Liczba wyświetleń: 964
UNIA EUROPEJSKA. Szef komisji przemysłu Parlamentu Europejskiego, Niemiec Herbert Reul, żąda wycofania zakazu sprzedaży w UE tradycyjnych żarówek. W wywiadzie dla dziennika “Die Welt” europoseł ostrzegł, że energooszczędne żarówki mogą stanowić zagrożenie dla zdrowia ludzi.
– Uczynię wszystko, by obalić zakaz zwykłych żarówek w UE – powiedział Reul, cytowany w internetowym wydaniu niemieckiej gazety.
Powołuje się on na badania Federalnego Urzędu Środowiska (UBA), który wskazał na ryzyko, związane z używaniem nowych energooszczędnych żarówek, mających wkrótce całkowicie zastąpić te tradycyjne. W przypadku uszkodzenia energooszczędnej żarówki może wyzwolić się rtęć w ilości dwudziestokrotnie przekraczającej bezpieczny poziom. Dlatego szczególnie dzieci i kobiety w ciąży powinny trzymać się z daleka od energooszczędnych żarówek – pisze “Die Welt”.
– Oczekuję od Komisji Europejskiej, że niezwłocznie zawiesi zakaz sprzedaży zwykłych żarówek – powiedział Reul, domagając się dodatkowo rozważenia zakazu żarówek energooszczędnych. – Komisja musi sprawdzić, czy wobec udowodnionych zagrożeń dla zdrowia przewidziane jako alternatywa energooszczędne żarówki mogą podlegać jeszcze dystrybucji – dodał chadecki eurodeputowany.
Zarzucił Komisji Europejskiej, że uprawia “politykę symboli, która nie służy ani ochronie klimatu ani zdrowiu ludzi”. Do żądań Reula przyłączyła się liberalna wiceprzewodnicząca PE Silvana Koch-Mehrin. Ostrzegła ona matki: – Nie używajcie energooszczędnych żarówek w pokojach dziecinnych!
Od września 2009 roku tradycyjne szklane żarówki są stopniowo wycofywane z produkcji i sprzedaży w krajach UE. Takie żarówki – przekonują ich przeciwnicy – marnują aż 90 procent zużywanego prądu na emisję niepotrzebnego ciepła, a na produkcję światła wykorzystują zaledwie 10 procent. Nowoczesne źródła światła (oświetlenie halogenowe, fluorescencyjne, diodowe, itp.) są kilka razy wydajniejsze, zużywając mniej prądu.
Odejście od tradycyjnych żarówek jest elementem unijnej strategii wzrostu efektywności energetycznej i szerzej – walki ze zmianami klimatycznymi. KE szacuje, że po całkowitej rezygnacji z energochłonnych żarówek około 2020 roku, UE zaoszczędzi rocznie około 12,5 proc. zużywanej dziś elektryczności.
Ilustracja: DeesIllustration.com
Źródło: Stop Codex
Szkoda, że pan Reul nie nazwał sytuacji po imieniu, czyli śmierdzącą korupcją… bo jak inaczej nazwać taką decyzję w obliczu przytłaczających dowodów na jej błędność.
Zakaz produkcji tzw. „energooszczędnych”, to by był jakiś krok ku normalności. Jest tyle alternatyw, że głupio wybierać najgorszą.
tylko zauważcie, że ten Pan nie chce zniesienia tego głupiego zakazu, bo ogranicza wolność wyboru, tylko dlatego że żarówki są niebezpieczne. Na tej samej zasadzie można nam zakazać wszystkiego, bo jest niebezpieczne.
„politykę symboli, która nie służy ani ochronie klimatu ani zdrowiu ludzi” – polityka to polityka. Nigdy nie służyła ludziom tylko politycznym śmieciom. Polityka to gra pozorów, obłuda i zakłamanie. Zakazy i nakazy polityczne (czyt. bezprawie) to tylko ustawki określonych grup, lobbing i naciski różnych organizacji, które mają kasę. Reszta to wciskanie kitu i tworzenie bezsensownych argumentacji. Oni zwyczajnie zawsze bili na nas obywatelach kasę i robią to z coraz większą premedytacją. ONI w większości wcale nie chcą niczego naprawiać. Tuszują, ściemniają, pozorują różne bzdury dla odciągania uwagi. Nie ma się co oszukiwać. Polityka to bandytyzm w najbardziej wrednej i zakłamanej formie. Polityka to CZYSTE PODŁOŚĆ wobec innych. Wobec tych, którzy ciągle próbują zaufać i wybierają z nadzieją kolejnego krwiopijcę. Potem jest znowu to samo..
Polityka to robienie kasy na nieszczęściu innych. Polityka to mordowanie innych nacji w imię pokoju. Kiedyś wszędy zasłaniano się Bogiem. Wszystko w imię Boga stwarzano. Teraz w imię pokoju. Polityków po prostu NALEŻY przestać dofinansowywać. Oni generują tą całą szopkę medialną, oni napędzają media i kasę innym i zazwyczaj też mają z tego profity. Jeśli nie pod stołem to na rzecz dofinansowania danej partii.
@W.
Wszystko ma swoje zady i walety. W przypadku diód jest to też 'trupie światło’, w dalszym ciągu niekorzystne dla oczu ludzkich.
Zresztą…
polecam przejrzeć np. ten, roczny już temat na forum entuzjastów:
http://www.swiatlo.tak.pl/forum/viewtopic.php?id=1063