Liczba wyświetleń: 2197
Eksploracja kosmosu, mimo ogromnych postępów technologicznych, wciąż pozostaje dziedziną pełną wyzwań i nieprzewidzianych przeszkód. Świadectwem tego jest niedawne niepowodzenie rosyjskiej sondy kosmicznej Łuna-25, która miała być pierwszą misją księżycową tego kraju od blisko pół wieku.
Roskosmos, rosyjska agencja kosmiczna, w niepokojących komunikatach informowała o problemach podczas przygotowań sondy do lądowania. Niestety, najgorsze obawy stały się rzeczywistością, kiedy Łuna-25 uderzyła w powierzchnię Księżyca i została zniszczona. Była to wielka strata nie tylko dla Rosji, ale także dla międzynarodowej społeczności naukowej. Sonda miała przekazać cenne dane o potencjalnych zasobach wody na biegunie południowym Księżyca, które mogłyby wspomóc plany dotyczące długoterminowej obecności człowieka w tym rejonie.
Misja Łuna-25 nawiązywała do czasów zimnej wojny, kiedy to Związek Radziecki i Stany Zjednoczone rywalizowały w kosmicznym wyścigu. Współczesny krajobraz kosmiczny jest jednak bardziej złożony, z nowymi graczami na scenie, takimi jak Indie i Chiny, które również mają ambitne plany dotyczące Księżyca.
Choć niepowodzenie misji Łuna-25 jest bolesnym przypomnieniem o trudnościach eksploracji kosmicznej, także stanowi cenną lekcję dla przyszłych inicjatyw. W przeszłości wiele misji kosmicznych napotykało na trudności, a niektóre z nich doznały katastrof. Jednak dzięki determinacji, ciągłemu uczeniu się na błędach i dążeniu do doskonałości, naukowcy i inżynierowie osiągnęli wiele spektakularnych sukcesów.
Rosyjska sonda miała za zadanie nie tylko dostarczyć cenne dane naukowe, ale także umocnić pozycję Rosji w międzynarodowej arenie kosmicznej. Z pewnością Roskosmos dokładnie przeanalizuje przyczyny tej katastrofy i podejmie niezbędne kroki, aby uniknąć podobnych problemów w przyszłości.
Wyścig kosmiczny w drodze na Księżyc nadal trwa. Wyzwania takie jak to, przed którym stanęła Łuna-25, są jedynie chwilowymi przeszkodami na drodze do osiągnięcia większego celu — rozszerzenia obecności ludzkości poza granicami naszej planety i przejęcie tych terytoriów pozaziemskich w kontrolę.
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl
Cha,cha,cha!! A nie pisałem że tak będzie? Ciągle niepowodzenia i katastrofy. A ludziska dalej wierzą że to przypadki…Mogę zrozumieć sondy na marsa, duża odległość i awarie mogą być. Ale księżyc?! ,,Rzut beretem,,…
No szkoda moze Indiancom sie uda, juz sa na orbicie poczekajmy do srody. Ale poprzedni Rosyjski obiekt, satelita szpiegowski osiagna swoja orbite i co najwazniejsze dziala.
Przy dzisiejszym postępie nauki, techniki… Zaczynam się zastanawiać,.. jakim cudem ktoś wylądował na Księżycu (o niesporczakach nie wspomnę), ale jeszcze wrócił na Ziemię? I to ponad 50 lat temu…
Dla zainteresowanych polecam ten artykuł na temat tajnych misji kosmicznych rządu USA
https://straszne-historie.pl/story/11989-niepokojace-naszywki-wojskowe
Wydaje się, że w tym przypadku najrozsądniejszą opcją było puszczenie plotki o niepowodzeniu rosyjskiej wyprawy, mało kto będzie dociekał , czy tak w rzeczywistości się stało.
Jest to jedna z teorii , prawda może być zupełnie inna, np. ” coś ” celowo mogło zniszczyć tą cała maszynerię.
Co to jest? Historię jak z kanału tajemnity?
Podobna symbolika która występuje zarówno na naszywkach jak i banknotach dolarowych. Ta sama banda która kieruje światowymi wydarzeniami.
Kreują z powietrza niczym niekontrolowany strumień pustych pieniędzy jak i wysyłają gdzieś tam swoje statki kosmiczne.
Nad żadnych z tych procederów nie mamy najmniejszej kontroli.
Powina wejsc w grawitacje orbity ksiezyca i wtedy spokojnie wyladowac a to bylo zrobione na hura to tak jak by ktos ladowal pedzaca rakieta na ziemi , liczac ze sie zatrzyma przed zdeezeniem. Przy opadaniu z orbity sa znacznie mniejsze szanse na kolizje, nikt wczeniej nie parkowal rakieta na planecie kazdy wpadal powoli w pole grawitacyjne