Liczba wyświetleń: 949
W czasie wojny rosyjsko-ukraińskiej wszystkie informacje na jej temat mogą zawierać treści korzystne dla Ukrainy lub Rosji, których nie da się obiektywnie zweryfikować z powodu masowego produkowania propagandowych i fałszywych informacji wojennych przez obie strony konfliktu i ich sojuszników. Portal „Wolne Media” stara się w tych trudnych, dla niezależnych mediów, czasach zachować zdrowy rozsądek i obiektywizm.
Przegląd wiadomości dotyczących wojny rosyjsko-ukraińskiej.
W największym jak dotąd politycznym wydarzeniu od początku inwazji Rosji na Ukrainę, rozpoczęły się wczoraj referenda w sprawie przystąpienia do Federacji Rosyjskiej. Odbywają się one w samozwańczych republikach Doniecka i Ługańska oraz na dużych obszarach Chersonia i Zaporoża, choć nie znajdują się jeszcze pod pełną rosyjską kontrolą wojskową. Oczekuje się, że głosowanie będzie trwało pięć dni. Wspomniane cztery regiony zajmują prawie 20% terytorium Ukrainy, co sygnalizuje ogromną eskalację, biorąc pod uwagę, że w tym tygodniu prezydent Władimir Putin obiecał użyć „wszelkich dostępnych nam środków” – w domyśle także broni jądrowej – do obrony „integralności terytorialnej” Rosji. Oczywiście, w chwili wygrania „opcji rosyjskiej” i po szybkim głosowaniu w rosyjskiej Dumie, tereny te z punktu widzenia Rosji staną się jego „integralnym terytorium”.[PP]
Biuro ukraińskiej prezydencji uznało tę akcję za nielegalną i „pokaz propagandowy dla poboru do Z [rosyjskiej armii]”. Doradca Zełenskiego Mychajła Podolaka dodał, iż referendum oznacza również, że „Terytorium Ukrainy wymaga natychmiastowego uwolnienia”. Zachodni zwolennicy Ukrainy również odrzucili głosowanie jako „oszustwo”, mimo iż wyniki najprawdopodobniej będą przytłaczające na korzyść włączenia do Rosji. Trzeba pamiętać, że wschodnia Ukraina jest zdominowana przez ludność rosyjskojęzyczną, zwłaszcza po ucieczce ukraińskiej mniejszości przed rosyjską okupacją.[PP]
Obserwatorzy z Francji i Stanów Zjednoczonych przybyli w piątek do obwodu chersońskiego, by monitorować głosowanie w referendum w sprawie przyłączenia tego regionu do Rosji – poinformowała 23 września przewodnicząca komisji wyborczej obwodu chersońskiego Marina Zacharowa (nie mylić z Marią Zacharową, rzeczniczką prasową Kremla – przypis). „Obserwatorzy zagraniczni już przybyli, są to przedstawiciele dwóch państw — Francji i Stanów Zjednoczonych. Wyrazili oni chęć wyjazdu w odległe rejony obwodu chersońskiego. Zapewniliśmy im taką możliwość” — powiedziała nie informując z jakich partii lub organizacji pochodzą wymienione osoby. Jak zaznaczyła Zacharowa, zagraniczni obserwatorzy pracują obecnie z członkami okręgowych komisji wyborczych i wyborcami.[NF]
Służby wywiadowcze Stanów Zjednoczonych ściśle współpracują z Siłami Zbrojnymi Ukrainy, które dzięki temu potrafiły przeprowadzić udany kontratak w obwodzie charkowskim. Świadczą o tym dokumenty zdobyte i opublikowane przez rosyjską grupę hakerską Beregini. Dokumenty ujawnione przez rosyjskich hakerów zawierają m.in. dokładne współrzędne rosyjskich jednostek wojskowych, jednostek zaopatrzenia, stacji radarowych i innych w regionach graniczących z Ukrainą, mimo że Pentagon twierdził wcześniej o całkowitym zakazie przekazywania Kijowowi jakichkolwiek informacji, które mogłyby pomóc ukraińskim siłom zbrojnym w atakowaniu rosyjskich celów poza Ukrainą. Dokumenty zawierają również szczegółowe informacje o rosyjskich jednostkach w obwodzie charkowskim, co umożliwiło znalezienie luk w rosyjskiej obronie i wkroczenie w okolicach Kupiańska w miejscu, gdzie praktycznie nie było rosyjskich jednostek. Ukraińskie dowództwo jeszcze w sierpniu otrzymało od USA pełną informację o ugrupowaniu rosyjskim, planach obronnych, trasach logistycznych itp.[NF]
