Liczba wyświetleń: 1291
Ulicami Warszawy przeszedł rolniczy protest. Kilkadziesiąt tysięcy rolników z całej Polski, plus wspierający ich górnicy oraz mieszkańcy stolicy. Tak wielkiego rolniczego protestu Warszawa jeszcze nie widziała. Protest był spokojny. W stosunku do tego jak wyglądają protesty w Brukseli, stanowczo za spokojny. Zabrakło traktorów i gnojowicy wylanej pod Sejmem, siedzibą Unii Europejskiej czy ambasadą Ukrainy. Rolnicy mówili „nie” tzw. „zielonemu ładowi” i napływowi żywności zachodnich oligarchów na terytorium Ukrainy. Żywności, która niszczy rodzimą polską produkcję, a nas zwyczajnie truje. Na demonstracji widać było jak na dłoni, wyraźny rozziew między miłością elit i korporacyjnych mediów do Ukrainy a zwykłymi ludźmi. Ludzie, obywatele i te pseudoelity do dwa oderwane od siebie światy. Jeden z rolników powiedział mi, że wszyscy popierają rolnika, który kilka dni temu przyjechał na protest z transparentem, na którym wzywał Putina do zrobienia porządku z Ukrainą, Unią i polskim rządem, za co teraz reżim warszawski chce go skazać na więzienie.
Źródło: YouTube.com
“Jeden z rolników powiedział mi, że wszyscy popierają rolnika, który kilka dni temu przyjechał na protest z transparentem, na którym wzywał Putina do zrobienia porządku z Ukrainą, Unią i polskim rządem, za co teraz reżim warszawski chce go skazać na więzienie.”
Szkoda tylko że ten strajk przejęły służby, o czym już pisano w necie i nic z niego nie wyniknie. Albo rolnicy pójdą na całość teraz, albo klops. Swoją drogą widzieliście jak szybko przyszły pieniądze z KPO ? Tak się akurat złożyło….strajk…i pieniądze…Tylko że to KPO będzie zapewne na rolnictwo i leśnictwo w stylu – zabagnianie terenów, melioracja, stworzenie basenów retencyjnych, a pozostałe 90% przeje biurokracja. Skąd my to znamy…