Rząd przeciw umowom śmieciowym
Przed wyborami rząd puszcza oko do młodych wyborców, obiecując im rozprawienie się z umowami śmieciowymi. Minister Boni pytany dlaczego teraz, odpowiada, że „nie da się robić wszystkiego na raz”.
Statystyki mówią, że 60% pierwszych umów o pracę podpisywanych w Polsce to umowy śmieciowe. Gorzej od nas wypadają tylko państwa Półwyspu Iberyjskiego.
Jakimi obietnicami PO mami młodych wyborców, którym zawdzięcza wygraną w 2007 r.? Oto one:
– zatrudnianie absolwentów, studentów i uczniów w samorządach,
– wprowadzanie doradców zawodowych w gimnazjach,
– wprowadzenie obowiązku zatrudniania na stabilniejszy okres po stażu,
– stabilniejsze zatrudnianie sezonowe,
– lepsza oferta najmu mieszkań oraz czasowe uzyskanie mieszkania ze specjalnej puli budownictwa socjalnego,
– wspieranie kobiet na rynku pracy (m.in. parytet w zarządach i radach nadzorczych).
Platforma liczy, że młodzi pójdą do wyborów, gdyż od nich w dużym stopniu zależy zwycięstwo.
Tymczasem cytowany przez „Gazetę Wyborczą” „ekspert” z FOR Balcerowicza doradza… oczywiście liberalizacje przepisów, twierdząc, że firmy będą chętniej zatrudniać, jeśli będą mogły łatwiej zwalniać.
Źródło: Władza Rad