki na nie i ich sojuszników, które były wielokrotnie przeprowadzane przez Izrael, a nawet koalicję kierowaną przez USA, w rzeczywistości wsparły działania ISIS.
Źródła oryginalne: ZeroHedge.com i SouthFront.org
Źródło polskie: WolneMedia.net