Liczba wyświetleń: 901
Inspektorzy Państwowej Inspekcji Pracy przeprowadzą w 2016 roku 80 tys. kontroli. Będą sprawdzać przede wszystkim prawidłowość zawierania umów cywilnoprawnych. Na pierwszy ogień pójdzie budownictwo.
W Sejmie odbyło się wczoraj posiedzenie Rady Ochrony Pracy. Głównym tematem posiedzenia był program Państwowej Inspekcji Pracy na lata 2016-2018. Przedstawiła go Iwona Hickiewicz, Główny Inspektor Pracy. Jak podkreśliła, w czasie prac nad programem uwzględniono propozycje związków zawodowych, organizacji pracodawców, ministerstw i urzędów centralnych, a także organów kontroli warunków pracy.
„Priorytetem pozostaje problematyka nawiązywania i rozwiązywania stosunku pracy, ze szczególnym uwzględnieniem zagadnienia nadużywania umów prawa cywilnego, a także czasu pracy, w tym w warunkach zagrożenia szkodliwymi czynnikami środowiska zawodowego. Nadal kontrolować będziemy, czy przestrzegane jest prawo wobec pracowników tymczasowych” – mówi Iwona Hickiewicz.
Inspektorzy przeprowadzą w 2016 roku 80 tys. kontroli. Sprawdzać będą przede wszystkim prawidłowość zawierania umów cywilnoprawnych, stosowanych często w warunkach właściwych dla stosunku pracy. Jako pierwsze skontrolują budownictwo. Tę branżę czekają kontrole w 2016 roku. Rok później PIP zbada warunki pracy w gastronomii i hotelarstwie, a w 2018 roku weźmie się za agencje ochrony osób i mienia. „To branże szczególnie zagrożone naruszeniami prawa w tym zakresie” – twierdzi Hickiewicz. PIP będzie też kontrolowała, czy zakłady pracy przestrzegają znowelizowanych przepisów o umowach terminowych, które wejdą w życie w pierwszej połowie 2016 roku.
Nowy program PIP na lata 2016-2018 przewiduje też działania w skali lokalnej. Te będą realizowane przez okręgowe inspektoraty. Do ich zadań będzie należało przeprowadzanie kontroli. m.in. w oczyszczalniach ścieków, w zakładach produkujących wyroby metalowe, samochodowych zakładach naprawczych, zakładowych bocznicach kolejowych, zakładach rolnych. Kontrole kompleksowe zaplanowano też w podmiotach gospodarczych świadczących usługi dla energetyki zawodowej, zakładach zajmujących się wydobyciem i przeróbką kopalin pospolitych, w podmiotach prowadzących działalność gospodarczą w regionach turystycznych. Pod lupę inspektorów zostaną wzięte podmioty organizujące wypoczynek dla dzieci i młodzieży, baseny i parki wodne.
Źródło: NowyObywatel.pl
Puki nie zwiekszy sie zakresu mozliwości tej instytucji, sa to tylko wywalone w „błoto’ nasze pieniadze. Kary na poziomie 20-30tys zł, sa smiesznie małe, bo powinny wynosic jak w przypadku UOKIK kilka 5 przychodu firmy, powinna byc mozliwośc karania finansowego włascicieli, rad nadzorczych, bo takze oni sa odpowiedzialni za stan i to co sie dzieje w ich, lub zarzadzanych przez nich firmami. Zasmieszne uwazam, to, że mozna bezkarnie odmówic wstepu inspektorowi!!! Lub odmówic udostepnienia jakichs dokumentów!!! Za samo to inspektor powinien miec prawo zawołąc policje, a ci OBOWIAZEK skucia i zabrania do aresztu delikwenta., a kara powinna wynosic do 10 krotności jego poborów. Dzis inspektorzy PIP sa w wiekszych firmach postrzegani z „przymrózeniem oka”, bo według włascicieli i ich przychodów, kary wymierzane sa przesmiewczo smieszne, jakby kpina z ludzi pracy…
Nie wspominając już o tym, że takie „kontrole” są zapowiadane z wyprzedzeniem (bodajże dwutygodniowym)….