Według sekretarza generalnego NATO, Rosji będą grozić poważne konsekwencje w wypadku zastosowania broni nuklearnej. „Oni [Rosja] doskonale wiedzą, że będą ciężkie konsekwencje. Nie będę szczegółowo mówił o naszej reakcji, to będzie zależeć od tego, jak masowe uderzenia oni mogą wykonać” – powiedział Jens Stoltenberg w wywiadzie dla CNN. Dodał, że działania krajów zachodnich mają na celu uniemożliwienie scenariusza użycia takiej broni przez Rosję. „Prawdopodobieństwo wykorzystania broni atomowej jest bardzo niskie, ale potencjalne skutki na tyle poważne, że należy podejść do tego poważnie. A retoryka, jakiej używa Putin, wzmacnia napięcie, co jest niebezpieczne” – dodał sekretarz generalny NATO. Do tej kwestii odniósł się także prezydent RP Andrzej Duda, który stwierdził, że „również w USA są przyciski, jakie służą do odpalania pocisków z głowicami jądrowymi”. Dodał, że użycie tego typu broni przez Rosję oznaczałoby możliwą odpowiedź USA oraz wykluczenie z cywilizowanego świata. Do zaprzestania retoryki gróźb dotyczących użycia broni atomowej wezwał Moskwę również sekretarz stanu USA Anthony Blinken podczas wystąpienia w Radzie Bezpieczeństwa ONZ.[PU]
W środę prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden wystąpił przed Zgromadzeniem Ogólnym Organizacji Narodów Zjednoczonych w Nowym Jorku. Głównym tematem jego wystąpienia była rosyjska agresja zbrojna na Ukrainę. Wystąpienie amerykańskiego przywódcy miało miejsce tego samego dnia, kiedy prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił dekret o częściowej mobilizacji. „To brutalna niepotrzebna wojna, która była wybrana w zasadzie jednej osoby, mówiąc szczerze. I trzeba mówić o tym otwarcie. Stały członek Rady Bezpieczeństwa ONZ dokonał inwazji na swojego sąsiada po to, aby wymazać suwerenny kraj z mapy. Złamał kartę Organizacji Narodów Zjednoczonych. Jest w niej jasny zakaz przejmowania cudzego terytorium przy użyciu siły” – powiedział Joe Biden. Dalej zaznaczył, że Kreml wzywa do broni znaczną ilość rezerwistów chcąc ich wysłać na wojnę. Skrytykował również organizację referendów na okupowanych terenach. Jego zdaniem łamią one kartę Narodów Zjednoczonych. „Teraz Rosja wzywa jeszcze więcej żołnierzy, żeby dołączyli do wojny, a Kreml organizuje pseudo-referendum po to, aby zaanektować część Ukrainy, co jest kolejnym złamaniem karty Narodów Zjednoczonych. Świat powinien nazywać rzeczy po imieniu i te wydarzenia takimi, jakimi są” – zaznaczył prezydent Stanów Zjednoczonych.[MN]
Do słów amerykańskiego prezydenta odniosła się w piątek Maria Zacharowa. Rzecznika rosyjskiego ministerstwa spraw zagranicznych potępiła wystąpienie Joe Bidena określając je jako absolutnie niestosowne. Odrzuciła także zarzuty o to, że Moskwa grozi światu konfliktem nuklearnym. „Jeśli chodzi o przemówienie prezydenta USA, to uważam, że było ono absolutnie niestosowne” – grzmiała rzecznik rosyjskiej dyplomacji Maria Zacharowa. Dodała, że Biden źle zinterpretował słowa Władimira Putina mówiąc, że amerykański prezydent przypisał uwagi prezydentowi Rosji, że nasz kraj grozi światu bronią atomową. Według Zacharowej, stanowisko Joe Bidena było nacechowane propagandowym nastawieniem. Oskarżyła także zachodnie media o powielanie fałszywej narracji o Rosji i prezydencie Putinie.[MN]
