Liczba wyświetleń: 1026
Ława przysięgłych zdecydowała w środę większością głosów ośmiu do dwóch, że policja w Tottenham nie złamała prawa strzelając do nieuzbrojonego 29-letniego Marka Duggana. Zabójstwo mężczyzny wywołało największe zamieszki uliczne, jakie zanotowano w Wielkiej Brytanii od 1985 roku.
Ławnicy stwierdzili także, że Duggan nie posiadał przy sobie broni w chwili aresztowania, natomiast mógł ją wyrzucić chwilę wcześniej. Informacja, czy mężczyzna był uzbrojony stanowiła kluczowy punkt śledztwa, ponieważ kilka metrów od jego ciała znaleziono pistolet – zawinięty w skarpety i pozbawiony odcisków palców.
Rodzina i zwolennicy Duggana zebrali się pod Królewskim Sądem Sprawiedliwości skandując: „mordercy”. Ciotka mężczyzny po usłyszeniu orzeczenia powiedziała mediom: „Większość ludzi w tym kraju wie, że na Marku przeprowadzono egzekucję”. I dodała: „Dopóki starczy nam sił, będziemy walczyć o sprawiedliwość dla Marka, jego dzieci, tych którzy zginęli bez powodu. Nie poddamy się. Nie ma sprawiedliwości bez pokoju”. Bernard Hogan-Howe, szef londyńskiej policji, stoi murem za swoimi podwładnymi twierdząc, że działali zgodnie z regulaminem.
Antypolicyjne demonstracje, zwołane spontanicznie tuż po śmierci Duggana w dniu 4 sierpnia 2011 roku, doprowadziły do masowych starć z policją. Dwa dni później, przerodziły się w największe zamieszki uliczne we współczesnej historii tego kraju. Z Londynu rozprzestrzeniły się na wiele innych miast, m. innymi Liverpool i Birmingham. Masowa grabież, podpalenia i starcia wygasły dopiero 11 sierpnia. Niedługo potem, angielska policja zatrzymała ponad 1000 osób pod zarzutem zakłócenia porządku publicznego.
Źródło: Grecja w Ogniu
Mimo wszystko to standardy poszanowania praw obywatelskich o jakich w Polsce można tylko marzyć.
Może ta ciotka mężczyzny widziała policjantów w kominiarkach mieszających się z tłumem demonstrantów tak jak ten zidentyfikowany w Warszawie antyterrorysta podczas Święta Niepodległości? Jeśli i ona nie…
Wydaje mi się że na całym świecie praktyka zarówno
1. Relacjonowania spraw sądowych
jak i
2. Zasądzania odszkodowań w sprawach cywilnych
zmierzają w złym kierunku.
Wymieniam te pozornie nie mające nic ze sobą wspólnego kwestie, bo często występują łącznie.
Zacznę od tej sprawy, a właściwie od jej prawdopodobnego przebiegu bo artykuł jest tak stronniczy i nieprofesjonalny że na pewno to nie wiadomo nic… Prawdopodobnie 29-letni Mark Duggan był właścicielem pistoletu o czym policja wiedziała ze źródeł operacyjnych a kamery monitoringu wykazały że w ręku lub w kieszeni bluzy trzymał pistolet. Wątku tego nie będę rozwijał bo jest dosyć dobrze opisany w moim źródle http://en.wikipedia.org/wiki/Death_of_Mark_Duggan
Natomiast skoncentruję się na cioci i na szefie policji. Bernard Hogan-Howe, szef londyńskiej policji jest zapewne dobrze sytuowanym bardzo zajętym człowiekiem mającym zaległe urlopy do wykorzystania, natomiast ciocia jest zapewne osobą NIEZAMOŻNĄ (ang. underpiviileged) . Wytoczenie jej procesu byłoby czasochłonne, zasądzone odszkodowanie ze względów humanitarnych małe i nieściągalne….
Podoba mi się szef policji jednego z więzień w Teksasie (?) który w ramach promocji równości płci nakazał skuwać za nogi również więźniarki…
Inne przykłady . Po zamachu w mińskim metrze matka jednego ze sprawców , zamiast paść na kolana przed rodzinami ofiar i przed Prezydentem Aleksandrem Łukaszenką dysponującym prawem łaski, szukała pomocy u wrogów, w Polsce. Cóż mógł zrobić AŁ? Nic. Ten przypadek jest szczególnie drastyczny bo matka szkodziła rodzinom (nie tylko…) ofiar najbardziej jak mogła. Czy podpisywaliście listy protestacyjne w tej sprawie?….
Przed euro 2012 ktoś wykupił dom z lokatorami z widokiem na Stadion Narodowy, na Saskiej Kępie (jedna z najdroższych dzielnic stolicy). Nie zdążył go wyremontować dla rosyjskich kibiców bo samotna matka z dzieckiem odmawiała opuszczenia lokalu . Sędzina najniższej instancji, gołębie serce, w szczegółowym uzasadnieniu obejmującym analizę groszowych wydatków, uznała że kobieta miała prawo odmowy opuszczenia lokalu bo jej sytuacja materialna była bardzo trudna, a upośledzone dziecko wymagało opieki której nawet dobry hotel nie był w stanie zapewnić.
A w ogóle to ludzie są równi, prawda? Może i na tym forum można dopatrzyć się podobnych sytuacji?
Owszem ludzie są równi tylko nie zawsze mają narzędzia by swojej wolności często przed bandziorami w mundurach.
http://www.wykop.pl/i/link/271059/szwajcaria-bron-palna-i-wolni-obywatele/
P.S.Tłumaczu Twoja wiara w prawdomówność mundurowych jest zabawna ale niebezpieczna
http://bartoszkrajewski.mobile.natemat.pl/73539,policjanci-z-poznania-usuwaja-dowody-bedzie-wydalenie-ze-sluzby
http://ratunkupolicja.blog.onet.pl/2009/07/17/poznan-policjanci-z-baltyckiej-uniewinnieni-2/
Policjanci niszczą dowody(nadużywając swoich uprawnień),nawet kiedy zastrzelą przypadkowego ,niewinnego człowieka to nie ponoszą konsekwencji.Wydaje Ci się ,że to w porządku?A co jak Ciebie przez przypadek zastrzelą?
Bezkrytyczne zaufanie do munduru i togi to niebezpieczny brak krytycyzmu.To ludzie jak inni kłamią gdy tylko mogą coś na tym zyskać np.ciepłą resortową emeryturkę.