Liczba wyświetleń: 1028
Wszystko wskazuje na to, że w 2018 r. w wielu sektorach rynku pracy będzie nadal więcej ofert niż chętnych.
Barometr Zawodów 2018, sporządzony przez wojewódzkie urzędy pracy na zlecenie Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, pokazuje, że w rozpoczynającym się roku nadal będą występować problemy ze znalezieniem pracowników. Deficyt pracowników w największym stopniu dotknie branżę budowlaną, transportowo-spedycyjną, gastronomiczną, przetwórczą oraz opiekę zdrowotną.
Jak pisze puls.hr, a trudności ze znalezieniem pracowników mają wpływ m.in.: mało atrakcyjne oferty, niskie wynagrodzenia, trudne warunki pracy, konieczność dojazdów do miejsca pracy, brak umiejętności wymaganych przez pracodawców, niewystarczające doświadczenie zawodowe, utrata kwalifikacji, przerwa w kształceniu w niektórych zawodach.
W porównaniu do roku ubiegłego znacznie zmniejszyła się liczba zawodów prognozowanych jako nadwyżkowe. Pracodawcy chętniej sięgają po pracowników, którzy do tej pory nie mogli znaleźć pracy w swoim wyuczonym zawodzie.
W coraz większej grupie zawodów obserwuje się duży napływ obcokrajowców (głównie Ukraińców). Zainteresowanie cudzoziemcami dotyczy głównie zawodów budowlanych i produkcyjnych, ale coraz częściej pracodawcy poszukują np. specjalistów z branży IT, co wynika z niewystarczającej liczby kandydatów na rodzimym rynku.
Zdjęcie: skeeze (CC0)
Źródło: NowyObywatel.pl
Wychodzisz na ulice a tam pracodawcy z tacami pełnymi przysmaków (kobiety topless) namawiają cię byś pracował u nich. Mój kolega własnie wyszedł przed chałupe i potknął się o pracunie leżącą u progu. Cud gospodarczy rozrasta się aż trzeszczy i normy są przekraczane o pińcet procent. Kura zniosła wczoraj 0,03 % jajka więcej niż w roku ubiegłym. Mury się pną do góry a kominy mają większe dziury. Drobni przedsiębiorcy inwestują nieustannie nie martwiąc się żadnymi restrykcjami przez co bogacą się uczciwą pracą. Rzemieślnicy mają raj na ziemi a ich zakłady wyrastają jak grzyby po deszczu. Markeciki i kolcentrzyki mają wyniki i oferują najpyszniejsze frykasy oraz spełnienie i odpowiedź na wszystkie nurtujące ludzi pytania. Bogowie zetzetela łaskawie wskazują drogę życia zagubionym. Rolnik zasypia z randapem pod poduszka i coraz więcej dzieci zaraz po wyjęciu z macicy otrzymuje dwadzieścia dawek pysznej zupy farmakologicznej dożylnie a następnie nadają mu wraz z chipem imię Glifosat. Pada deszcz złotych samorodków a 10 mln wygnanych stąd rodaków powraca jak bociany do rodzinnego gniazda by żyć odtąd w raju. 10 mln zadłużonych rodaków mających problemy ze spłatą w tym 4 mln dosłownie banitów obłożonych roszczeniami najpodlejszych lichwiarni nie do spłacenia radośnie pląsa po łąkach rajskich beztrosko. Sądy są oazą sprawiedliwości, którą ten raj doskonałego porządku prawnego urzeczywistnia. Zasoby naturalne są wydobywane dla dobra narodu, który jest tak niepodległy i wolny, że to aż boli normalnie. Każdy normalny Polak czuje się bezpieczny i wolny posiadając broń i mogąc się bronić. Odsetek chorych psychicznie nie tylko nie wzrósł o 600% ale całkowicie zniknął. Lekarze natychmiast stawiają trafne diagnozy i leczą pacjentów z zaangażowaniem także społeczeństwo jest zdrowe jak żadne inne na świecie. Właśnie się zesrałem z dobrobytu i szczęśliwości oraz pewności lepszego jeszcze jutra.