Liczba wyświetleń: 1541
Z najnowszego raportu „Stres i satysfakcja 2018”, który opublikowała właśnie firma doradcza Hays Poland, wynika, że zdecydowana większość zatrudnionych doświadcza stresu w pracy. W wielu przypadkach działa on na nich destrukcyjnie.
Raport, o którym pisze portal pulshr.pl, informuje, że 74 proc. pracujących odczuwa konsekwencje nadmiernego stresu w pracy. Tylko 19 proc. badanych nie przyznaje się do odczuwania stresu, a 7 proc. nie wie, czy go doświadcza.
Tymczasem dla firm nadmiernie zestresowani pracownicy to spore kłopoty. Jak wskazują eksperci z Hays Poland, praca w stresie prowadzi do szeregu obniżających komfort pracy i życia dolegliwości. Efektywność spada, pojawiają się trudności z koncentracją oraz podenerwowanie czy nieuwaga. W konsekwencji to, co zwykle zajmuje trzy kwadranse, przeciąga się do kilku godzin.
Stres i pogarszające się samopoczucie prowadzą do wypalenia zawodowego, a także przekładają się na osiąganie gorszych wyników. Dlatego też kultura nadgodzin i tolerowanie nadmiernej presji w miejscu pracy są zwyczajnie nieopłacalne z punktu widzenia obu stron.
Jak wynika z badań OECD, ponad połowa Polaków (53,3 proc.) odczuwa stres w pracy. W Europie pod tym względem wyprzedzają nas jedynie Grecy (58 proc.) i Turcy (67,5 proc.).
Zdjęcie: TheDigitalArtist (CC0)
Źródło: NowyObywatel.pl
Bo w normalnym kraju pracownik przesilony pracą strajkuje i uzyskuje lepsze warunki. U nas ludzie pracują jak za czasów Stalina – wyrabianie 300% normy. SKĄD TO SIĘ WZIEŁO?
Tak to nawet dzisiaj w Polsce 70% matołków nadal głosuje na Nowoczesny POPiS czyli AWS-bis
https://grecjawogniu.info/?p=6057
https://strajk.eu/10-lat-od-upadku-lehman-brothers-pierwsza-dekada-wielkiej-recesji/
Obecnie zresztą widać, że w ramach zarządzania gniewem korporacyjni PR-owcy i pomagierzy raczej dążą do wojny światowej by przypadkiem nie dopuścić do reform.Dzisiaj na zachodzie nie byłoby już mowy o złotych spadochronach dla banksterki tylko o zamknięcuiu za kratami jak na Islandii.Dlatego kapitał preferuje rozegranie scenariusza nacjonalistycznego konfliktu.Takiego czy innego dlatego brunatni rosną w siłę.Oni mają posłać tych wszystkich lemingowych patriotów na wojnę by nie zmieniać systemu.
https://www.youtube.com/watch?v=UT-s_5Rqh5s
To bardzo proste.
Zatrudnieni na umowę o pracę też mają ciężkie warunki pracy.
Potępia, jednocześnie przewidując czasy, w których ogromna większość ludzkości pogrążona będzie w lichwie albo w obgadulstwie.
Lichwa bowiem jest nazwana grzechem nie tylko dla tych co lichwę dają (zarówno banki jak i ludzie powierzający im swe pieniądze dla lichwiarskich zysków na tzw kontach inwestycyjnych) ale również tym, co ją biorą. Przeciw nim wszystkim Bóg wypowiada wojnę w Koranie. Skoro Bóg sam i osobiście, to nie dziwi ich prowojenne zachowanie. To pociąg do niewolnictwa i autodestrukcji zaprogramowany dowewnątrz ich psychiki. Ma doprowadzić do upadku ich wszystkich. I jak widać prowadzi.
Ciekawe to zestawienie z obgadulstwem. Wziawszy Fejsbuka i jego klony pod uwagę. Ten grzech porównano do konsumpcji kilkudniowej padliny z ciała twego brata. Trudno chyba znaleźć bardziej trafną i jednocześnie odpychającą analogię.