Liczba wyświetleń: 810
Niezbyt często dochodzi do tak spektakularnej serii silnych trzęsień ziemi jak ta, która rozpoczęła się wczoraj od bardzo silnego wstrząsu na pograniczu Iraku i Iranu. Potem w ciągu zaledwie kilku godzin, doszło do kolejnych bardzo silnych trzęsień ziemi w okolicach Japonii i Kostaryki.
Najsilniejsze było trzęsienie z Iraku które osiągnęło 7,3 stopni w skali Richtera Było ono dość płytkę bo głębokość hipocentrum ustalono na 22 km pod ziemią. Do tej pory wiadomo o przynajmniej 400 ofiarach śmiertelnych. Wstrząs wywołał też wiele osuwisk, sporo dróg jest do tej chwili zablokowanych, co utrudnia niesienie pomocy.
Kilka godzin później ziemia zatrzęsła się pod morskim dnem w pobliżu miasta Sendai w Japonii. Wstrząs o sile 6 stopni w skali Richtera był również bardzo płytki bo wystąpił tylko 10 km pod dnem morza. Na szczęście w wyniku tego trzęsienia nie doszło do wygenerowania tsunami, ale był on odczuwalny w kilku okolicznych prefekturach.
Kolejny znaczący wstrząs wystąpił na wybrzeżu Kostaryki miał on siłę 6,6 stopni w skali Richtera i również był stosunkowo płytki bo zlokalizowano go 25 km pod ziemią. Na szczęście nie ma doniesień o ofiarach śmiertelnych, ale jest kilkoro rannych.
Te trzy znaczące trzęsienia ziemi, które wystąpiły w ciągu zaledwie kilku godzin, prawie na pewno miały ze sobą jakiś związek. Jednak nowoczesna nauka nie ma zbyt dużego pojęcia o procesach zachodzących we wnętrzu planety. Duże trzęsienie ziemi w Iraku i Iranie stało się wyzwalaczem dla jakichś zjawisk i skutkowało kolejnymi wstrząsami w kilku oddalonych od siebie o wiele tysięcy kilometrów miejscach.
Wiadomo natomiast, że w ciągu ostatnich 3 dób miała miejsce burza geomagnetyczna o sile G2. Czy to ona za to odpowiada?
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl