Reset zwany inauguracją

Opublikowano: 23.01.2021 | Kategorie: Polityka, Publicystyka, Publikacje WM

Liczba wyświetleń: 2913

Ciężka atmosfera przygotowań do zmiany najwyższych urzędników w administracji Białego Domu została skwitowana zabawnym akcentem. Zamieszczono w internecie zdjęcie dokumentu wyglądającego na zwyczajowy z godłem i datą 20.01.2021r. Opuszczając Biały Dom w przeddzień inauguracji nowego prezydenta, Donald Trump zostawił go jakoby na biurku z niezwykle lakoniczną treścią: „Joe, wiesz, że to ja wygrałem”.

Nowa administracja szybko zabrała się do realizacji własnych wizji. Ogłoszone zostało przywrócenie służby wojskowej dla osób LGBT oraz zapowiedź zwalczania terroryzmu wewnętrznego. Joe Biden zadeklarował konieczność reedukacji zwolenników Trumpa. Jak przystało na Afroamerykanina, Sekretarz Obrony- generał Lloyd Austin nie chcąc pozostać w tyle zaanonsował walkę z białym rasizmem w armii. Wystraszony zapowiadanym kierunkiem przepoczwarzeń politycznych prezenter FOX NEWS cytował fragmenty przemówienia Bidena, z którego ma wynikać potrzeba podjęcia wysiłków transformacji mentalnej Amerykanów, by stworzyć kraj życzliwy dla wszystkich. Nie wróży to nic innego jak powrót do polityki szeroko otwartych granic dla szukających szczęścia w Ameryce.

W minionych latach długo po uroczystości porównywano by statystyki, wyliczano osobistości uczestniczące w aktualnych uroczystościach z wcześniejszymi, ale nie tym razem. Dobry na wszystko koronawirus tłumaczył obecność tysięcy umundurowanych strzegących szczelnym kordonem Kapitol przed ewentualnością przedostania się elementu wichrzycielskiego. 30 wojskowych chroniło 1 cywila. Zamiast zwyczajowo spontanicznego tłumu na trawnikach 200 tysięcy niedużych flag ciasno wbitych w ziemię łopoczących na wietrze symbolizować miało chorągiewkowy patriotyzm nieobecnych. Skojarzenie raczej z cmentarnym widokiem niż jutrzenką lepszych czasów. W swym przemówieniu nowy prezydent zaapelował o zakończenie podziału na obozy spod znaku czerwieni i błękitu, by mogło powstać jednorodne społeczeństwo dające siłę państwu. Trump w swoich przemówieniach używał określenia „my – naród”, zaś dla Bidena ważne jest „my – państwo”.

Titanic Ameryka od kursu realizowanego przez Obamę dokonał manewru „ster prawo na burt” za kadencji Trumpa, a teraz znów rzucona komenda „ster lewo na burt” zakołysze statkiem z kapitanem Bidenem na mostku. Kapitan zaanonsował że za jego rządów Ameryka będzie błyszczeć wzorcowym przykładem dobra. Właśnie w dzień resetu nazwanym inauguracją, zatrzymany został człowiek, który był wśród tłumu szturmującego wejście do Kapitolu. 37 letni Joseph Biggs-przywódca prawicowego ugrupowania Proud Boys, znany z nieprzychylnych wypowiedzi o Antifie, aresztowany został na Florydzie pod zarzutami: wkroczenia na teren ograniczony, utrudniania postępowania i zakłócanie porządku. Rutyną jest, że łagodne w tonie przemówienie prezydenta przeczy działaniom podejmowanym z jego polecenia.

Z punktu widzenia Europy zapowiedź rozprawienia się „z białymi nazistami” jest wieloznaczna. Na gruncie USA może oznaczać przyzwolenie na działania grup radykalnych jak BLM, czy Antifa co miało miejsce wiosną i nadal nęka przynajmniej Nowy Jork. Uwzględniając relacje z Europą zapowiedź kontynuacji dotychczasowej polityki zagranicznej przejdzie do kolejnego etapu nasycania rdzennej populacji tęczą egzotycznych przybyszów . Dokładnie jak w Ameryce zabieg dbałości o elektorat rekrutujący się z ludzi napływowych skalkulowany jest jako wyborczy kapitał na rzecz poparcia lewicowej polityki rozdawnictwa, świadczeń socjalnych rujnujący budżet państwa, a rdzennych obywateli podatkami. Styl ochrzczony neoliberalizmem gloryfikuje ideologię ponad rozsądek i gospodarność. Ani słowa nie było w przemówieniu o gospodarce. Wiarą w zaklęcia klimatyczne, rozwój technologii i całej agendy 2030 bez jakichkolwiek odchyleń, nowa amerykańska administracja przysporzyła sobie wśród dominującej i świadomej części mieszkańców globu złośliwej satysfakcji. Oto modelowa ofiara globalizmu odziana w drogi pozór szaty obowiązkowej maski demokracji staje się pionierem autodestrukcji. Epokowe samobójstwo imperium.

Nie zaskakują personalia nowej administracji oparte o kryterium patetycznego wazeliniarstwa jakie tylko można sobie wyczytać ze źródeł historycznych o klasyku demokracji – również Joe, ale Stalinie.

Opracowanie: Jola
Na podstawie: YouTube.com [1] [2]
Źródło: WolneMedia.net


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

5 komentarzy

  1. 3steta 23.01.2021 14:42

    W USA Trump nie skrytykował ostro(jak powinien) ludzi atakujący Kapitol a przez to wyglądało to jakby nawoływał do rewolucji i zamach senatorów jak i w późniejszym czasie również samego Bidena. Użył zbyt słabych słów a nawet lekko ich POCHWALIŁ przez nazwaniem ludzi z bronią atakujących na Kapitol jako “wyjątkowych”.

    Trump kilka dni przed 6 stycznia mocno nawoływał by ludzie walczyli. Wiedział jakie będą skutki jego słów-że skrajna prawica sięgnie po broń by zagrozić głosującym w Kapitolu. Nawoływanie do fizycznego ataku na osobach należących do politycznej opozycji nie jest demokracją.
    W takie gierki to bawią się Chiny i Korea Północne, które nie mają nic powiązanego z demokracją czy prawami człowieka.

    Za to, że nie chciał powstrzymać ludzi nie respektujących demokratyczne wybory sprawia, że Trump jest widziany jako osoba, która nie bierze odpowiedzialność za swoje słowa,bo wiedział, że ludzie po jego nawoływaniu do walki pójdą na Kapitol i ktoś zginie, ale jego ego było ważniejsze niż to,że ludzie mogą zostać ranni bądź zabici bądź zostać później aresztowani i oskarżeni przez atakowanie na Kapitol. Do końca chciał walczyć o swoje ego.

    Została nawet wydana książka przez siostrzenicę Trumpa(nazywa się Mary albo Margaret Trump), która jest PSYCHOLOGIEM i która napisała wprost, że jest on KLINICZNYM NARCYZEM i im bardziej ma on podupadłe ego tym bardziej staje się niebezpieczny.

    Gdyby Trump jeszcze miał jedną kadencję, to możliwe, że już by nie pozwolił by miał zejść z fotela prezydenckiego kiedykolwiek. Trump stałby się amerykańską wersją Putina.

  2. pikpok 23.01.2021 15:29
  3. BANDZIORkaq 23.01.2021 19:36

    Człowiek czuje gniew, kiedy jest przekonany o swojej racji a przeciwnicy kreują go jako niepoczytalnego, mając do dyspozycji media mainstreamu i społecznościowe, to było bardzo niesmaczne jak był traktowany jako prezydent , bądź co bądź , wciąż urzędujący, a szykany towarzyszyły mu przez całą kadencję, nie słyszało się wcześniej o podobnych działaniach wobec np. Obamy, czy Busha. Czas pokaże , czy był on ostatnią przeszkodą na drodze elit , i jak dalej potoczą się wydarzenia.

