Liczba wyświetleń: 840
GRECJA. Premier Grecji Jeorios Papandreu mimo wcześniejszych obietnic, zaskoczył UE i Międzynarodowy Fundusz Walutowy, zapowiadając referendum w sprawie wdrożenia dalszych cięć w ramach tzw. „pakietu pomocowego” o wartości 130 miliardów euro, który w większości ma zostać przeznaczony na spłatę zadłużenia. 30 miliardów z tych 130 ma pójść na rekompensaty dla inwestorów którzy mieliby zamienić obligacje greckie na papiery o połowie niższej wartości.
Większość Greków sprzeciwia się cięciom, w kraju organizowane są częste strajki i demonstracje przeciwko polityce rządu. Ostatnia demonstracja przed parlamentem w dniu 20 października zgromadziła 300 tysięcy osób.
Plany premiera krytykuje Komunistyczna Partia Grecji (KKE), zapowiadając na dzień 4 listopada wielką manifestację swoich zwolenników. KKE twierdzi w swoim oświadczeniu że „Unia Europejską i partie plutokracji muszą upaść”. Zdecydowanie domaga się odejścia rządu i rozpisania nowych wyborów „rząd musi odejść”. KKE wezwała w oświadczeniu swoich sympatyków – robotników, bezrobotnych, samozatrudnionych do „zdecydowanej interwencji” w związku z piątkową demonstracją.
Źródło: Władza Rad
haha.. to im psikusa wyciął…
A to bydle! Jak on mógł tak uszanować swój naród!? Jak on śmiał zachować tak bezczelnie demokratyczne standardy!? Co teraz zrobią biedni lichwiarze jak oni mają przejąć ich majątek!? Aj waj!
ojj.. oby Pan Papandreu nie zginął „przypadkiem” w jakiś „niewyjaśnionych okolicznościach” albo w tragicznym „wypadku”…
A może o to właśnie chodziło. Grecy nie zgodzą się w referendum na cięcia i z „czystym” sumieniem będzie można przeprowadzić jej „niekontrolowane” bankructwo. MFW powie, że „zrobiło wszystko co w ich mocy”, aby pomóc Grecji, ale… Południe Europy szybko poleci za Grecją a stąd już tylko rzut beretem do wprowadzenia „wyśmienitego” rozwiązania w postaci centralizacji władzy i ekonomii w Europie. Na początku giełdy pójdą w górę, na co reszta świata zareaguje: „Hej – im się udało – róbmy to samo!”
Nie wierzę w dobre intencje kogokolwiek związanego z polityką, nawet Pana Papandreu
Ale imho to nie jest tak, ze pan Papandreu chce referendum, bo liczy się z narodem.. Myślę, że to rodzaj negocjacji lub próba wyższego wynagrodzenia (oczywiście tylko dla pana Papandreu) za to, ze pozwoli odpowiedzialnym za nadchodzące NWO wyssać więcej kasy od Greków.
Spodziewałem się że gówno z tego bedzie, ale że zwalą wine na ludzi, bo „demokratycznie” odrzucili plan ratunkowy jak to pokretnie sie zowie.Przepraszam za kolokwializmy ale probuję się zniżyć do poziomu powyższej zagrywki.