Liczba wyświetleń: 1373
Wchodzi nowa ustawa, która mówi między innymi o: segregacji bezrobotnych, refundacjach składek pracowniczych, wielotysięcznych bonach, programach dla młodych i osób powyżej 50 roku życia, czy o premii dla urzędników za efekty w pracy. Ustawa już trafiła do Sejmu, a resort pracy planuje zacząć jej urzeczywistnianie jeszcze przed wakacjami. Minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz jest gotowy wydać na ten projekt ponad pół miliarda złotych.
Tuż po głosowaniu wspomniany wyżej minister wspomniał: „Chcemy zmienić obraz urzędów pracy, dostosować je do oczekiwań bezrobotnych i wymagań pracodawców. To jest szansa na szybsze usługi dla rynku pracy, lepsze, wyższej jakości, mniej zbiurokratyzowane i bardziej efektywne.”.
Minister planuje tą ustawą do końca roku zmniejszyć bezrobocie do 13%.
Ustawa przede wszystkim ma ułatwić znajdowanie pracy przez młodych, a pracodawcom obniżyć koszty pracy poprzez dofinansowania za zatrudnianie osób bezrobotnych.
Przewiduje się wzrost miejsc pracy o 20 tysięcy, co sprzyja planowi spadku bezrobocia do 13%. Szacuje się również, że jeżeli plan się powiedzie to wpływy z podatków wzrosną o 300 milionów zł rocznie.
Realizacja planu i aktywizacja bezrobotnych zawarta w ustawie wymaga kosztów obliczonych jak na razie na 10,8 mld zł.
Źródło: Władza Rad
Ten wzrost miejsc pracy o 20 tysięcy to chyba z samych urzędów pracy…
przeznaczając dodatkowe 500mln na urzędy pracy sprawiamy że te 500 mln trzeba komuś zabrać. Skąd rząd ma pieniądze? Od pracowników i pracodawców Polski. Innymi słowy jest to strzał w stopę. Chcąc pomóc tworzyć miejsca pracy wystarczy aby właściciele firm mieli całkowicie dobrowolne wszelkie składki.
Gdybym wiedział że mogę założyć firmę nawet jeśli mój planowany miesięczny przychód będzie rzędu 900 zł przez pierwszych parę miesięcy, to bym się nie bał takiej firmy zakładać. Obecnie głównym hamulcem jest to że zarabiając 900zł i płacąc państwu 1000zł będę musiał dołożyć do prowadzenia firmy 100zł!
O nie, 20 tys. dodatkowych urzędasów, którzy nie generują żadnych przychodów dla państwa tylko pobierają kasę z budżetu.
Dokładnie jest to strzał w stopę, a może jest w tym drugie dno, nie chodzi o zmniejszenie bezrobocia tylko o wciśnięcie swoich do urzędów np. rodziny itd.
Czy na WM jest choć jedna osoba, która może się pochwalić, że urząd załatwił jej pracę z której jest zadowolona? Zresztą jakie to ma znaczenie, zatrudnienie takiej armii urzędników miałoby swoje uzasadnienie tylko wtedy jeśli potrafiliby dać pracę kolejnym tysiącom bezrobotnych, jednak nie wiem czy kiedykolwiek urzędy były wydolne pod tym względem.
Dla mnie osobiście jest to twór niepotrzebny, który marnuje czas w okresie bezrobocia, kiedy trzeba się odhaczać i stać w kolejkach, bezproduktywny czas, niepotrzebna biurokracja, wyrabianie statystyk, a nie pomoc w znalezieniu zatrudnienia.
Obalić ten rząd zanim powoła następnych urzędasów, których trudniej jest zwolnić niż zatrudnić. Urzędników naszym pięknym kraju jest za dużo, nie prościej obniżyć podatki?
@MichalR zgadza się, moim zdaniem powinny być podatki od kwoty, którą zarobiłeś na czysto.Np. 2% na zus od twojego zarobku 900 zł, bo wiadomo, że najtrudniej jest zacząć biznes.Dlatego mamy tyle firm działających na czarno.
Youtube „Robią nas w konia.Dlaczego w Polsce nie ma pracy”?
Znamy, znamy…
Kondziu dość fajnie to pokazał 😉
Też nie mam pojęcia z jakiego powodu, pierwszy raz miałam taką sytuację. W moich komentarzach w ogóle nie było linków, ani żadnych „podejrzanych” rzeczy.
@MichalR przez pierwsze dwa lata działalności jest się na tzw. Małym ZUS’ie, więc jak zarobisz 900 zł to jeszcze na waciki zostanie 😉
@Winston S. a gdyby nie ten ZUS wielu ludzi utworzyłoby przedsiębiorstwa, kiedy tylko mieliby pewność, że nie dopłacą do niego ani złotówki, potem i tak się rozkręci. Dokładamy nawet „mały” ZUS i już ci ludzie nie są chętni działać. W kogo to uderza? Oczywiście w każdego z nas, ponieważ gospodarka nie rozwija się tak jak powinna.
@biedak jak to doskonale rozumiem, a w mojej wypowiedzi zawarta była szczypta ironii 🙂