  4. 3steta 23.01.2021 20:07

    artykuł https://wolna-polska.pl/wiadomosci/time-of-israel-tylko-zydzi-w-administracji-joe-bidena-2021-01 ma odrobinę ton “o zgrozo i niedowierzanie,szok że w polityce mają głos żydzi,meksykanie,kobiety,osoby transseksualne i feministki”. Fakt,że dużo żydów zostało wybranych przez Bidena ma swoje solidne podstawy. A przesłanek,ze były to demokratyczne wybory jest więcej niż kilka.

    Tam w USA była ogromna nagonka na Trumpa. Dużo ludzi chciało go usunąć.
    W sondażach większość kobiet głosowały na Bidena. A jak wiadomo kobiety stanowią połowę populacji. Także trochę tych głosów poszło. Było ogromne poparcie Trumpa i ogromne popracie Bidena i Kamaly Harris(zresztą większą na nią niż na Bidena,bo podobno więcej ludzi ją śledziło na twitterze niz Bidena). To,że Trump jak zepsuta płyta gada,że to nie były demokratyczne wybory i nie wygrał z sądami to nie umniejszy to faktu,że na Bidena zagłosowało ok 7mln więcej ludzi. A tych “umarli” którzy niby głosowali na Bidena okazało sie,że prawie wszyscy żyją i zaledwie 4 w jakimś tam stanie zagłosowało pomimo bycia martwym. Takze duże FAKE NEWS. Ale juz takie rzeczy są przemilczane bo Trump bez wygrania z sądami jest wiarygodniejszy. Sąd najwyższy,w którym jest dużo replublikanów(chyba nawet większość) nie zgodził się z Trumpem. Najwyraźniej sądownictwo niezależne należące do jednego z najważniejszych aspektów demokracji , ma mniejsze przekonanie ludzi niż Trump,który jak zaledwie ogloszono hybrydowe wybory to już uznawał,że wybory nie będą demokaratyczne. Ale nikt nie nagłaśnia fakt,że wiele sondaży mówiło,że głównie demokraci chcą glosować listownie bo to wierzą mocniej w koronawirus i bardziej się obawiają iść osobiście zagłosować.

    Trump coś przeoczył:że nie walczył w kampani z samym Bidenem,ale też z osobą młodszą-Kamalą Harris. A często osoba młodsza jest uznawana za lepszego kandydata bo jest bardziej “energiczna” i “zdecydowana”. Hillary Clinton nie wygrała we wcześniejszych wyboracj bo choć to była kobieta,to filmiki jak potyka się na płaskim i jak się zacinała dużo uderzyły w jej wizerunek i z wizerunku feministki stała się kobietą podejrzewaną z chorobami spowiązawanymi z wiekiem starszym,a to nie sprzyja wizerunku “energicznej,walecznej”. Także wypyskowany Trump przy niej był jak nastolatek pod względem energetycznym jak i zdrowotnym. Za to Kama Harris prócz młodszego wieku od Trumpa jest takze wypyskowana tak jak on. Także nie jest szarą myszką jak Hillary
    Clinton. O tym zapomniał Trump i zbyt mocno skupił się na ataku Bidena zamiast na Kamali Harris. Złych psychologów-doradców sobie dobrał.