Zgromadzenie Ogólne ONZ w tym tygodniu było najlepszą okazją do rozpoczęcia rozmów pokojowych dotyczących Ukrainy i Rosji. Ale do tej pory nie odbyły się takie rozmowy i jest mało prawdopodobne, aby odbyły się między stronami – powiedział szef węgierskiej dyplomacji Péter Szijjártó w Nowym Jorku w czwartek wieczorem, po tym, jak był jedynym ministrem spraw zagranicznych UE, który prowadził rozmowy ze swoim rosyjskim odpowiednikiem. Węgierski minister spraw zagranicznych prowadził rozmowy z Siergiejem Ławrowem na marginesie Zgromadzenia Ogólnego ONZ, któremu powiedział, że jako sąsiad Ukrainy Węgry zmierzą się ze wszystkimi konsekwencjami wojny niemal natychmiast i z niezwykłą surowością. Przytoczył przykłady niekontrolowanej inflacji i zalewu uchodźców. Jedynym rozwiązaniem wszystkich tych problemów byłby pokój, a Węgry chcą pokoju tak szybko, jak to możliwe, co wymaga negocjacji i dialogu.[MP]
Szijjártó powiedział, dodając, że żaden inny minister spraw zagranicznych UE nie spotkał się z szefem rosyjskiej dyplomacji. „Oczywiście, jest możliwe, że teraz w kraju będą to głównie posłowie opozycji lub członkowie opozycyjnej prasy, którzy będą kwestionować, dlaczego spotkałem się z Siergiejem Ławrowem, ale myślę, że pokój nie zostanie osiągnięty bez dialogu. Jeśli w nadchodzącym okresie nie będzie rozmów o pokoju, świat poniesie jeszcze poważniejsze konsekwencje, którym dobrze byłoby zapobiec” – powiedział. Mówiąc o kryzysie energetycznym, węgierski minister ostrzegł, że bez rosyjskich źródeł energii węgierska gospodarka nie będzie w stanie funkcjonować, ludzie nie będą w stanie ogrzewać swoich domów, korzystać z ciepłej wody, a nawet gotować. „Możemy lubić lub nie lubić tego faktu, ale nadal jest to fakt, prawo fizyczne. Infrastruktura w Europie Środkowej dyktuje, że Rosja ma do odegrania niezwykle ważną rolę zarówno w wykorzystaniu ropy, jak i gazu” – podkreślił. Podkreślił, że Gazprom nadal dostarcza gaz na Węgry bez żadnych zakłóceń i że dostarcza dodatkowe 5,8 mln metrów sześciennych gazu dziennie, dzięki porozumieniu w sprawie ilości gazu powyżej zakontraktowanego wolumenu. W rezultacie, powiedział, pojemność magazynów gazu na Węgrzech wynosi obecnie blisko 41 procent rocznego zużycia, podczas gdy średnia europejska wynosi tylko 23 procent. Szijjártó odniósł się również do współpracy w dziedzinie energetyki jądrowej i podkreślił, że uruchomienie nowych bloków reaktorowych w elektrowni Paks w 2030 r. umożliwi Węgrom częściowe oddzielenie się od niepewności i wzrostu cen, które obecnie charakteryzują międzynarodowy rynek energii.[MP]
CDU i CSU przekonywały w czwartek w Bundestagu koalicję SPD, Zielonych i FDP o konieczności dostarczenia przez Niemcy Ukrainie czołgów. Po blisko godzinnej debacie posłowie koalicji wraz z Lewicą odrzucili wniosek w głosowaniu. Po stronie Unii zagłosowało tylko AfD. Podczas posiedzenia głosu nie zabrała minister obrony Christine Lambrecht z SPD. Jak uzasadniał w trakcie debaty wiceszef frakcji Unii Johann Wadephul, wojna Rosji z Ukrainą weszła w nową fazę po tym, jak Władimir Putin częściowo zmobilizował 300 tysięcy rosyjskich rezerwistów. „To jest imperializm rosyjski, który nie może zwyciężyć” – stwierdził wiceszef CDU Johann Wadephul. Odniósł się również do rezolucji Bundestagu z 28 kwietnia, która umożliwiła dostawy ciężkiej broni ciężkiej, ale zdaniem opozycji nie jest prawidłowo wdrażana. „Taka polityka Niemiec powoduje teraz głęboki podział w Europie” – dodał niemiecki polityk. Parlamentarzyści SPD twierdzili, że Niemcy dostarczyły Ukrainie do tej pory bardzo dużo uzbrojenia, między innymi czołgi przeciwlotnicze Gepard i haubice samobieżne, jednak ten wkład Niemiec jest ich zdaniem bagatelizowany przez opinię międzynarodową.[MN]
