Zdolność poruszania się po świecie fizycznym i astralnym, leży w zakresie rozwoju duchowego każdego człowieka. Świat astralny jest na wskroś fizyczny i duchowy, nad nim znajduje się świat duchowy. W astralu odbija się echo tego, co znajduje się również zarówno w świecie duchowym jak i najniższym. Ludzie od zarania dziejów starali się zgłębić świat astralny. Opracowali metodę, która stała się początkowo składowa wiedzy kapłanów, następnie trafiła do ludu a od końca II wojny światowej jest elementem badań, a ich wyniki z powodzeniem stosowane są w wywiadach wojskowych rozwiniętych krajów. Czy zwykły „Kowalski” może dzisiaj w szybki i precyzyjny sposób nauczyć się sam sztuki „podróży astralnych”?
Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!
Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.
Próbuję podróży astralnych (czyli tzw. OBE) od niemal 7 lat, jak dotąd bez skutku 🙂 Niemniej, nie zrażam się, gdyż wiem, że to jest nie tylko możliwe, ale i naturalne. A wiem to, bo jako małe dziecko przeżyłem coś podobnego. Wyjście ducha z ciała. Widziałem swoje ciało na łóżku, pielęgniarkę wstrzykującą coś mi. Umarłem. Ale zaraz zmartwychwstałem 🙂 Tzn. przeżyłem śmierć kliniczną (NDE).
Bardzo wielu ludzi ma podobne doświadczenia, zarówno NDE jak i OBE, jednak w interesie władców tego świata nie dobrze o tym mówić, gdyż może doprowadzić to do tego, że pozbawią się oni kluczowego narzędzia kontroli nad ludzkością – strachu przed śmiercią…
Próbuję podróży astralnych (czyli tzw. OBE) od niemal 7 lat, jak dotąd bez skutku 🙂
Niemniej, nie zrażam się, gdyż wiem, że to jest nie tylko możliwe, ale i naturalne.
A wiem to, bo jako małe dziecko przeżyłem coś podobnego. Wyjście ducha z ciała. Widziałem swoje ciało na łóżku, pielęgniarkę wstrzykującą coś mi. Umarłem. Ale zaraz zmartwychwstałem 🙂 Tzn. przeżyłem śmierć kliniczną (NDE).
Bardzo wielu ludzi ma podobne doświadczenia, zarówno NDE jak i OBE, jednak w interesie władców tego świata nie dobrze o tym mówić, gdyż może doprowadzić to do tego, że pozbawią się oni kluczowego narzędzia kontroli nad ludzkością – strachu przed śmiercią…