Liczba wyświetleń: 723
Astronomowie z Petersburga i Tomska wykonali symulację zniszczenia asteroidy za pomocą rakiet z bronią jądrową. Naukowcy starali się przetestować skutki eksplozji na ciało niebieskie podobny do asteroidy Apophis, która w 2029 roku zbliży się do naszej planety na niebezpieczną odległość.
Według specjalistów najbardziej efektywnie i bezpiecznie można ją wysadzić we właściwym czasie, kiedy znajduje się z dala od naszej planety. Do zniszczenia asteroidy, zdaniem naukowców, konieczne jest oddziaływanie głowicy jądrowej o energii eksplozji przynajmniej jednej megatony TNT.
W takim przypadku część asteroidy zamieni się w gaz i ciecz, a część dozna fragmentacji i pęknie na kilkunastometrowe kawałki. Dlatego właśnie im dalej zostanie dokonana destrukcja tym mniejsze prawdopodobieństwo, że szczątki rykoszetem trafią w Ziemię.
Symulacje wskazują, że prawie wszystkie kawałki pozostające po zniszczeniu asteroidy będą leciały w grupie ale po zmienionych orbitach, co przy odpowiednio dużym dystansie, w większości przypadków powinno uchronić naszą planetę od groźby kolizji.
Na podstawie: innov.ru
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl
Istotne jest chyba również, pod jakim kątem wlecą w atmosferę Ziemi. Jeżeli będzie to kąt prosty, to nawet kilkunastometrowe kawałki po prostu spłoną/stopią się/odparują w górnych partiach atmosfery.