Liczba wyświetleń: 758
Specjaliści od rynku pracy twierdzą, że w najbliższych miesiącach pracodawcy będą mieli coraz większe problemy z przyciągnięciem do pracy imigrantów, choć już teraz zatrudnia ich co piąta polska firma. Właśnie z tego powodu przedsiębiorstwa mają być gotowe na oferowanie obcokrajowcom wyższych stawek niż te, na które mogą liczyć polscy pracownicy.
Dyrektor Centrum Monitoringu Legislacji Pracodawców RP Arkadiusz Pączek powiedział Agencji Informacyjnej Polskapresse, że widoczny jest wpływ Ukraińców na polski rynek pracy, stąd w najbliższych miesiącach pracodawcy mogą mieć problem z pozyskaniem pracowników zza wschodniej granicy. Zasoby ludzkie na Ukrainie po prostu się kurczą, zaś dodatkowo na obywateli tego kraju czekają przedsiębiorcy z Niemiec i Czech.
Z „Barometru Imigracji Zarobkowej – II półrocze 2019” wynika, że ukraińscy pracownicy znajdują obecnie zatrudnienie w co piątek firmie działającej w naszym kraju – 40 proc. z nich pracuje w dużych przedsiębiorstwach, 25 proc. w średnich oraz 15 proc. w małych. Według specjalistów od rynku pracy to właśnie najmniejsze podmioty odczuwają słabnący napływ taniej siły roboczej z zagranicy.
Właśnie z powodu braków kadrowych polskie firmy są gotowe oferować Ukraińcom wyższe stawki niż Polakom. Według danych przytoczonych przez AIP co druga firma oferuje pracownikom ze Wschodu stawkę od 14,7 do 16 zł brutto na godzinę. 15 proc. płaci od 17 do 21 zł brutto na godzinę, natomiast co piąty pracodawca jest gotów przeznaczać na ich wynagrodzenie więcej niż 21 zł brutto na godzinę.
Na podstawie: PolskaTimes.pl
Źródło: Autonom.pl
w co piąteJ firmie
„Właśnie z powodu braków kadrowych polskie firmy są gotowe oferować Ukraińcom wyższe stawki niż Polakom.”
A Polakom nie da się zapłacić większej stawki skoro są braki kadrowe?
I skąd przedsiębiorca bierze kasę na większą zapłatę dla Ukraińców?
Znajomy ma szwalnie, opowiadał o pracowitych, nieroszczeniowych Ukrainkach i leniwych, niewydajnych Polkach. Może tutaj należy szukać źródła.
@kufel10: Ja akurat słyszałem historie które świadczyły o czymś wręcz przeciwnym. Sam miałem okazje współpracować z dwoma Ukraińcami i jakoś ponadprzeciętnej pracowitości i zaangażowania nie było widać. Ciekawy jestem jak to faktycznie wygląda. Bo to że są przypadki w jedną i drugą stronę to oczywiste, ale co przeważa?
A ochotę w zatrudnianiu Ukraińców jeśli nie są tańsi doszukiwał bym się raczej w różnego rodzaju „zachętach” ze strony budżetu państwa. Ale niestety mechanizmu nie znam.
@lboo
Niestety sam nie miałem przyjemności pracować z tą nacją. Aczkolwiek z drugiej strony – znajomy zatrudniał w budownictwie indian … znaczy mieszkańców Indii ;), więc tam znów co piąty się sprawdzał, wg niego.