Poseł CSU Florian Hahn przypomniał, że czekając na obiecaną przez Niemcy broń inne kraje Europejskie przekazały swoje zasoby Ukrainie, stając się przez to bezbronne mimo tego, że graniczą bezpośrednio z Rosją. „Zieloni i liberałowie (FDP) również byli przeciwni wnioskowi Unii. Z zainteresowaniem oczekiwano na ich zachowanie, bowiem to z szeregów tych partii również płynęły wezwania do dostarczenia czołgów” – informuje portal „Redaktions Netzwerk Deutschland”. Szef Zielonych, Omid Nouripour, wyjaśniał, że jeśli chodzi o dostawy broni, równowaga między systemami musi być właściwa, a udzielana pomoc bardziej konkretna. Nouripur przypomniał również, że to posłowie Unii odrzucili w komisji budżetowej 50 mln euro pożyczek dla małych i średnich przedsiębiorstw w Europie Wschodniej, w tym w Ukrainie, uzasadniając to faktem, że te pieniądze są potrzebne w Niemczech. Ekspert FDP ds. obrony Marie-Agnes Strack-Zimmermann zauważyła natomiast, że to Unia, mając przez 16 lat swojego kanclerza i ministerstwo obrony, pozostawiła za sobą katastrofę, puste składy broni i rozwaloną infrastrukturę.[MN]
Ukraiński przywódca Wołodymyr Zełeński podzielił się swoimi odczuciami w kwestii braku izraelskiej pomocy w wywiadzie dla francuskiego dziennika regionalnego „Ouest-France”. „Jestem w szoku. Nie rozumiem. Izrael nie dał nam nic, nic, zero. Dlaczego nie dał nam obrony przeciwlotniczej?” – stwierdził zdziwiony prezydent Ukrainy. Ukraiński prezydent zaznaczył, że jest w posiadaniu informacji o dostarczaniu sprzętu wojskowego przez izraelski rząd innym krajom. „Rozumiem, że muszą bronić swojej ziemi, ale otrzymałem informację, że Izrael eksportuje swoją broń do innych krajów” – podkreślił Wołodymyr Zełeński. Jednocześnie Zełeński podkreślił, że nie obwinia izraelskich przywódców, a jedynie przedstawia fakty. Ukraiński polityk jest również przekonany, że naród izraelski wspiera Ukrainę w tej wojnie. „Były dyskusje z kierownictwem Izraela i to nie pomogło Ukrainie. Widać tutaj wpływ Rosji. Uważam Izrael za niepodległe państwo” – wyjaśnił na końcu swojego wywodu.[MN]
Na początku inwazji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę Izrael potępił działania Moskwy. W miarę upływu czasu stanowisko Jerozolimy uległo zmianie. Rząd Izraela wprowadził elektroniczne zezwolenia na wjazd dla Ukraińców, zawieszając ruch bezwizowy. Ambasador Ukrainy oświadczył wówczas, że w odpowiedzi władze w Kijowie rozważają możliwość zawieszenia ruchu bezwizowego dla obywateli Izraela. Jak informowały media, Izrael zdecydował się zwiększyć pomoc humanitarną i wojskową dla Ukrainy. Rząd tego państwa nie wysłał jednak walczącej armii systemów obrony powietrznej, nowoczesnej broni i systemów uderzeniowych. Ponadto, jak donosił amerykański serwis informacyjny Axios, Izrael zakazał dostarczania na Ukrainę pocisków Spike wyprodukowanych przy użyciu jego technologii. Z kolei „The Times of Israel” poinformował, że Izrael sprzedaje systemy antydronowe na Ukrainę za pośrednictwem Polski. Obecnie, według mediów, Ukraina prosi Izrael o udostępnienie informacji wywiadowczych na temat wsparcia wojskowego Iranu dla Rosji.[MN]
Autorstwo: Tyler Durden [PP], Krystian Rusiniak [MN], PolUkr [PU], News Front [NF], Hungary Today [MP]
Na podstawie: DoRzeczy.pl [MN], Unian.ua [MN], Tysol.pl [MN], ZeroHedge.com [PP], Pravda.com.ua [PU], Ukrinform.ua [PU], Telegra.ph [NF], HungaryToday.hu [MP]
Źródła: PrisonPlanet.pl [PP], MediaNarodowe.com [1] [2] [MN], PolUkr.net [PU], pl.News-Front.info [1] [2] [NF], MyslPolska.info [MP]
Kompilacja 7 wiadomości: WolneMedia.net
Poznaj plan rządu!