    Co do artykułu-że tyle żydów wybiera Biden?
    Dlaczego jest tylu żydów w polityce w USA?
    Ogółem są co najmniej trzy powody:
    1)W Ameryce jest ogółem 7,5 mln żydów.Czyli jest ich trochę-to raz.
    2) Ci którzy są żydami,często garną się do polityki,zakładania własnych interesów,medcyny,psychologii,sądownictwa,handlu,bankowości,gdyż Żydzi miewają czasem charakterystyczne i lekko odmienne wychowanie od wielu chrześcijan.
    3) większość żydów to demokraci,mają poglądy demokratów
    ( jedno z źródeł: https://www.jewishvirtuallibrary.org/jewish-voting-record-in-u-s-presidential-elections , cytat: “American Jews tend to favor Democratic candidates, with 71% of Jewish voters choosing Democratic candidates on average and 25% choosing Republicans”)

    Wybranie wielu żydów wynika,że jednak trochę tych żydów para się polityką przez wychowywanie kładące nacisk na dbaniu o swoje interesy finansowe. Generalnie w wielu rodzinach żydowskich oczekuje się od dziecka by zostało lekarzem,politykiem bądź kimś zarabiający większe pieniądze. I to nie jest złe wychowanie. U nas w PL panuje duży antysemityzm,który wynika z róznic wychowywania w duchu chrześcijańskim a żydowskim. Gdy sie pozna bliżej wychowywanie w duchu żydowskim łatwo zrozumieć dlaczego większość żydów to demokraci i dlaczego tak się oni garną do polityki.

    Często w judaizmie od dziecka wychowuje się ,że dziecko ma skupić się na zyciu aktualnym,tu i teraz a nie na “życiu po życiu”. A by być szczęśliwym warto nie mieć zmartwień odnośnie finansów i zdrowo rozsądkowe jest zadbanie o swoje finanse. I taki pogląd jest mocno zakorzeniony w mentalności żydów. Taka jest po prostu ich religia. Jest ona odmienna od chrześcijańskiej.

    Aktywność polityczna u żydów jest mile widziana w kręgu rodzinnym żydowskim lub ogólnie w kręgu żydowskim bo często tam gdzie jest polityka są pieniądze i wpływy,które pomagają w zarabianiu,zaś one pomagają w ogólnym psychicznym dobrostanie jak i pomagają utrzymać dom. A finanse są ważne by dobrze żyć tu i teraz. Między innymi mówią o tym książki XIX i XVIII opisujące kulturę i wychowywanie żydów jak i sami żydzi otwarcie o tym mówią i się z tym nie kryją jakie mieli wychowywanie.
    Wychowanie w duchu judaizmu to wychowanie,które mówi,że masz zadbać o swój dobrobyt finansowy i emocjonalny bo tak nakazuje religia,która dba o życie tu i teraz (i prawie nic nie mówi o tym co ma być “po”) zatem logiczne jest,że wiele żydów garnie się do polityki,bo tam bywają finanse,a finanse pomagają by nie martwić się o rzeczy materialne,pomagają w zadbaniu utrzymania siebie i rodziny.

    U żydów ważne jest by nie leżeć na podłodze i szlochać bo to odbiega od ich zasady “dbaj o siebie i swoje zycie,skup się mocno na swoim życiu”.
    Z tego co wiem,to popularne jest u żydów by w swoim życiu choć jakiś czas w swoim życiu chodzić do psychoterapeuty by ogarnąć swoje cztery litery i nie być dalej kupką nieszczęścia(nawet sam syn Georgia Sorosa mówił o tym w wywiadzie).
    Judaizm nie chce tolerować,że ktoś ma ciągłe złamane serce,niezaspokaja swojej żony(duży nacisk w judaizmie nakłada się by mąż pobawił się żoną wystraczająco dobrze),kłóci się z swoimi dziećmi,ma problemy finansowe a jeszcze do tego ma wypalenie zawodowe. W tej religii ważne jest by leczyć cierpienie i starać się mocno by osiągnąć dobrostan psychiczny ( tu i teraz a nie w życiu po życiu,bo w sumie zycie “po” w Torze jest krótko opisane i chyba jako głownie jako ogród czy coś takiego, na OLAM HABA – Gmina żydowskapoznan.jewish.org.pl › judaizmcom jest napisane:”
    Gdy człowiek umiera, jego ciało wraca do ziemi, ale – według judaizmu – jego dusza wraca do Stwórcy. Judaizm nie wierzy w wieczne potępienie i piekło.”)
    Chrześcijanizm skupią dużą uwagę na zamartwianie się życiu “po”, Judaizm tego nie robi.

