Liczba wyświetleń: 682
Przed wyborami rząd puszcza oko do młodych wyborców, obiecując im rozprawienie się z umowami śmieciowymi. Minister Boni pytany dlaczego teraz, odpowiada, że „nie da się robić wszystkiego na raz”.
Statystyki mówią, że 60% pierwszych umów o pracę podpisywanych w Polsce to umowy śmieciowe. Gorzej od nas wypadają tylko państwa Półwyspu Iberyjskiego.
Jakimi obietnicami PO mami młodych wyborców, którym zawdzięcza wygraną w 2007 r.? Oto one:
– zatrudnianie absolwentów, studentów i uczniów w samorządach,
– wprowadzanie doradców zawodowych w gimnazjach,
– wprowadzenie obowiązku zatrudniania na stabilniejszy okres po stażu,
– stabilniejsze zatrudnianie sezonowe,
– lepsza oferta najmu mieszkań oraz czasowe uzyskanie mieszkania ze specjalnej puli budownictwa socjalnego,
– wspieranie kobiet na rynku pracy (m.in. parytet w zarządach i radach nadzorczych).
Platforma liczy, że młodzi pójdą do wyborów, gdyż od nich w dużym stopniu zależy zwycięstwo.
Tymczasem cytowany przez „Gazetę Wyborczą” „ekspert” z FOR Balcerowicza doradza… oczywiście liberalizacje przepisów, twierdząc, że firmy będą chętniej zatrudniać, jeśli będą mogły łatwiej zwalniać.
Źródło: Władza Rad
zatrudnianie absolwentów, studentów i uczniów w samorządach,
– wprowadzanie doradców zawodowych w gimnazjach,
– wprowadzenie obowiązku zatrudniania na stabilniejszy okres po stażu,
– stabilniejsze zatrudnianie sezonowe,
– lepsza oferta najmu mieszkań oraz czasowe uzyskanie mieszkania ze specjalnej puli budownictwa socjalnego,
– wspieranie kobiet na rynku pracy (m.in. parytet w zarządach i radach
nadzorczych).
Przecież te obietnice to zwykły, polityczny bełkot. Pan Boni może już odejść jako kolejny protegowany „koleś” Tuskowy. Chyba kasę zrobił, tak że na dobrą „emeryturkę” w ciepłych krajach wystarczy.
-„wprowadzenie obowiązku zatrudniania na stabilniejszy okres po stażu”ten postulat przyblokuje przepływ pracownikow,dobrze pod publiczkę ale to krótkowzroczne myślenie, ponieważ uniemożliwi zdobycie pierwszych szlifów kolejnym absolwentom.Jak rówanież spadnie rentowność firmy, która bazuje na taniej niewykwalifikowanej sile roboczej.
-„stabilniesze zatrudnienie sezonowe”= masło maślane, bełkot jaki trudno wytłumaczyć
-i zatrudnianie w samorządach: bez sensu, taki rodzaj poczekalni po szkole, jakby przedłużać agonię, dlatego że dla potencjalnego pracodawcy staż odbyty w urzędzie nie liczy się, tam zamrnowane są podatki!Mało tego dla urzedu ten pracownik jest bezwartościowy; zanim sie wdroży to kończ się staż,a sam pracownik uzyskuje wiedzę w bardzo wąskim zakresie często nie przydatną poza wykonywanym stanowiskiem.
-doradztwem zawodowym ustawowo zajmują się urzedy pracy więc nie widzę potrzeby dublownia w gimnazjach. ~15 lat wstecz do podstawówki przychodził urzednik gminny(tak pamiętam) aby prowadzić zajęcia pomagając wybarać szkołę i w konsekwencji zawód.Jak doradztwo wygląda wg ówczesnej nomenklatury? Nie wiem.
@W a jak zlikwidujemy hurtownie i sklepy i wprowadzimy sprzedaż od samego producenta to rozumiem ceny też będą niższe, według twojego rozumowania?
„Kupowałbyś np ubrania, albo inne produkty przez internet, gdybyś wiedział że do zwrotu i odzyskania pieniędzy musisz wypełnić 100 różnych formularzy i odwiedzic conajmniej 4 urzędy ?”
O to manifest jak należy traktować pracownika – jak rzecz.
„@W a jak zlikwidujemy hurtownie i sklepy i wprowadzimy sprzedaż od samego producenta to rozumiem ceny też będą niższe, według twojego rozumowania?”
A może wzrosną?
Bardzo dobre posunięcie naszych przyszłych parlamentarzystów idziemy w ślady Hiszpanii gdzie do nie dawna było prawo które praktycznie uniemożliwiało zwolnienie pracownika i nie było nawet mowy o „umowach śmieciowych”, jedyny mankament to 20% bezrobocie a w śród młodych 40%.
Politycy na przymusowe roboty do kamieniołomów!
wiecie co, nie ma sensu dyskutować czy to co proponują jest słuszne czy nie, bo oni i tak tego nie zrobią nawet jak wygrają.
Też należę do tego „straconego pokolenia” i mogę powiedzieć tyle: niech się wypchają, ja na pewno na nich nie zagłosuję, mimo, że popełniłam ten błąd w ostatnich wyborach. Ale nigdy więcej!
Skąd informacja że pośrednik bierze 51%? Ma ktoś wiarygodne źródło?