Liczba wyświetleń: 739
Gdy rośnie opór, rosną też represje. Piotr Żytnicki, naczelny kurator poznańskich anarchistów wyznaczony w „Gazecie Wyborczej” do pilnowania, aby nie stoczyli się oni w nadmierny radykalizm, donosi w swoim tekście zatytułowanym „Anarchiści chcieli zabijać policjantów?” o nowych wrogich zakusach poznańskiej policji wobec tamtejszych anarchistów. Tekst ukazał się w numerze „Gazety” z 16 maja 2014.
Policja złożyła doniesienie do prokuratury. Twierdzi, że podczas anarchistycznej pikiety pod komisariatem, któryś z jej uczestników miał krzyknąć: „Zabij policjanta, zanim on zabije ciebie!”. Pikieta miała miejsce pół roku temu i była odpowiedzią na policyjną napaść do jakiej doszło podczas prawicowego „wykładu” o gender, który odbył się wówczas na Uniwersytecie Ekonomicznym. Policjanci zaatakowali wtedy grupę anarchistów, którzy zakłócili wykład, wznosili okrzyki, klaskali i urządzili swoisty happening, podczas którego na stół prelegenta wskoczył chłopak ubrany w sukienkę. Jeden z policyjnych tajniaków, obecnych na sali, użył przeciwko protestującym paralizatora, który później, gdy wszczęto w tej sprawie wewnętrzne dochodzenie… zniknął. Policjant twierdzi że go zgubił.
Teraz w wyniku policyjnej skargi/zemsty prokuratura zaczęła wzywać anarchistów na przesłuchania i wypytywać kto brał udział w pikiecie.
„Na przesłuchaniu prokurator kazał mi opisać przebieg demonstracji, a potem wyciągnął plik zdjęć, pytając czy kogoś rozpoznaję. To były stopklatki, bo policja całą demonstrację filmowała” – powiedziała „Gazecie Wyborczej” Katarzyna Czarnota, jedna z poznańskich anarchistek.
Jak dotąd policja nie postawiła nikomu zarzutów, a śledztwo w sprawie nawoływania do zabójstwa przeniesione zostało do Piły.
Źródło: Grecja w Ogniu
Co to się w tym kraju dzieje? SMSy z pogróżkami do córki premiera, groźby w stosunku do policji, a w tym wszystkim brak konkretnego sprawcy. Cyrk jakiś, czy co?
Dzis bylem u znajomych i podjezdzajac pod ich dom,myslalem ze cos sie stalo.Policyjny radiowoz stal w odleglosci kilkunastu metrow od glownej bramy.Uslyszalem niesamowita historie od domownikow.Pare miesiecy wczesniej moj kolega podjechal po piwko na stacje paliw.Kiedy wychodzil z zakupami,podbiegl policjant,ktory okazal sie dzielnicowym.Chcial mu wypisac mandat za picie w miejscu publicznym,twierdzil ze pil pol godziny wczesniej w tym miejscu.Oczywiscie sprawa zakonczyla sie w sadzie.Nie znam szczegolow,ale kolega zostal uniewiniony i od tamtego czasu policjant,kiedy tylko ma sluzbe stoi pod jego domem.Znajomi sie smieja ze maja najlepiej strzezony dom w miescie:).Ja mimo wszystko uwazam ze faceta nalezy sie bac,bo nikt normalny tak sie nie zachowuje.Dla mnie to ewidentny wariat ,ktory pracuje jako policjant.
Zawsze się zastanawiam kiedy ktoś mówi o sobie, że jest anarchistą albo tak o nim mówi ktoś inny…kto to jest anarchista i po czym można wnosić(po schodach wiem)? Kiedyś krótko co prawda, bo rok niecały nosiłem trójkolorowego irokeza(co nastręczało problemów) i mówiłem o sobie, że jestem anarchistą. Znudziło mi się szybko tylko jabol mi się znudził nieco później. Żadnej władzy dla nikogo! Teraz ci co noszą czarno-czerwone są anarchistami? Bolszewickawe bojówki? Znajomy mój, który się każe Anarchią nazywać? Dewastator toalet i ławek? Kto?
@adambiernacki
W przestrzeni publicznej znajdziesz 2 opisy anarchizmu:
1) Anarcho-socjalizm zwany tez anarchosyndykalizmem lub syndykalizmem. Sympatycy tego nurtu sa niezadowoleni z panujacego porzadku, nastawieni antykapitalistycznie, wykorzystywani przez komunistyczne nurty polityczne. Opieraja sie na teoriach Bakunina i Kropotkina. Kolory: czarno-czerwony.
2) Anarcho-kapitalizm. W moim mniemaniu jedyna wlasciwa definicja anarchizmu. Blisko im do minarchistow, popieraja antykorporacyjny kapitalizm (gospodarowanie srodkami prywatnymi i osobista odpowiedzialnosc bez tarczy korporacyjnej), uwazaja, ze panstwo i jego monopol na inicjacje przemocy, to niewydajna forma organizacji zycia spolecznego, poniewaz wszystkie monopole sa niewydajne. Kolory: czarno-zolty.
Ech ta strachliwa poznańska policja.Niech swoje zaangażowanie skierują na łapanie bandytOw a nie nękanie przesłuchaniami działaczy społecznych.Chcieli karać mandatami za wznoszenie niewłaściwych okrzyków pod biurem posłów PO.Kasują filmy dziennikarzom http://www.wykop.pl/link/1638486/policjanci-ktorzy-skasowali-film-dziennikarzowi-ttv-nadal-na-sluzbie/ Jak dla mnie policja próbuje zastraszać i nękać ale już gdy przyłapią gliniarzy na ossustwie to ich jakoś z roboty nie wywalają.Po prostu tacy nieposzlakowani bandyci w mundurach ale to się kiedyś skończy.