Liczba wyświetleń: 1119
Szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski skomentował doniesienia o planach przelokowania amerykańskich wojsk stacjonujących w Niemczech do Polski. Pentagon ma do września wycofać 9,5 tys. swoich żołnierzy z Niemiec.
Według Szczerskiego Polska nie wiąże decyzji Trumpa odnośnie Niemiec z planami dotyczącymi zwiększenia kontyngentu w kraju. Jak pisała wczoraj agencja Reutera, część tych żołnierzy zostanie przerzucona do Polski, a reszta do innych krajów sojuszniczych USA. „Skala i charakter obecności sił amerykańskich w Polsce jest wynikiem dwustronnych umów między naszymi krajami oraz ustaleń sojuszniczych w ramach NATO” – przekazał szef gabinetu prezydenta w odpowiedzi na te doniesienia. Jednocześnie dodał, że Polska jest zwolennikiem silnej więzi atlantyckiej, a obecność amerykańskiej armii jest tego częścią.
„Oczywiście uznajemy jednocześnie prawo strony amerykańskiej do kształtowania tej obecności stosownie do oceny sytuacji i uwarunkowań politycznych” – poinformował Szczerski. Ta wypowiedź może sugerować, że żołnierze wycofani z Niemiec jednak trafią do Polski z powodu zmieniającej się „atmosfery”. Pod „uwarunkowaniem politycznym” można dopatrywać się sytuacji z Nord Stream 2 i niedawnych wypowiedzi Berlina nt. odrzucenia sankcji, które próbują narzucić USA.
W Niemczech obecnie stacjonuje 35 tys. amerykańskich żołnierzy i 17 tys. cywilów pracujących dla wojska. Do infrastruktury strategicznej należą szpital wojskowy w Landstuhl, baza powietrzna w Ramstein, centrum dowodzenia operacjami w Europie i Afryce niedaleko Stuttgartu. To w Niemczech mieści się największy skład amerykańskiego sprzętu w Europie.
Stany Zjednoczone już w 2019 roku ostrzegały, że wycofają część wojsk z Niemiec, mowa była wtedy o przelokowaniu ich do Polski. USA argumentowały to tym, że Niemcy zbyt mało wkładają w obronność, w przeciwieństwie do wzorcowej sojuszniczki – Polski. „W przeciwieństwie do Niemiec, Polska wypełnia zobowiązanie do wydatkowania 2 proc. PKB na rzecz NATO. Chętnie byśmy powitali w Polsce amerykańskich żołnierzy stacjonujących w Niemczech” – pisała ambasadorka USA w Polsce Georgette Mosbacher.
Przerzucenie żołnierzy z Niemiec do Polski było też tematem czerwcowych rozmów prezydentów Trumpa i Dudy w Białym Domu.
Źródło: pl.SputnikNews.com
Powiedzie mi jakim głupkiem trzeba być, żeby zapraszać obce wojska do siebie?
Amerykanie za swoj pobyt w Niemczech musza placic i to dosyc wysokie sumy, a gdy przyjada do Polski, to polski „nierzad” jeszcze im doplaci, oczywiscie nie ze swoich pieniedzy.