Liczba wyświetleń: 2028
Poniższy artykuł może zawierać proukraińską propagandę. Zaleca się ostrożność w lekturze.
Po wizycie Andrzeja Dudy w Kijowie i wystąpieniu polskiego prezydenta przed parlamentem, Wołodymyr Zełenski obiecał ustawę o prawach Polaków na Ukrainie. Rosyjskie media w histerii.
Zełenski podczas swojego wystąpienia zwrócił uwagę na uchwaloną w Polsce niedługo po wybuchu wojny na Ukrainie, ustawę, która „faktycznie zrównuje obywateli Ukrainy z obywatelami polskimi, za wyjątkiem prawa do głosowania”, mówił ukraiński prezydent. Ze swej strony zapowiedział, że zgłosi do parlamentu projekt ustawy, która będzie „lustrzanym projektem” ustawy polskiej. Chodzi o to, że wszystkie prawa, którymi dysponują Ukraińcy w swoim kraju, będą przysługiwały również Polakom. Słowa prezydenta Zełenskiego potwierdził jego rzecznik prasowy Serhij Nikiforow, który powiedział, że jeszcze za wcześnie, by mówić o konkretach projektu. Sam prezydent wspominał o legalnym pobycie, zatrudnieniu, szkoleniach, opiece medycznej i ubezpieczeniach społecznych.
Nie podano żadnych innych szczegółów, jednak media rosyjskie zinterpretowały w histerycznym tonie.
Przedstawiciel rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa, powiedziała, że „stało się to, co rzadko bywa w historii – Zełenski na poziomie prawnym buduje szczególny status cudzoziemskich obywateli – Polski – na Ukrainie”, powiedziała Zacharowa dodając, że jest to „przekazanie przez prezydenta obywatelom kraju trzeciego prawo do terytorium swojego państwa, nie dając obywatelstwa Ukrainy”.
Inne rosyjskie media spekulują, że jest to otworzenie drzwi do wprowadzenia na terytorium Ukrainy polskich jednostek wojskowych i sprzętu, by mogły walczyć z rosyjskimi wojskami. Miałoby to dać możliwość wzmocnienia wojsk armii ukraińskiej, jednak omijając groźbę uruchomienia pkt. 5 Traktatu NATO. Inne mówią o możliwości pracy Polaków na państwowych stanowiskach na Ukrainie.
Nic takiego nie ma w zapowiedziach, które wygłosił prezydent Zełenski, a polscy eksperci nie potwierdzają takich zamiarów.
Autorstwo: Maciej Wiśniowski
Źródło: Strajk.eu
Cóż, powoli znosimy granicę między naszymi narodami jak zapowiedział to Duda. Pytanie tylko ilu Polaków żyje na Ukrainie i cóż im po tamtejszych „ulgach”. No chyba ze jest to podbudowa do ściągnięcia firm z Polski ale mało to prawdopodobne, bo ostatecznie łapę pozwolą na tym Niemcy i USA.
To jak umowa menelki z zamożnym biznesmenem. Wymieniają się prawem do przebywania w swoich domach – bogacz ma prawo mieszkać w ruinie menelki, a menelka może mieszkać w pałacu bogacza. Niby równe prawa, ale jedna strona traci a druga korzysta.
Polacy dostają nowe prawa, ale mogą dość także obowiązki, np obowiązek obowiązkowej służby wojskowej i wysłanie na front dla każdego do 65 roku życia.
„bo ostatecznie łapę pozwolą na tym Niemcy i USA.”
szansa nadal jest spora, bo ilu Niemców i Amerykanów pojedzie tam robić biznesy, a ilu jest Polaków znacznie bliżej, nawiązujących więzi większe niż biznesowe?