Liczba wyświetleń: 1544
Islandia znów na językach całego świata. Tym razem nie chodzi jednak o wybuch wulkanu, kryzys finansowy czy Icesave. Chodzi o projekt jaki rząd Islandzki przygotowywał od dawna, a sprawa właśnie nabrała tempa. Publiczna administracja Islandzka (ministerstwa, szkoły, banki, szpitale) chce całkowicie zrezygnować z płatnego oprogramowania własnościowego na rzecz darmowych i otwartych programów alternatywnych.
Kilka szkół średnich w Islandii już całkowicie zrezygnowało z systemu Windows na rzecz systemu Ubuntu Linux. To samo tyczy się oprogramowania MS Office (programy typu Word, Excel, PowerPoint) zastępowane są pakietami biurowymi typu LibreOffice (swoją drogą ten pakiet biurowy jest rewelacyjny i polecam go każdemu) czy OpenOffice.org.
Szefem całego projektu jest Tryggvi Björgvinsson, do projektu powołano także kilku ekspertów którzy badają i rozwiązują problemy związane z kompatybilnością i migracją z drogich programów komercyjnych na bezpłatne i wcale nie gorsze ich odpowiedniki. „Chcemy większej równości pomiędzy oprogramowaniem. Rząd musi wspierać rozwiązania opensource’owe, gdyż niewielu jest dostawców aktywnie sprzedających wolne i otwarte oprogramowanie” – mówi Tryggvi Björgvinsson. To bardzo dojrzała i nowoczesna inicjatywa. Przejście całej infrastruktury administracyjnej Islandii na wolne (free) i otwarte (open) oprogramowanie to kolejny przykład Islandzkiej niezależności, dla całej Europy. A także ostrzegawczy prztyczek w nos dla takich monopolistów i gigantów jak Microsoft, którzy niesamowicie windują ceny swych produktów, równocześnie sprzedając je w ilościach milionów sztuk. Przykładowo system Windows 7 Home Premium, trzy lata po premierze kosztuje blisko 20.000 ISK. Teraz wyobraźmy sobie, że każdy komputer w szkole, w każdym ministerstwie w każdym pokoju, w każdym pokoju lekarskim w szpitalu, itp., itd. musi być wyposażony w taki (a często nawet lepszy niż wersja Home) system, kwota jaką otrzymamy jest wręcz kosmiczna.
Jak zapewnia Tryggvi, celem inicjatywy ma być nie tylko zaoszczędzenie pieniędzy, lecz także stworzenie mocnych fundamentów dla migracji do otwartego oprogramowania przez firmy prywatne. Podczas gdy polscy parlamentarzyści otrzymali w prezencie, w ramach oszczędności, 500 nowych iPodów 2 w najmocniejszej wersji, zakupionych za kwotę blisko 1,75 mln zł brutto, rząd Islandii kolejny raz staje się przykładem dla całej Europy jak oszczędzać z głową, oraz jak wygrywać w walce z systemem, dosłownie i w przenośni.
Opracowanie: Miciur
Na podstawie: linux.pl, wikipedia, eng.forsaetisraduneyti.is, webhosting.pl
Źródło: Informacje.is
Trochę używałem Ubuntu, bardzo fajny, ale nie chciał mi wyszukać pendriva więc na razie z niego zrezygnowałem.
Ubuntu fajny i siedzący na piłce tru. Chyba im wulkan jakiś wybuchnie za to.
Islandia kolejny raz pozytywnie zaskoczyła 😉 Wie ktoś może czy podczas Islandzkiej rewolucji, po której Islandia znacjonalizowała największe banki, został również znacjonalizowany Bank Centralny? Czy ten ciągle jest pod kontrolą mośków?
no pięknie pięknie.. idą ostro pod prąd, ciekawe czy im się to czkawką nie odbije, MS oraz innym korporacją takie ruchy się chyba nie spodobają
a co do LibreOffice (bo ostatnio się częściowo na OpenSuse przesiadam) to po wyedytowaniu pliku excelowego i zapisaniu w formacie xlsx zniknęły mi komentarze w komórkach 😛
korporacjom*
wszystko ok, ale dlaczego ubuntu? ;(
@jacekstu
LibreOffice jest jeszcze dosyć surowy, szczególnie kompatybilność z microshitowymi „xlsx” jest póki co bardzo wątpliwa, ale jego rozwój zmierza między innymi w kierunku osiągnięcia jak największej kompatybilności. W naszych warunkach to problem, gdyż większość firm i instytucji bazuje na rozwiązaniach MS i ten kierunek wydaje się być wynikiem nie tyle „oporu materii”, co lobbingu na bardzo wysokim szczeblu.
Sam od lat siedzę na Ubuntu i rzadko kiedy spotykam sytuacje, które zmuszałyby mnie do korzystania z windy.
