Liczba wyświetleń: 956
Polskie Lasy Państwowe są bardzo dobrym przykładem realizacji koncepcji zrównoważonego rozwoju, koncepcji tak modnej w państwach wysoko rozwiniętych.
Wycinaliśmy lasy, pozyskiwaliśmy drewno, służyło ono człowiekowi i tworzyło miejsca pracy i mamy coraz więcej lasów i coraz więcej drewna w tych lasach. Zbieraliśmy grzyby, jagody i polowaliśmy i nie straciliśmy ani jednego z dziko występujących gatunków. Wręcz przeciwnie jest zdecydowany wzrost występowania ilościowego wielu z tych gatunków, które zginęły już dawno z mapy tzw. „wysoko rozwiniętej” Europy. Polskie Lasy Państwowe, dzięki konsekwentnie prowadzonej od dziesiątków lat gospodarce nagromadziły ogromny majątek. Występują na prawie 8 milionach hektarów i zajmują prawie ¼ terytorium kraju. Ta jedna czwarta terytorium kraju to około 2 miliardów m3 drewna o wartości ponad 400 miliardów złotych. Ta jedna czwarta terytorium kraju to miejsce pracy setek tysięcy ludzi, miejsce rekreacji milionów ludzi, to miejsce uzupełniania budżetów rodzinnych tych co zbierają grzyby i jagody i często aby przeżyć, sprzedają je przy drogach.
Sukcesy Polskich Lasów Państwowych to pochodne polityki prowadzonej od 1924 roku kiedy to dekretem prezydenta II RP powołano Lasy Państwowe. U podstaw tej decyzji leżały między innymi dwie zasady; zasada wzrostu zasobów leśnych przy ich użytkowaniu przez społeczeństwo i zasada samofinansowania. Zgodnie z tymi zasadami Polskie Lasy Państwowe mają nie obciążać budżetu państwa i równocześnie płacąc podatki i tworząc miejsca pracy, stymulować rozwój gospodarczy. Służyć mają każdemu z nas poprzez zapewnienie dobrego powietrza, dobrej wody, możliwości rekreacji oraz pełnego dostępu do owoców leśnych i grzybów. Polskie Lasy Państwowe są wyśmienitym przykładem realizacji koncepcji zrównoważonego rozwoju, tak ostatnio modnej w Unii Europejskiej. Pozwalają korzystać ze swoich zasobów przyrodniczych, zasoby te służą Polakom i jest ich coraz więcej. Dzieje się to głównie z tego powodu że są samowystarczalne finansowo.
Sukcesy Polskich Lasów Państwowych i gromadzone ich bogactwo to również ogromne, śmiertelne ich zagrożenie ze strony kół liberalnych. Pierwszą próbę przejęcia tych dóbr podjęto za czasów koalicji AWS-UW. Wtedy to podjęto rządową próbę stworzenia z Polskich Lasów Państwowych jednoosobowej spółki skarbu państwa, przedsionka prywatyzacji. Społeczeństwo zorientowało co do intencji i na skutek ogromnego protestu społecznego, zorganizowanego przez ówczesne Porozumienie Centrum, rząd Jerzego Buzka wycofał się z tego haniebnego pomysłu. Druga próbę podjął rząd PO-PSL Donalda Tuska w roku 2010, starając się włączyć Polskie Lasy Państwowe do sektora finansów publicznych. Celem tej koncepcji było zabranie możliwości samofinansowania się Lasów Państwowych co miało doprowadzić je do bankructwa a następnie prywatyzacji. Ta próba również nie powiodła się i przed wyborami, w świetle masowego protestu społeczeństwa zorganizowanego przez Stowarzyszenie na Rzecz Zrównoważonego Rozwoju Polski, przy wsparciu Prawa i Sprawiedliwości i przy pomocy Radia Maryja, TV Trwam i Naszego Dziennika (1,5 miliona zebranych w rekordowym czasie podpisów), rząd Donalda Tuska został zmuszony również do wycofania się z tego pomysłu. Trzecią próbę podjęto w ostatnich dniach, oczywiście bez jakiegokolwiek rozgłosu i jakichkolwiek konsultacji społecznych. Tym razem, motywując to racjonalnością i oszczędnością postanowiono rozpocząć proces destabilizacji Polskich Lasów Państwowych zmieniając ustawę o lasach. Osiemnastego grudnia 2013 roku w „prezencie świątecznym” w projekcie zamieszczonym na stronie internetowej Ministerstwa Środowiska czytamy, że Polskie Lasy Państwowe z wypracowanych środków własnych mają odprowadzać do budżetu państwa po 100 milionów złotych rocznie z tym, że w roku 2014 i w roku 2015 danina ta ma wynieść po 800 milionów zł. Całe oszczędności Polskich Lasów Państwowych gromadzone w ostatnich latach, mające służyć trwałości ich użytkowania mają zostać przekazane do budżetu państwa. Nie uratuje to budżetu państwa ale zdestabilizuje system finansowania Polskich Lasów Państwowych. W krótkim czasie okaże się, że Polskie Lasy Państwowe są bankrutem i należy je poddać restrukturyzacji a więc prywatyzacji. I to jest głównym, ukrytym celem obecnego rządu Donalda Tuska. Prywatyzacja a więc sprzedaż Polskich Lasów Państwowych to poważny zastrzyk pieniężny dla konającego budżetu ale to równocześnie śmierć dla Polskich Lasów Państwowych i roli tych lasów dla Całego Społeczeństwa.
