Liczba wyświetleń: 624
Jak podaje „Wall Street Journal”, Rosja podczas nalotów w Syrii zaatakowała i zniszczyła tajną bazę wojskową w al-Tanf w południowo-wschodniej części kraju. Placówka była wykorzystywana przez siły specjalne USA i Wielkiej Brytanii, a jej istnienie było ściśle tajne.
Wydarzenie miało miejsce 16 czerwca, ale informacja na ten temat pojawiła się dopiero teraz. Zgodnie z doniesieniami, rosyjski samolot zaatakował obiekt zrzucając amunicję kasetową. Pracownicy amerykańskiego Centrum Bojowych Operacji Powietrznych w Katarze natychmiast zwrócili się do rosyjskiej kwatery głównej w syryjskiej Latakii. Wyjaśnili, że baza służy do walki z Państwem Islamskim i domagano się wstrzymania nalotów.
Lecz 90 minut później, Rosja przeprowadziła drugi atak, choć w pobliżu bazy krążył amerykański samolot. Według USA, podczas nalotów zginęło łącznie 4 bojowników i 5 cywilów, a 48 osób zostało rannych. Wydarzenie samo w sobie jest dość tajemnicze i zaskakuje fakt, iż dowiadujemy się o tym dopiero miesiąc później.
Dziwnym zbiegiem okoliczności, na dobę przed atakiem 20 brytyjskich żołnierzy opuściło placówkę. Co również zastanawia, ani Rosja, ani Wielka Brytania, ani nawet Stany Zjednoczone nie skomentowały tego incydentu. Zniszczenie tajnej i nielegalnej bazy wojskowej Brytyjczyków i Amerykanów przez Rosję zostało po prostu zignorowane.
Autorstwo: John Moll
Na podstawie: WSJ.com
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl