Pożary fotowoltaiki. Tylko 4 minuty na ewakuację

Opublikowano: 20.02.2024 | Kategorie: Ekologia i przyroda, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 3029

Wciskana przez klimatystów fotowoltaika to coraz popularniejsze źródło energii. Instalacje te niosą ze sobą pewne zagrożenia, w tym ryzyko pożaru. Naukowcy wyliczyli, ile czasu mamy na ewakuację w przypadku pożaru fotowoltaiki.

Jak wynika z oficjalnych danych, w 2022 roku na świecie doszło do ponad 34 tysięcy pożarów związanych z fotowoltaiką, co stanowi wzrost o 25% w porównaniu z rokiem 2021. W Polsce, według szacunków, zarejestrowano w tym czasie około 100 takich zdarzeń.

Pożary fotowoltaiki mogą być spowodowane różnymi czynnikami, takimi jak wyładowania atmosferyczne, przeciążenia, zwarcia, uszkodzenia mechaniczne, błędy montażowe czy niewłaściwe zabezpieczenia przeciwprzepięciowe.

W takich sytuacjach największym niebezpieczeństwem jest rozprzestrzenianie się szkodliwego dymu pożarowego, który może przedostawać się do wnętrza budynków przez otwory wentylacyjne, okna czy drzwi. Dym ten zawiera toksyczne substancje, takie jak arsen, kadm, ołów czy selen, które mogą powodować podrażnienia, duszności, bóle głowy, nudności, a nawet zatrucia.

Naukowcy z Kanady i Japonii postanowili zbadać, jak szybko dochodzi do dyspersji dymu w przypadku pożaru instalacji fotowoltaicznej na dachu i ile czasu na ewakuację mają mieszkańcy domów. W tym celu wykorzystali tunel aerodynamiczny i małe modele budynków, mające odzwierciedlać prototyp domu w Quebecu w skali 1:15. Następnie ocenili sposób rozprzestrzeniania się dymu przy różnych kątach dachu, prędkościach wiatru i szybkościach wydzielania ciepła. Jako substytut dymu użyli helu, który nadaje się do wykonania testów w nieognioodpornym tunelu aerodynamicznym.

Z badań wynika, że w najgorszej sytuacji są osoby mieszkające w budynkach z dachem o nachyleniu mniejszym niż 45 stopni. W takich przypadkach mają zaledwie 4 minuty na opuszczenie budynku, zanim dym osiągnie poziom 1,5 metra nad podłogą, uznawany za granicę bezpieczeństwa.

W domach z dachem o nachyleniu 45 i 60 stopni czas ten wydłuża się do 12 minut. Naukowcy zalecają, aby w razie pożaru fotowoltaiki, nie próbować się chronić nisko nad podłogą, lecz jak najszybciej uciekać z budynku, ponieważ dym może być gęsty i ciężki.

Naukowcy zaznaczyli, że pożary paneli fotowoltaicznych na dachach niosą ze sobą większe ryzyko, niż zwykłe pożary. W tym przypadku mamy bowiem do czynienia z wyższym współczynnikiem HRR (szybkość uwalniania ciepła) oraz szybszym rozprzestrzenianiem się dymu.

W związku ze wzrostem popularności fotowoltaiki pożarów szyb produkujących prąd będzie przybywać. Eksperci zalecają, aby zwracać uwagę na jakość i certyfikaty instalacji fotowoltaicznych, a także na prawidłowe ich podłączenie i zabezpieczenie. Ponadto zalecane jest regularne sprawdzanie stanu technicznego paneli słonecznych, kabli i inwerterów, a także usuwanie z nich zabrudzeń, takich jak kurz, liście czy śnieg. Warto też, co oczywiście zwiększa koszty, wyposażyć się w czujniki dymu i alarmy pożarowe, które mogą ostrzec o zagrożeniu i umożliwić szybką reakcję.

Autorstwo: KM
Na podstawie: Dziennik.pl, Chip.pl
Źródło: NCzas.info


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

5 komentarzy

  1. Stanlley 20.02.2024 15:20

    No tak… teraz nagonka na panele… w końcu trzeba zrobić miejsce dla korporacji…. 100 pożarów w skali całego kraju i skali partactwa to naprawdę niewiele… Przy mniejszej popularności częściej palą się samochody elektryczne… serio… ludzie – nie dajcie się rolować jak frajerzy tylko patrzcie kto ma zyski z jakich działań.

  2. niecowiedzacy 20.02.2024 15:40

    Szanowna Pani/Pan KM. Czy jest coś w życiu człowieka cywilizowanego co nie grozi smiercią? Gdyby Pani/Pan była tak łaskawa i podliczyła pożary od butli gazowych i stałych instalacji gazowych rur gazowych w domach, na ulicach i w terenie na całym świecie. Do tego pożary spowodowane przez kotły spalające olej opałowy. A także pożary spowodowane przez bezmyślność ludzką. Z chęcią przejrzał bym takie zestawienie. Pozdrawiam i namawiam.

  3. Katana 20.02.2024 15:48

    Podważają zaufanie do wszelkich alternatywnych rozwiązań żeby nie beczały, że prąd drogi.
    Ten można sprowadzać ze zagranicy 😉

  4. rozrabiaka 20.02.2024 16:40

    Lepiej własny prąd, można obok domu. Super sprawa.
    A dwa : “Naukowcy wyliczyli” naukowcy mówili, że eliksir jest dobry i zdrowy.
    “Warto też, co oczywiście zwiększa koszty, wyposażyć się w czujniki dymu i alarmy pożarowe – tak, osobę którą stać na panele będzie obciążał koszt 300zlotych na system alarmu ppozarowego, chyba osobny kredyt w chwilówkach zaciągnie

  5. kufel10 21.02.2024 16:49

    Ja mam pv i nie narzekam, już sie zwrociła, a opłaty roczne za energię el. z ogrzewaniem PC jakieś 600zł. A jak sie spali to jest ubezpieczenie.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.