Liczba wyświetleń: 2152
„Drogi Polski i Węgier się rozeszły. Polska oczywiście nie bierze udziału w wojnie na Ukrainie” – skomentował wypowiedź Orbána Morawiecki.
Rząd Viktora Orbána potępił rosyjską inwazję na Ukrainę, ale nie zgodził się na transport broni dla Ukrainy przez swoje terytorium. Władze Węgier są także krytyczne wobec sankcji nakładanych na Rosję, które według Orbána bardziej uderzają w resztę Europy.
Podczas piątkowego spotkania z polskimi rolnikami szef polskiego rządu został zapytany, czy zgadza się z oświadczeniem Orbána z 23 lipca, kiedy powiedział, że wojna na Ukrainie wstrząsnęła polsko-węgierską współpracą. Orbán ocenił wówczas, że cele obu krajów są takie same, „ale problem tkwi w sercu”. Stwierdził, że Węgrzy widzą konflikt na Ukrainie jako wojnę dwóch narodów słowiańskich, podczas gdy Polacy „czują, że też w nim walczą”.
Premier Mateusz Morawiecki odpowiedział w następujący sposób: „Potwierdzam. Drogi Polski i Węgier się rozeszły. Polska oczywiście nie bierze udziału w wojnie na Ukrainie. Ta wojna toczona jest przez Ukraińców, wspieranych przez broń głównie amerykańską, polską, brytyjską, praktycznie z całej Europy. Pomaga Ukraińcom w obronie ich suwerenności”.
Redaktor Piotr Motyka, dziennikarz zainteresowany sprawami Węgier, napisał na „Twitterze”, adresując swoją wypowiedź do prezesa polskiego rządu: „Po pierwsze p. premier [Viktor Orbán] nie powiedział, że drogi Polski i Węgier się rozeszły, więc jakie słowa Pan potwierdza? Po drugie, one się nie rozejdą”.
Kontrowersje odnośnie stanowiska Orbána wywołało także jego poddanie pod wątpliwość tego, czy w Buczy doszło do masakry ludności cywilnej dokonanej przez Rosjan. W czasie konferencji prasowej premier Węgier mówił, że w dzisiejszych czasach „nie można wierzyć nawet temu, co widzi się na własne oczy”.
Jarosław Kaczyński powiedział w Radiu Plus: „Jeśli premier Orbán mówi, że nie widzi dokładnie tego, co się zdarzyło w Buczy, to mu trzeba poradzić pójście do okulisty”. Kaczyński, pytany, czy widzi potrzebę zacieśniania stosunków z Węgrami, czy zajdą w tych relacjach zmiany, stwierdził, że „zmiany byłyby wskazane pod warunkiem, że zmieni się Viktor Orbán. Nie możemy współpracować, tak jak dotąd, jeżeli jego zachowanie nadal będzie takie”.
Autorstwo: Michał Waligóra
Na podstawie: Rp.pl, Remix News, Twitter.com
Źródło: MediaNarodowe.com
żyd albo niemiec rządzi w Polsce.
Jestem Polakiem i ten ludobójca krwawy Morawiecki mnie nie reprezentuje, Węgrzy prawie moimi braćmi i zgadzam się z Orbanem. Ludobójca swoje oświadczenie niech sobie wsadzi w dupę, ponadto prawo boże skazuje go na śmierć. Trzymam kciuki by Bóg tak go osądził z resztą „Schwabów”, osądził i wykonał jak najszybciej. Oczywiście, wszyscy, każdy z nas, też będziemy sądzeni.
Krwawy Morawiecki – niezłe, ale w pełni zasłużone. Lockdownami zabili dziesiątki tysięcy osób.
mówi za siebie, ale dla Węgier to żadna hańba nie zadawać się ze skompromitowanym polskim rządem
najzwyklejszy,
A za co przepraszam bardzo ja będę sądzony – nie popełniłem żadnego przestępstwa, a bycie sądzonym za samo to, że przyszło się na świat (bez pytania o zgodę!) jest całkowitym absurdem!
Do przywódcy Węgier powinien pójść głos milionów albo chociaż kilku set tysięcy Polaków, że nie mają swojego rządu ani nawet w ogóle swojego państwa a przyjaźnią darzą lud węgierski dozgonną i popierają wzdłuż i wszerz działania przywódcy Węgier!
Szweda,
Na sądzie ostatecznym będziesz kolego sądzony. A za co? To już TY dobrze wiesz. „Kto jest bez grzechu…” Każdy ma coś za uszami.