    Ich religia żydowska nie toczy się wokół życia-po-życiu i,że tego że jest “okay” biedować i cierpieć w tym życiu. Absolutnie nie. Ich religia skupia się by zadbać o tu i teraz,dla nich ważne jest praktyczne podejście a nie bujanie w obłokach i modły,gdy jest się spłukanym i prosić o łaskę bożą by finanse jakiś cudownym trafem spłyneły a później danie ostatnich pieniędzy na tacę w kościele.
    W PL jest za to wychowanie o 180 stopni-by oddawać swój majątek,robić rzeczy za darmo i żyć w ubóstwie a ostatnią resztę pieniędzy oddać na tace,a psychoterapeutę unikać,problemy rodzinne,finansowe i emocjonalne zamieść pod dywan,i ignorować cierpienie innych. Nie interesowanie się prawami jak i głosem kobiet,mniejszości seksualnych bądź etnicznych to nie dbanie o innych i manie ich głęboko w poważaniu. Wiele polaków ledwo co dostrzega osoby niepełnosprawne,za to księża widzą w wersji full HD. W judaizmie reformowalnym kobiety mają mocną pozycję i nawet mogą być rabinem(czy tam rabinkami,nie wiem jak się to określa) a osoby nie hetero mają pełne prawo mieć swoją orientację-bo nie czynią nikomu nic złego,bez powolenia,a poszukiwanie miłości dla siebie wspołgra z poszukiwaniem szczęścia(a szczęście jest gloryfikowane w judaizmie,a cierpienie uznawane jako za problem,który trzeba jak najszybiej rozwiązać).
    Także wartości w judaizmie reformowalnym ogromnie pokrywają się z poglądami demokratów. Dużo żydów oficjalnie należących do ortodoksyjnego judaizmu mają podobny światopogląd do żydów z reformowalnego judaizmu i poglądy typowe dla demokratów.
    Dużo feministek bardziej znanych jest pochodzenia żydowskiego. U żydów(prócz chasydów) kobietę nie zniechęca się do wyrażania swojego głosu.
    W judaizmie reformowalnym uważa się,że ciało kobiety należy tylko do kobiety,do niej samej i to ona decyduje o swoim ciele(w judaizmie reformowalnym aborcje są uważane za jako trudną decyzję do podjęcia bo dla każdej kobiety to jest smutne i druzgocące, ale ta decyzja należy tylko do kobiety).W judaizmie reformowalnym ważne jest by kobiety jak i mniejszości seksualne mówiły co im na sercu leży. Ortodoksyjny judaizm też już nie jest taki ortodoksyjny i wiele kobiet nie ma problemu by być feministką i nie odbiera z kościoła negatywnego podejścia.
    Mocno wierzący chrześcijanie nie mają zwykle poglądów lewicowych. Za to żydzi mocno wierzący tak bo to nie kłóci się z ich kościołem(prócz żydów-chasydów którzy odprawiają mantrę-modlitwę “Boże,dziękuję,że nie uczyniłeś mnie kobietę” i gdzie kobiety muszą skromnie się ubierać typu spódnica poniżej kostek i generalnie jest to mocno patriarchalna społeczność.)

