Liczba wyświetleń: 1295
W sieci pojawiły się informacje o ustawie, która rzekomo da Sanepidowi prawo do zaglądania w nasze e-maile. Rzeczywistość nie wydaje się aż tak sensacyjna, co nie znaczy, że do ustawy nie ma żadnych zastrzeżeń.
Na forach, na Facebooku i w mediach da się poczytać o nowych kontrowersjach dotyczących Ustawy o zmianie ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi oraz ustawy o Państwowej Inspekcji Sanitarnej. Internauci obawiają się, że na mocy przepisów tej ustawy inspektorzy Sanepidu otrzymają swobodny dostęp do naszych e-maili. Można się też spotkać z informacjami mówiącymi o przyjęciu tej ustawy.
„Dziennik Internautów” zawsze w takich sytuacjach proponuje zajrzenie do źródeł. Wspomniana ustawa jest ciągle przedmiotem prac Sejmu. Na jutro w harmonogramie prac Sejmu przewidziano prace nad związanym z ustawą sprawozdaniem Komisji o uchwale Senatu.
Sam projekt ustawy możemy znaleźć na stronach Sejmu. Jeśli zdecydujemy się na przeczytanie go, to zauważymy, że obawy są nieco na wyrost. W projekcie czytamy, że w ramach dochodzeń epidemiologicznych będzie możliwe pozyskiwanie informacji o osobach zakażonych, m.in. o numerze telefonów, adresie e-mail oraz innych środkach komunikacji elektronicznej. To nie oznacza jednak zaglądania do e-maili.
Nie oznacza to również, że ustawa jest całkiem bezproblemowa. Swoją opinię co do jej zapisów przedstawił Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych (GIODO), którzy zauważył, że z nowelizowanej ustawy skreślony zostanie zapis definiujący „informacje” jako „dane nieobejmujące danych osobowych w rozumieniu przepisów o ochronie danych osobowych”.
GIODO obawia się, że brak pewności co do terminu „informacje” sprawi, iż nie będzie pewne, w oparciu o jakie kryteria będzie można podejmować decyzje o pozyskiwaniu lub przetwarzaniu danych osobowych.
GIODO nie zgadza się również ze stwierdzeniem zawartym w uzasadnieniu projektu, że „definicja legalna odnosząca się do danych osobowych została zawarta w ustawie (…) o ochronie danych osobowych”. W proponowanej nowelizacji używane jest bowiem słowo „dane” a nie „dane osobowe”. Wskazane przez GIODO nieścisłości rzeczywiście mogą stanowić problem przy interpretowaniu powstającego właśnie prawa.
„Oczywiście mamy na uwadze, że wspomniana ustawa jest kontrowersyjna z innego powodu – chodzi o obowiązkowe szczepienia. My skupiliśmy się jednak na analizie problemów „internetowych”.”
Opracowanie: Marcin Maj
Na podstawie: Sejm
Źródło: Dziennik Internautów
Nawet jakby mi zajrzeli do skrzynki, znajdą mnóstwo maili dotyczących szkodliwości szczepień. Może trochę się uświadomią 😉
Co ma drobnoustrój do kabla z sygnałem elektromagnetycznym ?
Hassasin,
Komputer też może mieć wirusa 😉
Sanepid to będzie zaraz Siły Specjalne rządu;p
inspektor sanepidu weźmie jako obstawę uzbrojonego strażaka miejskiego (tych jest pod dostatkiem), który ma prawo bez ostrzeżenia strzelać do kobiet w ciąży i dzieci i nikt im nie podskoczy! :[
A sanepid dostanie uprawnienia do zaglądania do D? W celu sprawdzenia czy mam sanepid w D czy nie..
Bo szczerze powiedziawszy jakakolwiek próba przymuszenia mojej osoby, do jakichkolwiek szczepień czy innych przymusowych truć farmakologicznych, skończy się wyciągnięciem siekiery i obcięciem przymuszającym mnie – ich głów!
Gmerać to sobie sanepid może w swojej duxxx a nie w mojej korespondencji.
Sanepid na podstawie ustawy o szczepieniach będzie instytucją niezależną od władz Polski lecz władze będą musiały udostępnić Sanepidowi swoje siły zbrojne ,policję i urzędników ,jako instytucja ponadnarodowa będzie jednak finansowana z naszych pieniędzy .Będzie jak PZPN nie do ruszenia .
„…pozyskiwanie informacji o osobach zakażonych, m.in. o numerze telefonów, adresie e-mail oraz innych środkach komunikacji elektronicznej. To nie oznacza jednak zaglądania do e-maili.”
A co to oznacza? Jeżeli ktoś dąży do pozyskania adresu e-mail, to chyba nie dla samego adresu ale po to aby zaglądać w korespondencję i szukać interesujących sanepid danych. Tak samo jak w przypadku nr tel., żeby ewentualnie załatwić podsłuch. Skoro sanepid ma uzyskać uprawnienia w zasadzie policyjne, to chyba nie w celach kolekcjonerskich nr tel. i e-maili.
@Pola czyli jeśli ktoś ma twój numer telefonu to po to aby podsłuchiwać twoje rozmowy a nie żeby móc do ciebie zadzwonić? A gdy ktoś ma w domu książkę telefoniczną……????
guarana
Możesz spać spokojnie.
Twoje fobie się nie ziszczą. Mimo że jesteś przekonany, że strażak miejski „ma prawo bez ostrzeżenia strzelać do kobiet w ciąży i dzieci” to raczej nic Ci nie grozi.
No chyba, że jesteś jeszcze dzieckiem lub kobietą w ciąży.
A nie daj Boże 2w1, czyli nieletnią w ciąży.
Wtedy każdy mundurowy od razu będzie do Ciebie wystrzeliwał pełne magazynki :):):)
Widzę, że kolega z fobią szczepieniową też jest obecny, ale gdzie się podział spec od kredytów, młot na banksterów ? :):):)