Liczba wyświetleń: 3488
Miasto Göteborg ma ogromne problemy z przestępczością. Agresywni imigranci czują się tam bezkarni, dokonują rozbojów i handlują narkotykami. Organizacje społeczne i organy ścigania zamierzają rozwiązać ten problem w typowy dla Szwecji sposób – chcą rozdawać przestępcom kawę i kanapki.
Szwecja to stan umysłu. Przypomnijmy, że gdy w zeszłym miesiącu, imigranci podpalili ponad 100 samochodów w południowej części kraju, policja zamiast łapać sprawców i wsadzać ich do więzienia postanowiła… porozmawiać z ich rodzicami. Co więcej, policja zaleciła mieszkańcom, aby w środku nocy wychodzili na ulice i pilnowali swoich samochodów.
To absurdalne zachowanie służb wskazuje, że przestępcy mogą robić co tylko zechcą i nie muszą obawiać się jakichkolwiek konsekwencji. Można byłoby nawet zakwestionować istnienie szwedzkiej policji, skoro ta nie chce lub boi się dokonywać aresztowania i mówi wprost, że mieszkańcy sami powinni pilnować swojej własności.
Wkrótce w Göteborgu ruszy nowa akcja, wspierana przez organizacje społeczne i agencje policyjne, która zasługuje na ośmieszenie. Dokładnie tak jak w przypadku masowych podpaleń, służby nie mają zamiaru zatrzymywać imigrantów, zajmujących się kradzieżami i handlem narkotykami. Zamiast tego, będą im oferować kawę, kanapki i… rozmowę.
W pobliżu centrum handlowego w Göteborgu pojawi się specjalny autobus, w którym pracownicy socjali i służby będą rozmawiać przy kawie z przestępcami z nadzieją, że dobrowolnie przestaną kraść i handlować narkotykami. To nie jest żart – z pomocą kawy i kanapek zamierza się walczyć z kryminalistami.
Każdy kolejny tego typu program nie tylko ośmiesza szwedzkie służby i rząd. Imigranci widzą, że mają do czynienia z pseudopaństwem, które ignoruje lub nagradza przestępców, ale tylko wtedy, gdy dotyczy to przyjezdnych z państw Afryki i Bliskiego Wschodu. Nic więc dziwnego, że obcokrajowcy masowo zjeżdżają się do Szwecji, która już w około 20% składa się z imigrantów.
Autorstwo: John Moll
Na podstawie: Samnytt.se
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl
Szwecja to już stan umysłu a nie państwo. Karma za Potop.
To ciekawe, jak w naszych czasach słowo „karma” stało się synonimem satysfakcji z czyjegoś niepowodzenia lub nieszczęścia.
Dziwny jest ten świat 😉