Polexit jako myślozbrodnia

Opublikowano: 10.11.2018 | Kategorie: Polityka, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 2598

Czy od polskich polityków można oczekiwać tego, by mieli wyobraźnię? Wydaje się to karkołomne, zwłaszcza w ustroju demokratycznym, gdzie perspektywa postrzegania rzeczywistości ogranicza się w przedziale “od kadencji do kadencji” – załapać się, dotrwać do końca i – jeśli się da – załapać się ponownie.

Czy można zatem wymagać od naszych “elit”, by ich horyzonty myślowe sięgały dalej niż 4 lata, a same ich myśli kołatały wokół spraw innych niż najbardziej błahe? Powiedzmy, że od parlamentarzystów, którzy są w sejmie tylko po to, by podnosić rękę, tak, jak prezes każe, brać kasę i mieć nadzieję, że znów wpiszą na listę wyborczą – nie, ale od samego prezesa, premiera czy ministrów, czyli “elity elit” – już tak.

Zastanawia się nad tym red. Paweł Lisicki we wstępniaku do najnowszego numeru tygodnika “Do Rzeczy”. W tekście “Pytania o niepodległość i wyobraźnia”, zwraca on uwagę na strategię “opozycji totalnej”, polegającą na straszeniu Polaków polexitem i sugerowaniu przez nią, że polityka partii rządzącej może w konsekwencji doprowadzić do wyjścia Polski z Unii. Zdaniem Lisickiego, straszak ten okazał się w prounijnym polskim społeczeństwie skuteczny, gdyż zmobilizował – w ostatnich wyborach – elektorat do pójścia do urn i zagłosowania przeciwko PiS. Problem polega jednak na tym, że zarówno politycy opozycji, jak i PiS, życia poza Unią sobie nie wyobrażają…

I tu Lisicki zastanawia się, czy z kolei strategia partii rządzącej jest właściwa… Ta refleksja każe redaktorowi naczelnemu “Do Rzeczy” zadać pytanie o niepodległość Polski i jej stosunek do Unii Europejskiej. “Która wartość jest ważniejsza” – pyta Lisicki – “Czy ostateczną formą, którą nadaje sobie naród polski jest jego państwo, czy też państwo polskie jest formą przejściową i tymczasową, która przez Unię zostanie wchłonięta? Czy państwo narodowe się zużyło? Czy polski patriotyzm musi być zawsze tożsamy z przywiązaniem do Unii?”. Autor zastanawia się dalej, co robić np. w sytuacji ewentualnego konfliktu z UE: “Czy gdyby dla tożsamości kulturowej i narodowej Polaków pozostawanie w Unii było zagrożeniem, nie warto by się zastanawiać nad scenariuszem jej opuszczenia? Dlaczego rozważanie takiego projektu, jako jednego z możliwych, musiałoby być myślozbrodnią?”.

Lisicki kontynuuje: “Jeśli myśl o polexicie jest herezją, dziwactwem i niebezpiecznym majaczeniem, a nie jednym z dopuszczalnych scenariuszy przyszłości, polska państwowość traci rację bytu. Ci, dla których polexit jest tak strasznym i niewyobrażalnym złem, mentalnie już polskiej państwowości się wyrzekli. Sami zrezygnowali z podmiotowej zdolności samookreślenia swojego polskiego losu. Uznali, że o wspólnym polskim losie ma decydować ktoś inny”.

Niestety, ten punkt myślenia reprezentują zarówno opozycja, jak i rządzący PiS. Ile razy z ust prominentnych działaczy partii Jarosława Kaczyńskiego, jak i jego samego, słyszeliśmy zapewnienia, że Polska z Unii nie zamierza wychodzić, i że nie widzi swojej przyszłości poza Unią. Paweł Lisicki twierdzi, że, owszem, konfliktu między interesami państwa polskiego i projektem Unii być nie musi. “Co jednak w sytuacji, kiedy on występuje? Co w sytuacji, kiedy np. ceną pozostania w Unii będzie akceptacja coraz bardziej dominującej tam lewicowej, postępowej ideologii? Nie można sobie tego wyobrazić?” – pyta naczelny “Do Rzeczy” i odpowiada: “Ależ można! Co w sytuacji, kiedy ceną za trwanie w Unii będzie rezygnacja z ważnych elementów polskiej narodowej tożsamości?”.

Końcowa uwaga Lisickiego sprowadza się do stwierdzenia, że poważny polityk, taki, który poważnie traktuje polską niepodległość, nie może uciekać od takich pytań. “Musi być sobie w stanie wyobrazić życie Polski poza Unią, nawet jeśli teraz nie jest to korzystne” – kończy swój wstępniak redaktor naczelny “Do Rzeczy”.

Autorstwo: PSz
Źródło: ProKapitalizm.pl


TAGI: , , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.