    Nie zawsze,ale często w judaizmie nakłada się nacisk by dziecko zadbało o swoją pozycję finansową,społeczną .
    W Judaizmie tak mocno jest zakorzeniony pogląd, że człowiek musi być odpowiedzialny za swoje finanse i być pracowitym ,że gdyby pojawiła się osoba podająca za Mesjasza,ale byłaby spłukana to żydzi go wyśmiali bo byłby widziany jako oszust gdyż tak mówi ich religia,że osoba poważnie traktującą swoją religię musi w pełni zachowywać się odpowiedzialnie wobec własnej egzystencji,starać o to by mieć za co żyć,bo życie tu i teraz jest gloryfikowane ,dbać o swoje i bliskich emocje jak i swoją kieszeń jak i bliskich bo niejednego dobiła bieda i zaciągnęła na dno jego jak i rodzinę. Cierpienie i chęć skończenia swojego życia nie współgra z poglądami Judaizmu. Gloryfikowane jest życie i by o nie walczyć,by walczyć by było jak najbardziej pełne szczęścia i pieniędzy a nie śmierć,cierpienie i męczęństwo.
    Dla judaizmu błogosławiony,szczęśliwy jest ten kto jest odpowiedzialny za siebie w sensie emocjonalnym i finansowym jak i za bliskich.
    Więc spłukany-mesjasz to dla nich to jest oksymoron,określenie sprzeczne.

    W chrześcijaństwie historycznie wielkich męczenników uznaje się za świętych,cierpienie jest gloryfikowane,a księża w średniowieczu gloryfikowali ubóstwo zwykłych ludzi i uznawali ubóstwo za cnotę ( źródło,że cnotą było ubóstwo: https://pl.wikipedia.org/wiki/Ub%C3%B3stwo_(cnota) ). Dziś już samobiczowanie fizyczne osoby uznaną za świętą przez chrześcijanizm nie jest już tak gloryfikowane przez zwykłych chrześcjaninów i wiele osób ma zdanie,że samobiczowanie ma lekko podłoże zaburzeń psychicznych,ale wciąż nie wyszli z jednej kwestii- ludzie nie wyzbyli się odrazy do posiadania wielkich majątków u innych bądź u siebie. Gdy w chrześcijanzimie ubostwo było cnotą,dla żydów ubóstwo to kataklizm i szukali najbardziej dochodowych przedsięwzięć. Z czasem już zwykli ludzie(mam na myśli nie-księża) nie uważają ubóstwo za cnotę,bo każdy chce mieć co włożyć do garka. To są takie małe kwestie,ale to one mocno wpłynęły,że dziś wielu osób nie rozumie wychowania Judaizmu,który gloryfikuje pieniądze w czasie gdy kośćiół chrześcijański miał w swoim epizodzie uważanie za cnotę ubóstwo . Z tym powodów kultura żydowska i chrześcijańska diametralnie się różnią jeśli chodzi o pogląd posiadania dużego mająku. Dziś już nie ma samobiczowania się fizycznego,ale co z tym emocjonalnym? Wciąż w chrześcijańskiej kulturze jest gdzieś tam pogląd,że jak ktoś chce zarobić dużo pieniędzy to jest zły,nie cnotliwy. No tak-ubóstwo jest cnotą…

    To,że ktoś jest w ubóstwie nie czyni go świętym ani jakimś lepszym w sensie moralnym. Prawda jest taka,że pieniądze dają bezpieczeństwo,wyżywienie i nie powinno się źle patrzec na to,że żydzi często wychowują swoje dzieci tak by włożyć im do głowy,że mają mieć zabezpieczenie finansowe,dobrze płatną pracę a najlepiej swój interes by nie pracować na kogoś. W judaizmie ubóstwo nie było i nie jest uznawane za cnotę a bardziej jako powód do zmartwień,problem,który powinno się rozwiązać.

