Liczba wyświetleń: 573
Sprzęt medyczny może się wyłączyć jeśli w jego pobliżu znajdzie się znacznik RFID – wynika z badań przeprowadzonych na Vrije Universiteit Amsterdam. Może to niepokoić, bo urządzenia RFID są coraz częściej stosowane do identyfikacji pacjentów w szpitalach.
Znaczniki RFID, czyli małe układy pozwalające na radiową identyfikację towarów, ludzi, banknotów itd. są już wykorzystywane w europejskich szpitalach do identyfikacji pacjentów. Chorzy noszą na nadgarstku opaski ze znacznikiem, dzięki czemu nawet po utracie przytomności lekarz może uzyskać niezbędne informacje za pomocą przenośnego czytnika.
Badacze z Amsterdamu pod kierownictwem Erika Jana van Lieshouta postanowili sprawdzić wpływ urządzeń RFID na sprzęt medyczny, sprawdzając jak zachowuje się on w pobliżu tagów RFID. Do badań wykorzystano zarówno znaczniki aktywne (posiadające własne źródło zasilania) jak i pasywne (zasilane są za pomocą pola wytwarzanego przez antenę czytnika).
Przeprowadzono w sumie 123 testów na różnych urządzeniach: respiratorach, pompach infuzyjnych, urządzeniach do dializy i stymulatorach serca. W 34 przypadkach stwierdzono wpływ urządzenia RFID na działanie sprzętu, a w 24 przypadkach ten wpływ opisany był jako „znaczny” (tzn. wymagający interwencji pielęgniarki) lub „groźny” (stwarzający niebezpieczeństwo dla pacjenta).
W przypadkach najgroźniejszych dochodziło do całkowitego zatrzymania pompy infuzyjnej, zmiany ustawień respiratora i zakłóceń w pracy zewnętrznych stymulatorów serca. Niektóre z tych niebezpiecznych przypadków zanotowano, gdy znacznik RFID znajdował się ok. 25 cm. od urządzenia.
Autorzy badań podkreślają, że nie zależy im na zdyskredytowaniu rozwiązań RFID w służbie zdrowia. Przeciwnie – przyznają oni, że potencjał tej technologii jest ogromny. Badania pokazały jednak, że konieczne jest upewnienie się, iż układy stosowane są w sposób bezpieczny dla pacjentów.
Poza tym trzeba mieć na uwadze, że najbardziej niebezpieczne w szpitalach mogą być tagi RFID nie pochodzące ze szpitala, a stosowane np. do kontroli przepływu towarów lub w dokumentach. Znaczniki te nie są projektowane z myślą o bezpieczeństwie pacjenta i dlatego mogą być przyczyną problemów.
Autor: Marcin Maj
Na podstawie: Reuters, BBC
Źródło: Dziennik Internautów
Jak będą je wszczepiać do pośladków, to może rozruszniki serca będą bezpieczne. Gorzej jeśli ktoś komuś usiądzie na klacie 😀
Skoro ktoś daje się znakować jak bydło, to i nie dziwne jeśli jak bydło będzie traktowany. Mikrochipy to nic innego jak tylko bardziej wyrafinowany sposób znakowania niewolników. Dla iluzorycznego pojęcia bezpieczeństwa i wygody ludzie sprzedają swoją wolność, ale czy można ich jeszcze nazywać ludźmi?