Liczba wyświetleń: 939
Niemiecki koncern motoryzacyjny Volkswagen szuka oszczędności w związku z koniecznością zapłacenia kary, nałożonej na firmę za manipulowanie pomiarami emisji spalin w silnikach diesla. Za przekręt zapłacą pracownicy, ponieważ zwolnionych zostanie 30 tysięcy osób.
Volkswagen poinformował, że będzie szukał oszczędności, bowiem musi zapłacić odszkodowania za manipulowanie pomiarami emisji spalin w silnikach diesla. We wrześniu amerykańskie władze ujawniły, że niemiecki koncern manipulował we wspomnianej sprawie, a sam Volkswagen przyznał, iż zainstalował oprogramowanie umożliwiające ten proceder. Miało ono pojawić się w blisko 11 mln aut na całym świecie, w tym również w Polsce.
Firma chce teraz wprowadzić zmiany, które pozwolą jej zaoszczędzić rocznie blisko 3,7 mld dolarów począwszy od 2020 r. Za przekręt kierownictwa Volkswagena zapłacą przede wszystkim jego pracownicy. Zatrudnienie w niemieckim koncernie ma zostać zredukowane o blisko 30 tys. osób. Najwięcej miejsc pracy zniknie w samych Niemczech, ponieważ zwolnionych zostanie tam blisko 23 tys. osób.
Zdjęcie: renehesse (CC0)
Na podstawie: Wprost.pl, Money.pl
Źródło: Autonom.pl
O ile więcej tej emisji było, 1, 2, 5% ?
Dla mnie kara dla VW jest szokująca, gdyż nie można mówić tutaj o jakimś ogromnej szkodzie, ani dla klientów, ani dla środowiska.
Ewidentnie jest to niszczenie marki, gdyż stała się za bardzo konkurencyjna wobec innych marek z USA.
Nie wiem dokładnie co było motywem „uwalenia” marki „Dla Ludu” przez jedynie sprawiedliwych demokratów z USA , ale domniemam ,że był to pstryczek w nos aby upomnieć „Aniele Merchel” i pokazać jej miejsce w szeregu.
Dziwne jest to , że inżynierowie zajmujący się budową silników, otwarcie mówi przy tej sprawie o niemożliwości zbudowania mocnego diesla, który jednocześnie będzie spełniał wyśrubowane wymogi środowiskowe. Jakoś o tej sprawie nie słychać , a mówiono o innych markach postępujących podobnie co ich konkurenci z niemiec 🙂
@dagome12345: Przypuszczam że jest wiele taki poprawiaczy wyników.
Tu np. jeden który znam:
http://www.iparts.pl/czesci-samochodowe/pompa-powietrza-wtornego,100825.html
Pompa w czasie startu silnika wtłacza powietrze do spalin. Oficjalnie po to żeby dopalić zanieczyszczenia. Natomiast oczywistym jest że na wyjściu zmniejsza się procentowa zawartość szkodliwych substancji na skutek rozrzedzenia spalin.
Z całą pewnością jest to element zakulisowej wojny gospodarczej USA i UE.
A wg. p. Bienerta to Niemcy lobbowały za tak rygorystycznymi normami spalin, by wykosić konkurencję z innych krajów ( np. Honda nie mogła sprzedawać niektórych aut, bo nie łapała się na normy emisji). Cytowanie powyższych źródeł nie jest dobre, bo w nich odwraca się uwagę od prawdziwych przyczyn redukcji zatrudnia: ludzie nie chca kupować od oszustów, bo wiedzą, że kto w malych sprawach kantuje, to w dużych też może…. a może dotarło do wielu, że VW i BMW byli głównymi koncernami wykorzystującymi niewolniczą pracę więźniów w Oświęcimiu i teraz nie chcą aut z firm z taką przeszłością.
Gdyby brakowało kasy, to EBC skupiłoby za parę mld euro akcje VW i mieliby na pensje.