    A to,że parę idiotów żydów bogatych się pojawi i chce ludobójstwo na skalę światową to już jest to druga para kaloszy…
    Bo gdy ktoś jest miły i uczynny to będąc bogatym będzie wspierał jeszcze bardziej innych ludzi,a gdy ktoś jest psychopatą to będąc bogatym jeszcze większą krzywdę wyrządzi światu. I to nie jest powiązane z religią- a z osobowością .
    Gdy ktoś ma nie równo po sufitem to ma nie równo pod sufitem to zawsze ma nie równo pod sufitem -obojętnie ile ma kasy.
    Istnieją żydzi planujących ludobójstwo i normalni żydzi.
    To tak jakby oceniać wszystkich chrześcijan za to jaki jest Rydzyk,który jest bogaty i mocno wpływa na społeczeństwo jak i za Kaczyńskiego,który przecież jest głęboko wierzący.
    Ludzie w PL oceniają wszystkich żydów patrząc na małe jednostki nadające się do leczenia klinicznego,bo umówmy się,że ludobósjstwo nie jest normalne.
    To,że jakiś żyd chce pozabijać świat nie znaczy,że wszyscy żydzi tego chcą.
    Istnieli w historii chrześcijanie, którzy podpalali kobiety. Ale nie powinno się oceniać za to każdego żyjącego chrześcijanina.
    To,że ktoś miał nie równo pod sufitem nie oznacza,że wszyscy chrześcijanie mają.

    Kompletnie mnie nie zadziwia,że jest wiele żydów lub prawie sami żydzi wybierani przez Bidena bo:
    1)żydzi często mają poglądy zgodne z demokratami( bo w judaizmie reformowalnym ważne jest by kobiety jak i mniejszości seksualne mówiły co im na sercu leży)
    2) żydzi przez swoje wychowanie często(nie mówię,ze zawsze,bo każda rodzina jest inna) szukają kariery w polityce bo to wpływy i fiananse, a jak wiadomo pieniądze,zdejmują jakąś część ciężaru z pleców i pomagają w lepszym życiu “tu i teraz”.

    A to,że Biden wybrał feministki to ma to wpłynąć na poglądy społeczeństwa. Do dziś istnieje stan w USA gdzie kobieta nie może wyjechać z stanu bez zgody męża… Feministki mają głośno mówić o takich przykrych sytuacjach i zmieniać sytuację kobiet na lepsze,by kobiety miały więcej wyboru.
    Trump utrudnił kobietom niezależność na wielu poziomach.
    Nic nie mam jak kobieta jest zależna od męża,ale niech to ona wybierze tą zależność,a nie,że zostanie to za nią wybrane,bo to wtedy podpada pod niewolnictwo.
    Biden chce pokazać swoje wspracie dla meksykanów, ciemnoskórych,kobiet,mniejszości seksualnych-bo oni istnieją,a gdyby wybrał samych mężczyzn i może z 2 kobiety to nikt by go nie skrytykował …
    W USA są naciski by zapewnić kobietom większy komfort i więcej praw i tylko kobiety potrafią powiedzieć co leży na sercu innym kobietom. Także sporo kobiet u Bidena ma malutką szansę,że sytuacja kobiet w USA się minimalnie polepszy.Nie będzie nagle przewrotu,ale może choc odrobinę coś się zmieni na lepsze. Kobiety obywatelki ciągle potrzebują swoich pośredników w rządzie. Sami mężczyźni w rządzie? Fajnie dla mężczyzn,ale czy dla kobiet? Różnie to bywa.Nie musi byc dramat,ale bywa różnie.
    Warto by kobiety miały szansę zawalczyć o swoje jeśli same deklarują taką chęć. Kobieta też człowiek ,żyć musi (choć kiedys dyskutowano czy napewno skoro różnimy się biologicznie) 😀

    Sorry za błędy garamatyczne itd,nie chce mi się już sprawdzać błędów.

  5. robi1906 24.01.2021 08:42

    Jola, mała uwaga i dobra rada, nie ucz się historii od historyków, bo to kłamcy służący propagandzie.
    Ucz się historii od zwykłych ludzi którzy piszą wspomnienia a jeszcze lepiej dzienniki.

    Jak było u Stalina?, przeczytaj na początek dziennik Sierowa (oczywiście zafałszowane bo redagował te wspomnienia Chazar, bo moim zdaniem brakuje tam wielu rzeczy które powinny być, ale zaś to co tam jest, jest prawdziwe).

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.