Rosyjskie bombowce nad Polską?

Opublikowano: 31.07.2014 | Kategorie: Media, Polityka, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 681

Rosyjskie samoloty naruszają powietrzną granicę z Polską, a także z innymi państwami NATO, wlatując bez zezwolenia na teren Sojuszu – pisze najnowsza “Gazeta Polska”. W ciągu kilku dni Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych zmieniło stanowisko dotyczące tych informacji. Na stronie MON pojawiło się oświadczenie, w którym czytamy, że zawarte w tekście informacje, ws. naruszania polskiej granicy przez rosyjskie samoloty, „są całkowicie nieprawdziwe”.

Okładkowym tekstem najnowszego wydania tygodnika „Gazeta Polska” jest artykuł Doroty Kani „Rajdy rosyjskich samolotów nad Polską”. Autorka pisze w nim, że „od kilku lat rosyjskie samoloty naruszają powietrzną granicę z Polską, a także z innymi państwami NATO, wlatując bez zezwolenia na teren Sojuszu. Incydenty te są odnotowane w polskim Centrum Operacji Powietrznych, jednak brak jest zdecydowanych reakcji ze strony naszych władz. „Gazeta Polska” ustaliła, że szarże rosyjskich maszyn w głąb naszego kraju sięgają kilkudziesięciu kilometrów”.

Na tekst zareagowało Ministerstwo Obrony Narodowej.

„W związku z dzisiejszą publikacją w „Gazecie Polskiej” „Rajdy rosyjskich samolotów nad Polską” autorstwa red. Doroty Kani, Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych informuje, że zawarte tam informacje o tym, że „(…) szarże rosyjskich maszyn w głąb naszego kraju sięgają kilkudziesięciu kilometrów” są całkowicie nieprawdziwe” – napisał w oświadczeniu opublikowanym na stronie MON mjr Marek Pietrzak, zastępca rzecznika prasowego Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych.

Choć reakcja MON na artykuł Doroty Kani była szybka, to słowa Marka Pietrzaka zaskakują – wcześniej jakiekolwiek informacje dotyczących naruszenia polskich granic przez obce samoloty były według niego… „zastrzeżone”.

Przy powstawaniu tekstu autorka zwróciła się do Dowództwa Operacyjnego RSZ z zapytaniem, ile razy od początku 2013 r. została naruszona nasza granica, w jaki sposób i na jakim obszarze doszło do jej naruszenia, czy zidentyfikowano samoloty oraz państwa, do których one należały, oraz czy ustalono cel naruszenia naszej granicy. Wtedy Pietrzak był wyjątkowo powściągliwy i zaprzeczył informacjom “Gazety Polskiej”. “Te informacje są danymi zastrzeżonymi i niestety nie możemy ich udostępnić” – stwierdził wtedy.

Skąd zatem teraz taka zdecydowana reakcja? Dlaczego Pietrzak nie mógł powiedzieć wtedy tego, co napisał teraz?

Autor: Paweł Krajewski
Na podstawie: mon.gov.pl, Gazeta Polska
Źródło: Niezależna.pl


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. MilleniumWinter 01.08.2014 06:19

    Zdementowali że sięgają kilkudziesięciu kilometrów a nie że w ogóle mają miejsce.
    Czyli albo sięgają kilku albo kilkuset kilometrów.
    Trzeba czytać między wierszami jak za PRL.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.