Prawo i Sprawiedliwość zdecydowanie odrzuca obecną wersję propozycji zmian ustawy o lasach i domaga się sejmowej i ogólnopolskiej debaty na temat przyszłości Polskich Lasów Państwowych. Sprawa jest niezwykle aktualna w świetle nowej strategii UE na rzecz lasów. W świetle tej strategii Polskie Lasy Państwowe są liderem koncepcji zrównoważonego rozwoju i winny być wzorem dla jednoczącej się Europy.
Autor: prof. Jan Szyszko
Źródło: Stefczyk.info
Należy obronić Polskie Lasy. To nasze wspólne dziedzictwo i nasz wspólny teren, w którym możemy schronić się przed cywilizacją. Prywatne Lasy również dzisiaj funkcjonują. Skoro jest dobrze, nie należy nic ruszać i zmieniać.
Już kiedyś było, że jedyną gwarancją dla lasów jest stosowny zapis w Konstytucji (http://www.ekologia.pl/srodowisko/ochrona-srodowiska/prywatyzacja-lasow-panstwowych-lasy-do-konstytucji-po-raz-wtory,16776.html)
Żadna opcja polityczna nie jest tym zainteresowana. A przecież 30 procent kraju i narodowego majątku i bogactwa mogłoby na taki zapis liczyć. Zamiast tego co chwilę mamy straszaka w postaci prywatyzacji a rzeczywisty majątek kraju zaspakaja coraz węższe grono leśnej korporacji wspierając ekologizm, w tym również ekologiczny terroryzm.
Co chwilę mamią nas swoistym dzieworództwem – że ekologizacja to przyczyna wzrostu różnorodności biologicznej. A przecież gdyby jej (różnorodności) realnie nie było to nie pojawiłaby się znikąd. Jest cały czas, nie zawsze odsłonięta.
Stawianie walorów ekologicznych Lasów Polskich z pierwotnego założenia – lasów gospodarczych, w przeciwwadze do innych celów nie ma żadnego uzasadnienia i żadnych podstaw. Las od zawsze wypełniał różnorakie funkcje. Szczególnie w Polsce nie mieliśmy do czynienia z eksploatacją.
Kiedyś zadecydowano, że Parki Narodowe mają wypełniać typowo ochroniarskie funkcje. Dziś okazuje się, że 50 procent leśnej powierzchni również została wtłoczona w kaftan konserwatorskiej ochrony.
Pan profesor ubolewa, że gnije w Puszczy Białowieskiej 2 miliony metrów sześciennych drewna. Ale nie mówi jaka masa została skazana na zgnicie na obszarze całej Polski. Piski Szast przy tym to pikuś. Ile to mniej tlenu? A ile mniej drewna, miejsc pracy, desek, mebli, miliardów złotych, o ile więcej musimy pracować do emerytury?
Polska jest jedna. I ma jedną kieszeń. Nie może jej zawłaszczać górnik, sędzia, lekarz, poseł. Nie może jej zawłaszczać leśnik. Idiotyczna Ustawa o lasach, która z monopolisty surowcowego zrobiła korporacyjnego administratora wtłoczonego w środowisko ekologistycznych oszołomów nie mogła się skończyć inaczej. Chciejstwo i głupota jej twórców kończy się tragicznie dla leśników (których coraz mniej w wyniku restrukturyzacji, modernizacji, etc) nie mówiąc o dorobku nas wszystkich. Nie mówiąc o zasobach naturalnych i przyrodzie. Bo badania, co nie każdy wie, wskazują na malejącą produkcję tlenu, a obszary ściśle chronione niosą w efekcie znaczne zubożenie przyrodnicze (co dowiedzione jest w Rezerwatach Białowieży i Tatr). W tych warunkach, wciśnięte w karby Ministerstwa Środowiska, Lasy Państwowe nie są w stanie stworzyć rozsądnych rozwiązań prawnych. Będzie to możliwe dopiero wraz ze zmianą całego systemu. Czy dotrwają do tego czasu. Być może nie. Ale z pewnością idea Lasów Państwowych, którą stworzył Loret, a która jest niszczona od ćwierćwiecza, jest ideą trwałą i mocną. Społeczeństwo polskie w dużej mierze wciąż jest społeczeństwem chłopskim, które nie aprobuje dzisiejszych destrukcyjnych rozwiązań nie mających nic wspólnego z chłopskim zdrowym rozsądkiem lecz z manierą wyalienowanego centralizmu.
Dzisiejsza kontrybucja na Lasy to wynik wielu czynników ale oburzony profesor Jan Szyszko nie widzi rozwiązań, poza utrzymywaniem obecnego status quo.
@masakalambura, właśnie dlatego, że jest dobrze, muszą to rozkminić, by nie było już dobrze.