@Yogipower
Niepotrzebnie się zniechęciłeś, wystarczyło trochę pogooglować, to jest akurat problem najrostszy z możliwych:)
A co do Islandii – cały czas się boję, że dzielnym Islandczykom ktoś zorganizuje kolejną „kolorową hucpę”.
Jeszcze do niego wrócę jak będe miał trochę więcej czasu.
A jak myślicie który Linux najlepszy, najbardziej rozwinięty?
Najlepszy jest Debian – ojciec Ubuntu.
Bardzo pozytywny ruch ze strony Islandii! Fajnie, że uczniowie już od najmłodszych lat będą mogli poznać darmowe oprogramowanie i dzięki temu z niego korzystać w przyszłości.
@Yogipower
Nie ma najlepszego. Linuxów jest tyle, że każdy znajdzie coś dla siebie 😉 A jak ktoś nie wie czego chce to polecam zacząć od najpopularniejszych – Ubuntu, Debian, Fedora.
@redakcja
Poprawcie to iPodów na iPadów.
ale diablo 3 nie odpalisz :C
Ubuntu tylko miałem jak narazie, całkiem fajny.
Przez Wine można odpalać programy z Windowsa, może diablo też chodzi.
do ;Eisenbern.;Fajnie ze taki maly kraj dziala.Podejrzewam jednak ze „Moski”nie zawracaja sobie nim gitary bo za malo znaczy.z drugiej strony podobne ruchy obserwuje w ameryce poludniowej (np.uznanie palestyny przez 4 kraje ,oraz chec renegocjacji warunkow wydobycia ropy!)ciezko bedzie z nimi walczyc,za duzo kasy i wplywow,no ale cos trzeba robic…
…szamani wszystkich krajow,laczcie sie..(parafgraza)
forest
winda do komercyjnych gier na jdnym dysku linux na drugim.
A co do typu linuxa – każdy może sobie środowisko graficzne dopasować do własnych potrzeb a jadro jako takie działa tak samo na każdym.
@forest: bo jeszcze nie wyszło 😉
problemem linuxów jest tylko to, ze producenci sprzętu nie wypuszczają sterowników w takim tempie jak dla MS
@forest: Chyba działa, ale jak wiadomo to emulacja systemu przez Wine jest więc może trzeba mieć mocniejszy sprzęt by tak samo szybko działało jak pod windows:
http://appdb.winehq.org/objectManager.php?sClass=application&iId=13484
Ja tam do nowszych gier trzymam Windows (starsze to pod DOSbox’em uruchamiam) a Lubuntu i PCLinuxOS do reszty. 🙂
@jacekstu
wiem wiem, 15 maj 😀
ale zainteresowanie diablo. tyle was, ze bedzie mozna zrobic klan: Wolne Media ;p
@murphy
modle sie do przekletej trojcy, zeby mi na minimalach dzialalo ;p
A ja nie wiem czemu wam linuxik nie chodzi…ja mam Ubunciaka zwyklego slucham muze,ogladam filmy,uzywam libre office-jest kompaktybilne z MS co wypoce-czasem jakies drobnostki sie pojawia,akualizacje regularnie sa.Ale moze dlatego,ze mialam dobrego nauczyciela niestrudzonego propagatora ,,latajacego pingwinka,,;)Aha ja gier nie uznaje moze tu problem… 😉
Większość ludzi jako pierwszy OS widzi Windowsa i uważa go za standard oraz jedyny słuszny OS. Wtedy inne OSy wyglądają dla nich dziwnie. Dużo osób nie może się później odnaleźć w innym OSie.
Ok 2004 roku pomogłem koleżance kupić pierwszy w życiu komputer. Dla ochrony jej i mojego zdrowia psychicznego oraz zaoszczędzenia czasu (naprawy) zainstalowałem tam wszystko mającego Knoppixa. Po małych poprawkach i kompilacjach system działał ok 2 lata bez problemu… aż jej brat sformatował dysk i zrobił XP. Wtedy dziewczyna, która wcześniej praktycznie nie widziała Windy na oczy (po za zajęciami w szkole) zaczęła narzekać, że to XP to jakieś dziwne jest, że coś tam nie działa… że net wolno chodzi… itd.
Co do „najlepszych Linuxów” – Lunux to tylko jądro systemu. Dystrybucje wszystkomające (np. Mandriva, *buntu, Fedora) nie są okazem wydajności – ale są super kolorowe i od początku okienkowe – podobne do M$.
Jeśli ktoś chce mieć system zoptymalizowany pod swoim kontem, to należałoby zainteresować się złożeniem systemy wg własnych potrzeb – Debian/GNU Linux, Slackware lub *BSD (ale to już nie jest Linux). Tylko, że to wymaga dużo samozaparcia i poświęcenia czasu.
Pozdrawiam!