Liczba wyświetleń: 778
Przegłosowany został rządowy projekt nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt – nie ten rewolucyjny, przygotowany przez posłów PiS, na który z taką niecierpliwością czekają organizacje prozwierzęce, ale sukces i tak warto odnotować: zaostrzono drastycznie kary dla znęcaczy, uporządkowano też przepisy umożliwiające odbieranie zwierząt właścicielom.
Projekt, który przegłosował w piątek Sejm, został przygotowany jeszcze przez rząd Beaty Szydło, w czerwcu 2017 po licznych obróbkach w komisji rolnictwa sprawiedliwości i praw człowieka, prace nad nim zostały przerwane w trakcie trzeciego czytania. Przedwczoraj dokończono jego procedowanie. Za ustawą głosowało 406 posłów, jeden był przeciw, dwóch się wstrzymało. Poparły ją wszystkie kluby i koła w Sejmie.
Ustawa stanowi, że za uśmiercanie lub znęcanie się nad zwierzętami grozić mają trzy, a nie jak do tej pory dwa lat więzienia. Wzrosły też sankcje za znęcanie ze szczególnym okrucieństwem. Sąd przy wydawaniu wyroku z tego zakresu, będzie od tej pory orzekał od sprawcy obligatoryjną nawiązkę na cele związane z ochroną zwierząt. Będzie to od tysiąca do 100 tys, zł.
Prezes Kaczyński otwarcie poparł poprawkę zgłoszoną przez PO, dotyczącą braku możliwości posiadania zwierząt przez osoby wcześniej ukarane za znęcanie się. Wnioskował o to szef klubu Paweł Suski, który przewodzi również Parlamentarnemu Zespołowi Przyjaciół Zwierząt.
„Przed głosowaniem byliśmy w punkcie wyjścia, tym co w czerwcu. Jeśli żyjące zwierzę podlegało zwrotowi po upływie kary, mogło ono wrócić do skazanego. On mógłby krzywdzić i to poprzednie zwierzę i kolejne po odbyciu swojej kary” – argumentował poseł. Poparcie Kaczyńskiego spowodowało mobilizację głosujących – i umożliwiło wprowadzenia realnych zmian.
Nadal trwają prace nad listopadowym projektem zgłoszonym przez PiS, zakładającym zakaz trzymania psów na uwięzi, zakaz hodowli zwierząt na futra i wykorzystywania ich w cyrkach.
Autorstwo: WK
Źródło: Strajk.eu
czyli koniec z łańcuchem? A jeśli agresywny pies broni jakiegoś rejonu posesji, ale nie powinien wychodzić poza ten rejon to co, trzeba kombinować jak koń pod górę? Prawo bez sensu – zapewne nie jest proobywatelskie, a jedynie „regulujące” sprawy hodowli zwierząt