Liczba wyświetleń: 870
Organ ustawodawczy „świeckiego państwa” polskiego całkiem na serio zamierza obwieścić społeczeństwu i światu, że „Matka Boża przewidziała największe wydarzenia XX wieku”, a „ludziom do szczęścia tak naprawdę potrzebny jest tylko Wszechmocny Bóg”.
Takie rewelacje – i nie tylko – zawiera projekt specjalnej uchwały przygotowanej przez posłów PiS. Podpisy pod nim złożyły m.in. tak znane postacie jak wiceminister spraw wewnętrznych Jarosław Zieliński i posłanka Anna Sobecka, powszechnie kojarzona z mediami ojca Rydzyka. O planowanej uchwale wiadomo od kilkunastu dni. Wczoraj sejmowa komisja kultury i środków przekazu zarekomendowała posłom jej przyjęcie. Jeśli do tego dojdzie, a w obecnej sytuacji wszystko na to wskazuje, polski Sejm z pełną powagą przedstawi wydarzenia czczone tylko przez wyznawców katolicyzmu, tzw. objawienia fatimskie, jako prawdę historyczną. Nawet więcej – jako nadal aktualną inspirację w sferze politycznej. Jak bowiem chcą twórcy uchwały, „przesłanie fatimskie nabiera dla naszej Ojczyzny szczególnego znaczenia” z uwagi na sytuację geopolityczną Polski. W szczególności rozmodleni posłowie i pobożne posłanki boją się, że „miejsce marksizmu zająć może ateizm w innej postaci, który wychwalając wolność, zmierza do zniszczenia samych korzeni moralności ludzkiej i chrześcijańskiej”.
Gdyby komuś sam tekst uchwały nie wydawał się jeszcze dość śmieszno-straszny, posłanka Sobecka dołożyła kolejne kuriozalne konstatacje podczas jej prezentacji przed komisją. – Jak państwo zapewne wiedzą, objawienia fatimskie są chyba najbardziej doniosłym wydarzeniem z roku 1917 – oznajmiła. Równie ciekawy miks katolickich i narodowych komunałów zaprezentowała jej klubowa koleżanka Barbara Bubula, konstatując, że Fatima przyczyniła się do budowania tożsamości narodowej Polaków w XX w. i do odzyskania przez Polskę niepodległości.
Niestety nikt ze słuchaczy nie uświadomił posłance Sobeckiej, że w roku 1917 zdarzyły się rzeczy nieporównywalnie bardziej doniosłe, a Polska pojawiła się na mapie Europy w 1918 r. dzięki korzystnej koniunkturze w polityce międzynarodowej, a nie Matce Boskiej. Zamiast tego przedstawiciele PO, Nowoczesnej i Kukiz’15 starali się możliwie delikatnie zasugerować, że Sejm jednak nie jest odpowiednim miejscem do czczenia katolickich cudów. – Z tego, co wiem, prawdy religii katolickiej nie są wpisane do konstytucji i Sejm nie może ich przyjmować uchwałą – próbował asekuracyjnie argumentować Piotr Liroy-Marzec. Troską o prestiż objawienia wykazała się Małgorzata Kidawa-Błońska z PO, dla której głównym powodem, dla którego nie warto przyjmować uchwały, była możliwość wystawienia wydarzeń z Fatimy na śmieszność poprzez uczynienie ich przedmiotem sejmowych obrad. Tylko Krzysztof Mieszkowski z Nowoczesnej, zapewniwszy wszakże na wstępie, że „rozumie rolę religijną i kulturową objawień”, przypomniał, że jeden z ich kluczowych elementów według naukowców był w istocie rzadkim, ale wytłumaczalnym zjawiskiem meteorologicznym.
Autorstwo: AR
Źródło: Strajk.eu
O ja pier… ! Zamiast zająć się haniebną ustawą 1066 to oni mi tu takie pierdoły fundują. Eh. Brak mi słów.
Na usta ciśnie mi się wiele bardziej dosadnych słów.
Tyle ważnych spraw a oni się takimi bzdurami zajmują?!
Moim zdaniem coś takiego dyskwalifikuje PiS i odbiera mandat na sprawowanie władzy.
@Michal_Cieszewski, @Maximov: Ocenianie działań partii politycznej z własnej perspektywy rozumienia mechanizmów rządzenia i sił wpływów może prowadzić do błędnych wniosków.
Jeżeli dana partia polityczna, czy inna siła podejmuje jakieś działanie, to działanie to ma jakiś cel. I taka posłanka gdyby działała z własnych ideologicznych pobudek nie działając w interesie siły która ją popiera, na miejsce w parlamencie miała by raczej marne szanse.
Po co więc takie coś się robi? Patrząc na Wasze reakcje pierwsze co przychodzi na myśl to właśnie wzbudzenie oburzenia, dyskusji, sporów demonstracji. Może temat aborcji już się przejadł a trzeba trochę podrażnić opozycje. Może celem jest sondowanie społeczeństwa i jego poparcia do nawet bezsensownych działań. Może celem jest sprawdzenie siły opozycji i nieprzychylnych mediów. A może po prostu potrzebny jest szum medialny żeby przykryć inne działanie.
W każdym bądź razie szukanie uzasadnienia działania daje nam więcej niż założenie a priori że ktoś jest głupi i udowodnienie tej tezy czynem którego pobudek nie rozumiemy.