Radioaktywne skażenie Pacyfiku coraz groźniejsze

Opublikowano: 01.09.2013 | Kategorie: Ekologia i przyroda, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 1516

Większość osób nie zwraca już uwagi na doniesienia z Fukushimy. Spowszechniało to tak samo jak codzienne zamachy bombowe w Iraku. Jednak problem promieniowania z Fukushimy prędzej czy później dotknie każdego z nas.Po 29 miesiącach od awarii w wyniku trzęsienia ziemi i tsunami, elektrownia Fukushima nadal jest w stanie daleko posuniętego rozkładu.

Sytuacja jest tak zła, że operator zakładu, korporacja TEPCO, zaczyna się przyznawać do skali problemu. Strategia postępowania z reaktorami sprowadza się do tego, że jest na nie lana woda, która potem w teorii powinna być składowana na terenie zakładu. Tak było do pewnego momentu, ale potem stało się jasne, że to poważny problem i opinia publiczna dowiadywała się o kolejnych wyciekach.

Nikt nie wie ile radioaktywnej wody dostało się do oceanu, ale wiadomo, że w okolicy zakładu nie da się już łapać ryb nadających się do spożycia. Zniszczyło to zupełnie branże rybną w prefekturze Fukushima. Co więcej zanieczyszczenie oceanu niczym radioaktywny obłok rozprzestrzenia się w wodzie i do 2014 roku dotrze do wybrzeży USA. Możliwe jest skażenie ogromnego obszaru a pewna ilość radionuklidów zwłaszcza izotopu cezu 137 rozpropaguje się po całym wszechoceanie.

Prawdopodobnie sytuacja jest dużo gorsza niż przedstawiają to media. Świadczy o tym chociażby podniesienie skali katastrofy do poziomu 3, co uczynił lokalny regulator rynku nuklearnego. Czarnobyl osiągnął poziom 7, ale tam emisje nie trwały tak długo, bo rządzący ZSRR nakazali od razu zasypanie reaktorów i budowę sarkofagu. W przypadku Fukushimy nikt nie postawił na radykalne rozwiązania, w celu zakończenia zatruwania północnej hemisfery. Do tej pory trwało głównie ukrywanie faktów i tworzenie medialnego wrażenia, że wszystko jest pod kontrolą.

Na podstawie: www.livescience.com
Źródło: Zmiany na Ziemi


TAGI: , , , , , , , , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

4 komentarze

  1. agama 01.09.2013 09:19
  2. MichalR 01.09.2013 13:50

    Czyli wiemy gdzie powstanie obszar chronionych wód oceanicznych. Najprawdopodobniej najbardziej na wycieku z Fukushimy zyska środowisko. To jak niszczy się środowisko trałowaniem dennym jest znacznie gorsze dla środowiska niż przebywanie kilka kilometrów od reaktora.

  3. MilleniumWinter 01.09.2013 16:46

    Po zakończeniu zbliżającej się wojny skażenie z Fukushimy będzie stanowiło mikroskopijną część całego skażenia. Skażenia powstałego w wyniku celowego zniszczenia elektrowni atomowych, składów odpadów radioaktywnych, zakładów chemicznych i ewentualnie użytej broni BNC. Przy czym użycie takiej broni naprawdę nie będzie konieczne by zginęła połowa ludzkości.

  4. Rozbi 01.09.2013 17:20

    Dlaczego druga symulacja w ogóle nie bierze pod uwagę prądów morskich ?

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.