Liczba wyświetleń: 1408
Polska ma w tej chwili poważny problem, którego społeczeństwo nie odczuje jeszcze przez kilka miesięcy, gdyż nasze państwo zgromadziło pokaźne rezerwy gazu. Niedobór surowca możemy odczuć dotkliwie jesienią, kiedy zacznie się sezon grzewczy. Co prawda rząd twierdzi, że obecne braki uzupełni rurociąg Baltic Pipe, którego otwarcie planowane jest w październiku, jednak na ten moment nie ma jeszcze zakontraktowanych dostaw, a chętnych w Europie jest wielu. Nie ma również wątpliwości, że nowe źródła dostaw gazu będą dużo droższe, co prędzej, czy później przełoży się na sporą podwyżkę cen tego surowca, a to z kolei będzie miało wpływ na wzrost cen w Polsce, co jeszcze pogłębi szalejącą inflację. Z drugiej strony Rosja od dawna była wysoce niepewnym dostawcą surowców energetycznych, ponieważ Kreml nadużywał wiodącej pozycji eksportera paliw do Europy, aby wywierać presje polityczne, a nawet szantażować poszczególne państwa wstrzymaniem dostaw. A wiec istotnym jest fakt, ile może kosztować nas wolność energetyczna i czy rzeczywiście warta będzie swojej ceny? O tym w programie Piotra Korczarowskiego z cyklu „Dokąd Zmierzamy” opowie Andrzej Szczęśniak, ekspert rynku paliw, bezpieczeństwa energetycznego i polityki energetycznej.