Liczba wyświetleń: 870
W polskim Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych ubezpiecza się na dzień dzisiejszy aż 237 tys. obcokrajowców. Ponad połowa ma umowę o pracę. De facto pracują na emerytury Polaków.
Ponad 60 procent obcokrajowców ubezpieczających się w polskim ZUS to przybysze zza wschodniej granicy — głównie Ukraińcy i Białorusini (aż 11 tys.), ale również Wietnamczycy (6,3 tys.), a także Rosjanie (5,1 tys.) i Chińczycy.
To ludzie wschodu pracują na nasze emerytury. Obywateli Unii Europejskiej ubezpieczających się w naszym kraju jest raptem 31 z 237 tysięcy.
W 2014 roku zmieniły się przepisy, które umożliwiają cudzoziemcom podjęcie zatrudnienia bądź założenie i prowadzenie w Polsce własnego biznesu. Jest łatwiej. Komentatorzy kojarzą również nagły napływ obywateli Ukrainy z konfliktem zbrojnym na wschodzie.
Regionem, w którym prym wiodą obcokrajowcy ubezpieczeni w ZUS jest województwo lubelskie.
„W województwie lubelskim ZUS ubezpiecza 6,4 tysiąca obcokrajowców. Większość ma umowę o pracę. Czterech na pięciu pracowników z zagranicy to Ukraińcy i Białorusini. W regionie jest też prawie sześciuset cudzoziemców prowadzących działalność gospodarczą. Prawie połowę z nich stanowią obywatele Ukrainy i Bułgarii” — skomentowała rzecznik ZUS w Lublinie Małgorzata Korba dla portalu Onet.pl.
Polacy buntują się przeciwko temu, że Ukraińcy rzekomo zabierają im pracę. Jednak ofert dedykowanych dla nich nie brakuje, chętnie podejmują też prace słabiej opłacane. Polski ZUS, a przede wszystkim emeryci, tylko zyskują na ich obecności.
Źródło: pl.SputnikNews.com