Liczba wyświetleń: 681
Na przełomie marca i kwietnia maksimum swojego blasku osiągnie kometa Lemmon (C/2012 F6), która dla obserwatorów z półkuli południowej już teraz jest dostrzegalna gołym okiem – poinformował PAP dr hab. Arkadiusz Olech z Centrum Astronomicznego PAN w Warszawie.
Rok 2013 będzie niewątpliwie rokiem małych ciał Układu Słonecznego. Mieliśmy już upadek małej planetoidy na Uralu i rekordowo bliski przelot trochę większej, oznaczonej symbolem 2012 DA14. Czeka nas jeszcze spektakl związany z pojawieniem się trzech bardzo jasnych komet. Po zapowiadających się świetnie kometach PanSTARRS i ISON, do grona komet widocznych gołym okiem dołączyła właśnie kometa Lemmon (C/2012 F6).
Obiekt ten został odkryty 23 marca 2012 roku przez przegląd nieba realizowany na Mount Lemmon w Arizonie. Po wykonaniu wstępnych obliczeń okazało się, że Lemmon (C/2012 F6) porusza się po eliptycznej orbicie o okresie obiegu wynoszącym aż 11 tysięcy lat. Przez peryhelium (najbliżej Słońca) kometa przejdzie 9 marca 2013 roku.
W momencie odkrycia jej blask wynosił około 20 magnitudo (magnitudo – jednostka jasności gwiazd), czyli była ona dostępna obserwacjom przez duże teleskopy. Obecnie obiekt znajduje się w konstelacji Tukana i zaczyna być widoczny gołym okiem, bo jego blask sięga 5.5 magnitudo.
Niestety dla nas, największą atrakcją kometa będzie dla mieszkańców antypodów. W maksimum blasku, które osiągnie ona pod sam koniec marca, będzie miała jasność około 3 magnitudo, a więc powinna być bez problemów widoczna gołym okiem. Będzie wtedy świecić na granicy konstelacji Rzeźbiarza, Wodnika i Wieloryba.
Dla obserwatorów w Polsce Lemmon (C/2012 F6) stanie się dostępna dopiero w maju, kiedy jej blask spadnie do około 5–6 magnitudo. Będzie wtedy bez problemów widoczna przez niewielkie lornetki. Co ciekawe, jej trasa na naszym niebie będzie prawie dokładną kopią trasy PanSTARRS (C/2011 L4), która przetnie gwiazdozbiory Ryb, Pegaza i Andromedy.
Źródło: PAP – Nauka w Polsce