Liczba wyświetleń: 801
Już kilka lat temu sugerowano, że opowieści jakoby między Afryką, a Indiami mógł się znajdować jakiś nieznany ląd zwany niekiedy Lemurią, mogą być oparte na czymś więcej niż tylko domysłach. Świadczą o tym niedawne odkrycia naukowe, które wskazują na to, że zarówno Madagaskar jak i Mauritius mogły być kiedyś częścią zaginionego kontynentu. Naukowcy z RPA, Norwegii, Niemiec i Wielkiej Brytanii zdołali potwierdzić tę hipotezę badaniami geologicznymi prowadzonymi na wyspach Reunion i Mauritius.
Pozostałości po kontynencie nazywanym roboczo Mauritia odkryto badając skład gruntu pod wierzchnią warstwą. Analizy wykonywano na Mauritiusie i na pobliskiej wyspie Reunion na Oceanie Indyjskim. W obu przypadkach odkryto ziarenka cyrkonu. Gdy je przebadano okazało się, że zawarte w nich izotopy ołowiu i uranu wskazują na to, że minerał ten pochodzi sprzed setek milionów lat.
Do ustalenia obecności kontynentu na dzisiejszym Oceanie Indyjskim, przyczynił się piasek plaż gdzie znaleziono minerały, które ostatecznie to potwierdziły. Badacze są zdania, że do dzisiaj pod wodą w okolicach Mauritiusa i Reunion znajdują się pozostałości tego jak go określają – mikrokontynentu.
Wedle teorii, podczas podziału hipotetycznego prakontynentu nazywanego Gondwana, doszło do powstania kilku dużych i wielu mniejszych kontynentów. Dotychczas sądzono, że Mauritius i okoliczne mniejsze wyspy to skutek działalności miejscowej plamy gorąca prowadzącego od płaszcza Ziemi.
Przeobrażenia prakontynentów są dla nas tematem na tyle enigmatycznym, że każde odkrycie rzucające nowe spojrzenie na dynamikę tych procesów należy traktować jako coś wyjątkowo wartościowego. Warto w tym kontekście wspomnieć, że dokładnie tam gdzie naukowcy odkryli kontynent nazwany Mauritią, według licznych podań miał się znajdować kontynent zwany Lemurią. Miał się on rozciągać od dzisiejszego Madagaskaru aż po Indie, czyli znajdował się dokładnie tam gdzie został właśnie odkryty.
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl