Liczba wyświetleń: 733
Sprzedawcy oszukują nas na co szóstym produkcie – wynika z danych inspekcji handlowej, opublikowanych na łamach „Życia Warszawy”. Na 163 kontrole, które przeprowadzono w pierwszym półroczu 2011 r. zarówno w małych sklepach, jak i hipermarketach oraz hurtowniach, nieprawidłowości znaleziono aż w 111 placówkach.
Jak wynika z danych Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej, najbardziej powinniśmy uważać przy zakupie mięsa i jego przetworów – kontrolerzy znaleźli tu aż 20 nieprawidłowości. Drugie miejsce w tym niechlubnym rankingu zajmują wyroby garmażeryjne (13 zakwestionowanych partii produktów).
W 12 przypadkach inspektorzy mieli zastrzeżenia do przetworów mleczarskich, w dziewięciu – do wyrobów cukierniczych i przetworów owocowo-warzywnych,w ośmiu – do tłuszczów jadalnych (w tym masła), w sześciu – do ryb, a w czterech – do jaj.
Ujawniono wprowadzające w błąd ceny, przeterminowane towary, sprzedawców bez badań sanepidu i zepsute, źle oznakowane towary nieodpowiadające wymaganiom stawianym w przepisach.
– W większości nieprawidłowości dotyczyły oznakowania towarów i nieprzestrzegania terminów przydatności do spożycia lub dat trwałości – mówi zastępca mazowieckiego wojewódzkiego inspektora inspekcji handlowej w Warszawie Joanna Jankowska-Kuć.
Źródło: Nowy Obywatel
Niektóre małe sklepy zaopatrują się w dużych hurtowniach i kupują tam praktycznie wszystko. Warzywa, chemię gospodarczą i nabiał. Z nabiałem jest największy problem bo szybko ulega zepsuciu przy nieodpowiednim przechowywaniu. Hurtownia dostaje nabiał prosto od producenta czyli praktycznie świeży i dobrze przechowywany, sama go przechowuje w odpowiednich warunkach. Problem powstaje przy jego dalszej sprzedaży do sklepu. Małe sklepy zamawiają mało więc taka partia towaru składa się z kilkuset pozycji na 2-3 paletach. Na tych 2-3 paletach jest wszystko (sucha żywność, chemia, nabiał i warzywa). Kompletacja towaru trwa kilka godzin. Potem palety czekają kilka godzin na transport który dowiezie go do sklepu. Samochody są klimatyzowane więc ten ciepły nabiał jest ponownie schładzany. Po dojechaniu do sklepu palety znów mogą czekać kilka godzin na rozłożenie. W tym czasie nabiał znowu robi się ciepły i w takim stanie trafia na półkę. Opisałem to bo jestem świadkiem takiego procederu. Smacznego.