Liczba wyświetleń: 879
Rosyjski wynalazca Dahir Semenov uważa, że przyszłość transportu należy do samochodów wyposażonych w żyroskop, tak zwanych „gyrocar”. Gyrocary, które firma twórcy zamierza zaprojektować, to ogromne autobusy, które mają balansować na wąskich podpórkach wśród zwykłych uczestników ruchu ulicznego. Pojazdy mają zachowywać swoją równowagę za pomocą silnych żyroskopów.
Dahir idzie śladami innego rosyjskiego inżyniera, który na początku XX wieku tworzył dwukołowe pojazdy szynowe. Planowane „stojaki” środków transportu mają mieć regulowaną wysokość, która pozwoli im na prześlizgiwanie się nad lub pod innymi pojazdami w ruchu ulicznym, gdy będą znajdowały się na tym samym odcinku drogi.
Nowy projekt ma być wyposażony w panele słoneczne na jego płaskim i szerokim dachu. Zapewni to stały dopływ energii zasilającej potężne żyroskopy, a to dość istotne, bo w momencie zaprzestania ich pracy, pojazd nie będzie w stanie dłużej utrzymywać równowagi.
Mechanizm równowagi żyroskopowej nie jest już tak nierealny do wykorzystania, a jego wprowadzenie do infrastruktury dużych miast tylko czeka na dofinansowanie przez dużych inwestorów.
Autorstwo: Scarlet
Na podstawie: Earth-chronicles.com
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl
Poznaj plan rządu!
Wlicza się ten artykuł do propozycji podobnych memu pytaniu:
na co nam autostrady bez szyn nośnych w wymiarze dynamicznym oraz cybernetycznym ze ścisłą kontrolą przestrzeni elektromagnetycznej niosącą i moc i ilość danych jednocześnie?
Przecież wystarczy wyłączyć silnik spalinowy i włączyć pompy oleju napędzane elektrycznie. Dołożyć sprzęgło magnetyczne (częściowo analogowe) z jednej i olejowe z drugiej na wał silnika ze sprzęgłem tarczowym, albo automatyczną z neutralnym biegiem bez ograniczeń prędkości i mamy hybrydy jak się marzy.
Prosty silny żyroskop. Drobne dodatki aerodynamiczne i można wszystko latać, jeździć, być.
Ale nie, ograniczenie przemysłu bo musimy prowadzić wojny…
Wybór mamy.
Wszyscy.
Jak żyjemy.
Istnieje dalej kilka dróg ucieczki.
Wiadomo że Sąd – między wymiarowy ultra galaktyczny punkt styku wszystkich rzeczywistości i światów na
RAZ!
1.
Nadejdzie.
Gdzieś stale jest.
Nikt go nie widział. Bo kto ujrzał, musiał odejść – często rozumiane jak umrzeć. I jest to również prawda na pewnej płaszczyźnie zwanej materią.
Materia – drobny zakres istnienia.
Raptem 4 procent wedle astronomów.
Jest Osiem bram do Niego bez potrzeby powtarzania.
Powtarzanie rozumiane jako życie i śmierć w materii.
Jest też 7 dróg w przeciwną stronę. Do Nieistnienia. Dla życia to tragedia niewyobrażalna.
Gehenna.
Choć prawdziwą tragedią są ci wierzący, że tam też jest wyście do Niego.
Wola.
Twoja wola może tylko podjąć się odwrotu.
Więc wykonaj akt odwrócenia jej kierunku zwrotu.
Z Siedmiu łatwych ale błędnych, do ośmiu z Nim na końcu. Lekko trudniejszym – bardziej wymagającym – a w rzeczywistości łatwiejszym.
Bo On wzmacnia je na poziomie Energii Właściwej. Naturalnej dla każdej istniejącej istoty bez wyjątku.
Naturalny to Harmonizator naszego istnienia w naszym wszechświecie oraz w 99% wszechistnienia którego (wg astronomów) nie widzimy. Ale oddziałuje. Echo opisuje rozmiar wszechświata. I Jego Moc.
Harmonizator, to Absolutny Altowiolista, którego Alt stanowi Jego własna Struna Głosowa drgająca nasze istnienie, wszechświat i czas słowem Bądź!
Którego echo nas stanowi.
Sześciokrotne kiedyś, gdzieś wypowiedzenie Bądź!
Dniom Stworzenia z którego wyszliśmy w Siedem my.
I dnia Siódmego, do ośmiodniowego tygodnia.
W inny świat, gdzie Sobota 2 dni trwa.
Raj.
Dobry cel.
Tron.
On.
Zadałeś kiedyś pytanie czytając Fatichę.
Otóż Ihsan wedle mego rozumienia tego Fragmentu zapoczątkowuje prawie każdy seans medytacji i modlitwy jak mantrą wyobrażaną tak:
1. W Imię Najmiłośniejszego Najlitościwszego! – 1 Tron, On, Nad Głową wlewa do Korony drżenia Struny Światłem tak silnym i mocnym, szybkim, nieodgadnionym, pięknym i doniosłym, upragnionym i oczekiwanym że nie do opisania.
2. Chwała Dziękczynna Tobie Władcy Światów! – drży korona widzą oczy słyszą uszy, gardło śpiewa wlewa się On jak Błysk, przez trzy poziomy.
3. Najmiłośniejszemu, Najlitościwszemu! – Prawa strona od środka do ramienia w dół,
4. Królowi Dnia Sądu! – Lewa strona od środka do ramienia w dół jednocześnie z 3. w kierunku serca.
Spływa to światło największej Chwały jaką może wyobrazić sobie człowiek czy duch w Świetle. I taką, jakiej wyobrazić sobie nie może. Absolutnej. Bezgranicznej. (Z Wyższej Tęczy Najjasniejszy i Najaskrawszy i Najzłotszy i Najmilszy do fioletu granatu, błękitnego, z Wyższej Oktawy Do, do oktawy niższej si, la, sol).
5. Oto Ciebie Czcimy/Kochamy, I Ciebie prosimy o pomoc – wiadomo serce, liczba mnoga bo do tego poziomu panuje jaźń mnoga. Telepatyczna. Jaźń Jedności Słowa. W Nim. Słowa – Istnienia – Woli. Zielony. W C-dur to fa.
6. Prowadź nas drogą prostą – mnie i ciebie. Każdego z osobna. Tu światło przez Ego (żóty, Mi) i Seksualność (pomarańczowy, re)
7. Drogą tych, których obdarzyłeś dobrodziejstwem/miłosierdziem – prawa noga-,
nie zaś tych, którzy błądzą oraz tych, na których jesteś zagniewany – lewa noga, oba poziomy to materia (czerwony, do) Wszystko dotąd to światłość, a niżej w ciszy jest ciemność nie przenikniona i nie mająca tu wstępu. Jest tu nasze osobiste przejście do kolejnej oktawy, do kolejnej tęczy z której powrót istnieje tylko przez ten wymiar (Sąd), no i drogę nr 8, jak sądzę. Tak jak i dla nas jest 8 brama której barwa do żadnego z naszych kolorów nie pasuje.