Polacy się integrują, muzułmanie przeciwnie

Opublikowano: 15.12.2016 | Kategorie: Prawo, Społeczeństwo, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 839

Thilo Sarrazin, autor słynnej książki „Deutschland schafft sich ab” („Niemcy – samolikwidacja”) powtórzył swą tezę sprzed 6 lat, o niezdolności muzułmanów do integracji z zachodnim społeczeństwem.

Zdaniem polityka, który nadal należy do SPD, przykładem udanej integracji w RFN są zwłaszcza Polacy i Azjaci. W popularnym talk show telewizji RTL “Gorące krzesło” (Heiße Stuhl) na poparcie swojej tezy Sarrazin dał przykład stolicy Niemiec. “W Berlinie, według nieoficjalnych szacunków, żyje obecnie 300 tys. muzułmanów i tyle samo Polaków. Czy słyszeli państwo o jakichś szczególnych problemach z Polakami?” – zwrócił się do uczestników programu.

“Niestety, jeśli są problemy to głównie z muzułmanami” – wskazał Sarrazin i dodał: “Nie ma kłopotów z Wietnamczykami, nie ma większych problemów z Rosjanami, Polacy nie sprawiają żadnych problemów. Tylko Turcy i Arabowie. A tak przy okazji – czy słyszeli państwo żeby w stosunku do Polaków ktoś mówił o potrzebie jakiejś specjalnej polityki integracyjnej, czy o masowym zjawisku przemocy wobec kobiet? Przecież to są kwestie czysto muzułmańskie i powstające głównie w tym środowisku”.

Thilo Sarrazin był pierwszym niemieckim politykiem wysokiej rangi, który publicznie odważył się zasygnalizować problemy z integracją migrantów z krajów islamskich. Wydana w 2010 roku książka “Niemcy – samolikwidacja” została sprzedana w ponad 2 milionach egzemplarzy. Tłumy czytelników przychodziły na spotkania autorskie, a Sarrazin w kilka miesięcy stał się medialną gwiazdą. Jednak otwarta krytyka islamu, niezdolności muzułmanów do współistnienia z zachodnim społeczeństwem, a także ich nadmiernych oczekiwań wobec niemieckiego systemu socjalnego, kosztowała polityka i autora utratę prestiżowego stanowiska w zarządzie Bundesbanku.

W tym roku ukazała się jego kolejna książka pt. “Myślenie życzeniowe”, dotycząca skutków kryzysu migracyjnego po decyzji Angeli Merkel z września 2015 r. Sarrazin prognozuje, że olbrzymie kłopoty spowodowane niekontrolowanym napływem do Niemiec ponad miliona muzułmanów, głównie mężczyzn, dopiero się zaczną. “Pamiętajmy, że obecnie 30 procent naszego społeczeństwa to ludzie powyżej 60 roku życia i ta grupa będzie się systematycznie kurczyć. Natomiast w grupie młodych mężczyzn, między 20 a 30 rokiem, już jest widoczna nadreprezentacja muzułmanów w stosunku do rdzennych Niemców. To oznacza za 10-15 lat poważne problemy społeczne” – uważa Sarrazin, podkreślając, że jest to grupa słabo wykształcona, silnie roszczeniowa, ze znikomą wolą integracji. “To może być dla Niemiec, jako nacji, bomba z opóźnionym zapłonem i generator konfliktów o nieobliczalnej skali” – prorokuje Sarrazin.

Autorstwo: Agnieszka E.Wolska
Zdjęcie: Deutschlandfunk
Na podstawie: RTL, FB
Źródło: Euroislam.pl


TAGI: , , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

7 komentarzy

  1. MasaKalambura 15.12.2016 11:53

    Ciekawe że narodowości przeciwstawia się religii.
    Czyli jako polskiego muzułmanina do której kategorii by mnie wrzucili?

  2. agama 15.12.2016 12:14

    nie przyznawaj się lepiej, skąd kto ma wiedzieć, że jako muslimowi nagle ci nie odpierdzieli i się nie zradykalizujesz do poziomu tych zdegenerowanych bojowników?

  3. kozik 15.12.2016 13:14

    @MasaKalambura:
    Zakładam, że żyjesz w Polsce oraz że zostałeś tu wychowany – w mniejszym, lub większym stopniu pod wpływem tradycji łacińskiej, greckiej więc zakładam z ~75% prawdopodobieństwem, że u Ciebie nie ma problemu z 2 przykazaniem miłości (“szanuj bliźniego swego, jak siebie samego”).

    Problemem są grupy, które uważają, że są wyjątkowe – vide: Niemcy (uwierzyli, że są Aryjczykami, a reszta jest podludźmi, co usprawiedliwiało zabijanie), żydzi (niewierzący są podludźmi, co usprawiedliwia ich zniewalanie), a i w protestantyźmie nie jest dobrze (Indianie i murzyni z Afryki byli traktowani jak podludzie, co ciągnie się za nimi do tej pory).
    Muzułmanie mają spory kłopot na swoim podwórku: Wahhabici, finansowani przez pertodolary, eliminują umiarkowanych braci w wierze (na 1 kafira zabitego przez muzułmanów przypada 2 muzułmanów zabitych w waśniach wewnętrznych), a to rzutuje na obraz całej religii.

