Liczba wyświetleń: 1212
Przed laty politycy zabronili nam używania tradycyjnych żarówek, tłumacząc to ich niską efektywnością. Zakaz ten utracił właśnie jakikolwiek sens, gdyż na MIT powstała żarówka, której efektywność znacznie przewyższa efektywność LED-ów.
Naukowcy z MIT-u wykazali, że otoczenie drucika żarowego specjalną strukturą krystaliczną powoduje, że energia tracona zwykle w postaci ciepła jest odzyskiwana, trafia z powrotem do drucika i generuje dodatkowe światło. „Prowadzi do do ponownego użycia energii, która w innym wypadku zostałaby utracona” – mówi profesor Martin Soljacic.
Efektywność tradycyjnych żarówek wynosi zaledwie 5%, co oznacza, że 95% energii jest tracona. Efektywność LED-ów czy świetlówek wynosi około 14%. Naukowcy z MIT-u twierdzą, że zmodyfikowana przez nich tradycyjna żarówka może osiągnąć efektywność nawet do 40%. Ponadto – co niezwykle ważne – kolor emitowanego przez nią światła jest znacznie bardziej naturalny niż oświetlenia energooszczędnego. Tradycyjne żarówki mogły poszczycić się indeksem renderowania koloru wynoszącym 100, co oznaczało, że oświetlane nimi przedmioty wyglądają tak samo w świetle sztucznym, co naturalnym. Tymczasem w przypadku LED-ów i świetlówek wskaźnik ten wynosi około 80 lub mniej. Stąd też nieprzyjemne, nienaturalne światło, jakie emitują.
Ludzie używali tradycyjnych żarówek przez dziesięciolecia. Pomimo dostępności innych źródeł oświetlenia żarówki z wolframowym drucikiem całkowicie zdominowały rynek. Dają bowiem przyjemne, naturalne światło. Dopiero decyzje polityczne spowodowały, że zostaliśmy zmuszeni do używania nieprzyjemnego, często szkodliwego dla oczu, oświetlenia.
Opracowane na MIT żarówki dają nadzieję, że będziemy mogli powrócić do znacznie bardziej naturalnego oświetlenia, a jednocześnie zaoszczędzimy więcej energii niż teraz, gdy używamy świetlówek czy LED-ów.
Autorstwo: Mariusz Błoński
Na podstawie: Telegraph.co.uk
Źródło: KopalniaWiedzy.pl
Brzmi pięknie, ciekawe czy w ogóle wejdzie do produkcji? I czy będzie miała ustawiony niepisany licznik godzin na 1000 ?
zakazali termometrów rtęciowych w tym samym czasie weszły świetlówki z rtęcią, lobby nie spi, kopalnie dalej pracują, dymają nas lemingów równo…
Ps. w tym popularnym filmie dokumentalnym „Żarówkowi sciemniacze” był wątek tego niemca co wymyślił wieczną żarówkę, chciał masowo produkować, niestety jego samolot sie rozbił a on był w środku i skonczyl sie temat wiecznych żarówek
Dobry news ale znam kilka równie rewolucyjnych które nie weszły do seryjnej produkcji. Polecam zainteresować się urządzeniem Magrav mamy już pierwsze działające zestawy w Polsce. Działa dobrze jako generator w domu jak i w samochodzie.
Jesli sa na forum nieco starsi, co pamietaja stare stacje kolejowe, z „ramiennymi” semaforami, lub świecacymi sygnalizatorami pozycji zwrotnic, to zamin zastosowano butle gazowe, stosowano wytwarzacze palnego gazu z karbidu ( https://pl.wikipedia.org/wiki/Acetylenek_wapnia ). Potem butan z butli, ale w obu przy[padkach, dla pozyskania wiekszej jasności stosowano to samo co ci panowie chca nałozyc na drucik wolframowy, czyli płutno azbestowo ceramiczne. Róznia jasności była bardzo duża, sam to pamietam, bo podkradaliśmy ten karbid. Zatem zasada znana od lat, panowie zas znalexli sposób nałożenia go na drucik. Inyym sposobem jest zastosowac rurkę z tego materiału na żarniku, efekt ten sam, ale mniej kłopotliwy technologicznie, niz pokrywanie drutu. Zasada ta znana jest od ponad wieku, zatem mozna sie tylko domyslac, że zakaz klasycznej zarówki, i nakaz „rteciowych jarzeniówek”, lub led-ów to wymysł koncernów, chcących wyrugowac tanie, łatwe w wyprodukowaniu żarówki zarowe.
