Liczba wyświetleń: 857
Jakiś czas temu zakończył się szczyt NATO w Warszawie, podczas którego podjęto decyzję o rozmieszczeniu kolejnych batalionów w krajach bałtyckich, w tym również w Polsce. Na odpowiedź Rosji nie trzeba było długo czekać – wkrótce na Krymie pojawi się najnowocześniejszy rosyjski system przeciwlotniczy i przeciwrakietowy.
Jak powiadomił podpułkownik Eugeniusz Olejnikow, zastępca dowódcy 18. Przeciwlotniczego Pułku Rakietowego 31. Dywizji Obrony Powietrznej, już w sierpniu na Półwyspie Krymskim rozmieszczony zostanie system rakietowy S-400 Triumf. Tamtejsza przestrzeń powietrzna była dotychczas chroniona przez system S-300.
Władimir Putin wielokrotnie zapowiadał że każde posunięcia NATO w Europie Wschodniej spotkają się z odpowiednią reakcją. Teraz mamy prawdopodobnie do czynienia z odpowiedzią na decyzje podjęte podczas szczytu NATO, czyli zwiększeniem swoich możliwości obronnych na Krymie. Skoro Amerykanie mają prawo instalować tarczę antyrakietową w Europie która ma rzekomo chronić przed zagrożeniem ze strony Iranu, jednocześnie traktując nasz kontynent jak swoje podwórko, to dlaczego Rosja nie mogłaby rozmieszczać własnego systemu obrony przeciwrakietowej na terytorium własnego kraju?
Autorstwo: John Moll
Na podstawie: SouthFront.org
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl
http://www.lifecoachcode.com/2016/07/10/russian-scientists-produce-technology-transmute-element/