Liczba wyświetleń: 791
22 marca podczas wieczornego spotkania z protestującymi w Sejmie rodzicami niepełnosprawnych dzieci premier Donald Tusk zapowiedział, że od 1 maja świadczenie pielęgnacyjne wyniesie 1 tys. zł netto. Protestujących nie usatysfakcjonowała ta propozycja.
Od 19 marca w Sejmie protestuje ok. 20 osób – rodzice ze swoimi niepełnosprawnymi dziećmi. Zapowiadają, że będą w Sejmie do skutku, domagają się m.in. natychmiastowej podwyżki świadczenia pielęgnacyjnego, które otrzymują rezygnujący z pracy rodzice niepełnosprawnych dzieci, a także uzawodowienia tej opieki.
Projekt zgłoszony ma być jako komisyjny, żeby maksymalnie skrócić proces legislacyjny. Premier chce, by sejmowa komisja przedstawiła go na najbliższym posiedzeniu. Jak poinformował Tusk, od 1 maja świadczenie dla rodzica opiekującego się niepełnosprawnym dzieckiem wyniesie 1 tys. zł netto, od 1 stycznia 2015 r. kwota ta ma wynieść 1,2 tys. zł, a od 1 stycznia 2016 r. osiągnie wysokość płacy minimalnej, co na rękę oznacza 1,3 tys. zł.
Obecnie zasiłek składa się z kwoty świadczenia i 200 zł z rządowego programu, które jest nieoskładkowane. Oznacza to, że składki na ubezpieczenie odprowadzane są od tej kwoty.
Premier przekonywał, że osiągnięcie poziomu płacy minimalnej jest w tej chwili niemożliwe. Protestujący rodzice mówili, że nie zadowalają ich propozycje premiera.
„Nikt z nas nie wymaga cudów, my wymagamy tylko i wyłącznie minimalnej płacy. Z naszej strony jest to wyrozumiałość wobec rządu” – powiedziała jedna z matek przebywających w Sejmie. „Zapraszam pana do siebie do domu, żeby zaopiekował się pan moim dzieckiem” – powiedziała Iwona Hartwich, matka dziecka wymagającego stałej opieki.
Pozostali rodzice namawiali premiera, by „przemyślał swoją propozycję i jeszcze raz poszukał środków”. Tusk zaznaczał jednak, że przedstawiona przez niego propozycja to jedyna, za którą może wziąć w tym momencie odpowiedzialność. Dodał, że podczas prac w Sejmie posłowie będą mogli spróbować poszukać dodatkowych pieniędzy.
Wzrost świadczenia pielęgnacyjnego do poziomu płacy minimalnej to główny, ale tylko jeden z kilku postulatów protestujących rodziców. Innym było np. wycofanie się z zapisu uzależniającego kwoty świadczenia od stopnia niepełnosprawności dziecka. Ten punkt został już przez rząd zaakceptowany.
Obecnie rodzic, który opiekuje się niepełnosprawnym dzieckiem w domu, otrzymuje 820 zł. Warunkiem pobierania świadczenia jest rezygnacja z podejmowania zatrudnienia. Dodatkowo może liczyć na 153 zł zasiłku pielęgnacyjnego na dziecko i korzystać z niektórych świadczeń z opieki społecznej. Renta socjalna dla dorosłej osoby niepełnosprawnej wynosi 611 zł.
22 wieczorem wieczorem przed Sejmem zebrało się kilkadziesiąt osób solidaryzujących się z osobami protestującymi w gmachu.
Autor: jkl
Źródło: Lewica.pl
Dlaczego? A jakie jest bliższe określenie osoby niepełnosprawnej?
„Z naszej strony jest to wyrozumiałość wobec rządu” – Jakież to wspaniałomyślne. Rządać nieswoich pieniędzy i mówić jaka minimalna kwota wchodzi w grę.
zmiana systemu na demokrację bezpośrednią z odwoływaniem przez obywateli rady ministrów i będzie bez łaski u antyspołecznych szkodników, którzy wolą sobie przyznać po 500 zł premii z nie ich pieniędzy niż dać chorym dzieciom.
Do 30 marca głosowanie:
http://db.org.pl/
Zawsze byłem przekonany że te warchoły z wyrachowaniem lub też z perwersyjną
przyjemnością łupią nas do granic wytrzymałości żeby skutecznie trzymać plebs za mordę przy samej ziemi
bo gdzie by tam się ktoś za jakąś wolnością rozglądał czy innymi abstrakcjami jak tu ma realny problem z zapełnieniem brzuszka
należy jednak rozważyć czy ci kolesie czasami w ogóle zdają sobie sprawę w jakim kraju żyją ? no bo niby z kąt by mieli wiedzieć ? przecież prawdziwy świat oglądają jedynie przez przyciemnioną szybę limuzuny w drodze na lotnisko
żaden z tych kabotynów ( od prawa do lewa ) nie mieszka na blokowisku nie posyła dzieciaków do osiedlowej szkoły nie czeka w kolejce u lekarza nie jeździ tramwajem nie grilluje z nauczycielami i nie pije piwka z robotnikami
jedyną ‘rzetelną’ wiedzę na temat kołchozu w którym od 20 lat urządzają sobie hucpę na koszt abonenta jest telewizja i badania GUS-u ( naciągnięte jak baranie jaja )
może oni naprawdę wierzą że statystyczny Polak zarabia cztery tysie że nieustannie spada bezrobocie a życie przeciętnej polskiej rodziny kręci się wkoło koperkowych problemów serialowej rodzinki pl. I że w ogóle wszyscy się kochają i trzymają za ręce jak w reklamie cocacoli
bardzo mi się podobało jak mama chorego dziecka zaprosiła tuska do domu żeby spróbował się nim po opiekować żeby w ogóle zobaczył z czym oni przychodzą
i to świetny pomysł
żeby sprowadzić próżniaczą klasę z olimpu na ziemie trzeba by było stworzyć taki program przygotowawczy dla polityków i innych wysokiego szczebla darmozjadów żeby przed koronacją byli zobowiązani przez choćby miesiąc przeżyć jak większość ludzi za marne 1500 pln
albo zrobić taki telewizyjny szoł jak wielki brat gdzie by można śledzić jak dzielny poseł zasuwa na kasie 10 godzin dziennie a później trwoni uczciwie zarobioną fortunę na rarytasy z dyskonta
kolosalna oglądalność gwarantowana
Na szczepionki żeby truć dzieci były pieniądze ale żeby teraz je leczyć i pomagać to już nie ma. Dziękujemy p. półTusku