Mam nadzieje, że panom uda sie i wejda do obiegu….
hashi a możesz podać jakieś źródła do artykułów potwierdzających działanie tego genialnego urządzenia?
@hashi
Jeśli dobrze pamiętam, to już było to na WM i zostało to sklasyfikowane jako ściema i wyłudzanie pieniędzy.
Chyba że masz takie urządzenie i jesteś mi w stanie pokazać, że działa?
@hashi
I jako wlasnie napisalem w tamtym temacie,
tak tez sie stalo. Dostalem prezent na Nowy Rok
w postaci „leczacego dlugopisa” (teraz musze zrobic podobny
znajomemu), ktory jest aktualnie testowany.
Sa pierwsze namacalne sukcesy, ale ze jestem dosc
ostrozny, to musze sie temu poprzygladac o wiele dluzej.
Moj znajomy wiekszosc zycia interesowal sie free energie
i zdazyl nazbierac calkiem spora ilosc materialow w tym temacie,
lecz zawsze brakowalo tego czegos, Tym razem, na stare lata,
jest wielce zdeterminowany, aby zrobic owy generator.
Wlasnie jutro jade zakupic potrzebne blachy.
Co prawda najpierw skupimy sie na tych dlugopisach,
a zamowien mamy juz sporo. 🙂
Znalazlem rowniez portal, ktory nazbieral potrzebna sume na zakup
owego generatora (bo trudno z wlasnej kieszeni wyciagnac taka sume)
i zlozyl juz zamowienie. Termin dostarczenia uplynie w marcu.
Wszystko od momentu doreczenia ma byc filmowane i udostepnione
wszystkim i w ten sposob przekonamy sie czy dziala, lecz nadzieje mam,
ze do tej pory powinny nas zalac informacje od tych, ktorzy zrobili to
jako pierwsi.
Jest jeden filmik na którym jest to cudowne pudełko co daje prąd, ale słabo znam angielski może ktoś Was coś z tego wyciągnie.
https://www.youtube.com/watch?v=DSKbrW9aLuI
Tutaj chłopaki ostro dają, zbudowali jedno urządzenie odpalili 28 grudnia ale co dalej ? http://keshe.pl/
Tutaj chłopaki rozprawiają się z urządzeniem Keshe:
https://www.youtube.com/watch?v=Uh1O2JelZv8
Strata mocy na „cudownym” urządzeniu: 4%
Koszt cudownego urządzenia: $1400
Czyli jeśli np. Wasz licznik wskazuje pobór 1kWh, urządzenie ~1kW podłączone do Magrav dostanie już tylko 0,96kWh energii, a 0,04kWh Magrav traci jako ciepło.
Jeśli ktoś chce urządzenie o stracie mocy ~4%(tyle samo, co Magrav), ~8%, ~16, a nawet 96% na wyjściu(praktycznie brak zasilania na wyjściu), a ma zbędne pieniądze i brak mu/jej kursu z fizyki, chemii, czy elektrotechniki, ew. piątej klepki, to chętnie zbuduję takie urządzenie w promocji 50% za odpowiednio: $700, $350, $175, $87.5 dobrowolnego datku. Ostatecznie mogę przyjąć także złoto, srebro, obligacje, złotówki, CHF, itp. Na życzenie mogę wystawić fakturę VAT.
Na życzenie mogę nie wystawiać żadnej gwarancji – jak Keshe.
Ktoś chętny?
P.S.
Opcjonalnie mogę udzielić płatnych korepetycji z fizyki, chemii, elektrotechniki (np. w zakresie analizy „cudownych” urządzeń), ale myślę, że nikt z wielbicieli Keszopodobnych wynalazków nie będzie tym zainteresowany.
@rumcajs
Dzięki za te patenty.
„Czasy są dziwne i nigdy nie wiadomo, kiedy taka wiedza może się przydać” – jak pisał kiedyś na forum TZM Polska niejaki Brunon Kwiecień;)