Liczba wyświetleń: 613
Szkocki muzułmanin przegrał proces, w którym domagał się, aby jego trójka dzieci została wychowana w duchu islamu.
Dzieci pozostaną pod opieką matki, która jest chrześcijanką, ale mogą być nauczane islamu przez ojca podczas jego wizyt. Matka będąc jeszcze w związku małżeńskim nie była praktykującą chrześcijanką, jednak od momentu rozstania się z mężem zabiera dzieci do kościoła oraz na niedzielne lekcje religii.
Sędzia Ian Dunbar ostrzegł przed zmuszaniem dzieci do wychowywania zgodnie z naukami islamu, ponieważ byłyby narażone na odczuwanie, jak to określił, „niepokoju”, gdy w ich szkole oficjalnie obchodzi się Boże Narodzenie oraz Wielkanoc. „Dzieciom powinno się zapewnić takie warunki codziennego życia, które będą zgodne z ich najlepszym interesem. Dlatego też doszedłem do wniosku, że ten specyficzny problem, jakim jest wychowywanie dzieci zgodnie z islamem, jest sprzeczny z troską o dobro dzieci” – stwierdził sędzia.
W 2002 roku wspomniany muzułmanin przeniósł się z Egiptu do Szkocji po ślubie ze Szkotką. Małżeństwo miało trójkę dzieci: córkę i dwóch synów bliźniaków; w 2010 roku rodzice zdecydowali się na separację. Bracia bliźniacy zostali obrzezani w szóstym miesiącu życia ze względu na muzułmańskie wyznanie ojca.
Ojciec oczekiwał, że sąd w Dunfermin wyda orzeczenie, z którego będzie wynikać, iż jego potomkowie powinni być wychowywani na muzułmanów. Sędzia Dunbar powiedział jednak: „Nie mam wątpliwości, że w sytuacji kiedy oboje rodzice mają dzieci w Egipcie, mogą być one wychowywane na wyznawców islamu. Jednakże te dzieci urodziły się w Szkocji, gdzie wychowywane są przez matkę, która jest ich głównym opiekunem. Te okoliczności zadecydowały o tym, jakie rozwiązanie będzie najlepsze dla dzieci.
Tłumaczenie: KaBe
Źródło oryginalne: www.christian.org.uk
Źródło: Euroislam
Nareszcie jakiś przytomny sędzia. Ostatnio coraz częściej mam wrażenie, że poprawność polityczna wyparła w Europie zachodniej instynkt samozachowawczy.
Nagminne są przypadki stanowienia prawa zgodnego z szariatem a sprzecznego z tradycją europejską ( vide – Niemcy, Belgia, Wielka Brytania). Nie jestem wierząca, jednak jeżeli mam wybierać pomiędzy islamem a chrześcijaństwem, to wolę naszych rodzimych katabasów zwłaszcza, że chwilowo zawiesili działalność św. inkwizycji. Interesujący artykuł w języku niemieckim na temat zgody niemieckiego sądu na okaleczanie dzieci w imię religii – http://info.kopp-verlag.de/hintergruende/deutschland/udo-ulfkotte/irre-professor-fordert-genitalverstuemmelung-von-maedchen.html