    Nie wiem, czy Szyici w dłuższym okresie czasu będą różnić się dla kafira czymś od Sunnitów. Rzeź Ormian zdarzyła się w końcu w Turcji, a nie na Marsie. Jeśli ktoś chciałby podążać ścieżką Proroka, to prędzej, czy później sytuacja się powtórzy.
    Tam, gdzie będzie walka o wpływy i majątek, będzie zawsze dochodziło do rzezi. W historii były tysiące wierzeń i religii, a natura ludzka zmienia się powoli…

    Wiem, że jeśli Polacy uwierzyliby, że Bóg sprawił, że są w Berlinie i to Bóg sprawia, że innowiercy (protestanci) mają im płacić za życie, to niczym nie różniliby się od muzułmanów wierzących w to samo (dżizja/haradż itp.)…

  4. MasaKalambura 15.12.2016 13:30

    agama
    Równie dobrze mogę stać się niezdegenerowanym bojownikiem. Czy to miało by dla was znaczenie? Przecież każdy, kto nie zgadza się na życie w zachodni, ateistyczny, pełen hipokryzji sposób, a wybiera poddanie się Bogu i Jego prawu oraz Jego obrony na własnym terytorium to:
    Fundamentalista – fanatyk – potencjalny terrorysta – zagrożenie dla zachodniego sposobu myślenia – pierwszy do odstrzału.

    A żyjący tutaj to jeszcze niepracujący roszczeniowy gnębiciel kobiet bez wykształcenia i leń.

    W dodatku każdy. Bo tak pisze euroislam.

  5. MasaKalambura 15.12.2016 13:47

    kozik
    W ustach pogan i chrześcijan, którzy z rzezi ludzkich mas stworzyli doktrynę religijną (zabijajcie wszystkich Bóg rozpozna swoich) oddzielną sztukę i cały wielowiekowy przemysł, wyciągających Ormian (oby Bóg nam to wybaczył) to zwykła kpina. A sugerowanie, że to norma w Islamie, to poważne nadużycie i manipulacja.

    Przypominam, że rzeź Ormian to jedyny, lub jeden z niewielu aktów bezmyślnego ludobójstwa w świecie upadającej już Państwowości Islamskiej trwającej nieprzerwanie 13 wieków. Schyłkowy akt dowodzący słuszności schyłku. A to dlatego że Prorok (PZN) zakazał mordowania cywili.

    Który to upadek, obserwowany obecnie doprowadził do kolejnego wieku jeszcze większej degrengolady religijnej i niezbyt udanych prób Islamu podniesienia – jak Wahabici i inni.

    Dlatego mówienie: muzułmanie to, muzułmanie tamto – to zawsze będzie manipulacja i nadużycie. Dokąd nie powstanie jedno Wielkie Państwo Islamu – co zapowiedział Prorok (PZN) po upadku małych islamskich królestw, zatem wkrótce – należy nas traktować indywidualnie, lub wcale.

    Religia Islamu jest łatwa, bardzo pro ludzka, zbliżona do chrześcijaństwa bardziej niż judaizm i nakazująca przestrzegania prawa państwowego.
    Wystarczy prawa wymagać i je egzekwować z całą stanowczością, a nie pisać takie bzdury o nieintegrowaniu się muzułmanów w Europie.

    Muzułmanin ma odróżniać się od reszty ludzi, niemuzułmanów. To nakaz Proroka (PZN). Jeśli integracja rozumiana jest jako przyjęcie w całości stylu życia zachodniego, to dokąd istnieje w sercach ludzi wiara, dotąd być jej nie może.

    A styl życia muzułmanina to w skrócie
    1. Modlitwa.
    2. Praca.
    3. Jałmużna (bez pracy nie możliwa)
    4. Post.
    5. Pielgrzymka (bez pracy niemożliwa)
    6. Rodzina
    7. Nauka
    8. Odpoczynek.
    9. Bycie przydatnym dla innych.
    10. Dobre traktowanie innych.

  6. kozik 15.12.2016 14:11

    @MasaKalambura:
    Rzeź Hugenotów, którą wspominasz, jest dla mnie właśnie walką o wpływy. Dla mnie nie ma znaczenia, w jakiego Boga wierzysz – ma dla mnie znaczenie, kim jesteś jako człowiek. Jeśli ktoś bez mrugnięcia okiem zarzyna innowiercę tylko dlatego, że ten nie podziela wiary/poglądów, to nie ma dla mnie znaczenia, czy to chrześcijanin, muzułmanin, czy żyd! Judaizm, Chrześcijaństwo i Islam nie są pierwszą religią w historii. Na podstawie tysięcy lat historii śmiem twierdzić, że nie są ostatnią religią/religiami – chyba, że nastąpi unicestwienie rodzaju ludzkiego.

    Wierzę, że Bóg istnieje – wnioskuję o tym pośrednio. Natomiast wiem, że życie nie kończy się wraz ze śmiercią ciała, ani nie rozpoczyna się dopiero z chwilą narodzin – miałem związane z tym bezpośrednie doświadczenia.
    Nie wierzę jednak, że jakakolwiek religia, która nakazuje jej szerzenie siłą, jest religią prawdziwą – staje się narzędziem ambicji ludzkich i projekcją ludzkiej świadomości i służy dzieleniu ludzi. To nie oznacza też, że prawdziwe są religie/wierzenia oparte na pokoju – dla mnie każde wierzenie jest naznaczone ludzką (niedoskonałą) naturą.

  7. MasaKalambura 15.12.2016 14:36

    Siłą rozprzestrzenia się władza.

    Wiara rozprzestrzenia się poprzez siłę serc.

    Religia prawdziwa to taka, która pomoże ci nawiązać prawdziwe, żywe i zdatne do codziennego użycia połączenie z Bogiem, zaufanie Jemu i przyjaźń z Nim.

    I Islam uprawiany z oddaniem jest taką religią. Wiem, bo sprawdziłem.
    Nie znaczy to jednak, że każdy, kto mówi o sobie muzułmanin, chrześcijanin, żyd, czy buddysta jest nim naprawdę. Hipokryzja jest dziś powszechna.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.