Liczba wyświetleń: 3172
50-latek z Ostrowa Wielkopolskiego umówił się na spotkanie z prostytutką. Po wszystkim był tak zawiedziony, że ujawnił się oraz opisał sprawę w mediach i na komisariacie.
Sprawę opisuje lokalny portal Ostrow24.pl. W niedzielę 14 maja około godziny 8:00 50-letni mężczyzna udał się do jednego z bloków mieszkalnych przy ul. Śmigielskiego, by spotkać się tam z prostytutką.
O tym, że w mieszkaniu prowadzona jest agencja towarzyska, dowiedział się od znajomego. Rzeczywiście, po wejściu mógł nawet wybrać kobietę, z którą będzie chciał spędzić czas. Musiał jednak uiścić zapłatę z góry – 200 złotych plus 10 złotych napiwku.
Później zaczęły dziać się rzeczy, na które mężczyzna nie był przygotowany. Wybrana przez niego kobieta wyszła, a do pomieszczenia weszło dwóch alfonsów. „Zdążyłem zdjąć buty, po czym prostytutka wyszła z pokoju, a zamiast niej weszło dwóch alfonsów” – powiedział mężczyzna, cytowany przez Ostrow24.pl.
Mężczyźni wyrzucili 50-latka za drzwi, nie oddając mu oczywiście pieniędzy, choć między nim a panią, którą sobie wybrał, do niczego nie doszło.
50-letni mężczyzna wezwał policję, ale funkcjonariusze po przyjeździe na miejsce stwierdzili, że nic nie mogą zrobić.
Wówczas 50-latek się wściekł i poszedł o wszystkim opowiedzieć mediom. Nie wiadomo, jak dalej potoczyła się jego sprawa, a lokal przy ul. Śmigielskiego nie ma już raczej co liczyć na nowych klientów.
Autorstwo: SG
Na podstawie: Ostrow24.pl
Źródło: NCzas.com
Jeszcze po mordzie dostanie od tych alfonsów..
Jak by poczytał garsonierę to by mu się odechciało.