Planeta karłowata Goblin może dowodzić istnienia Planety X

Opublikowano: 06.04.2019 | Kategorie: Nauka i technika, Wiadomości z wszechświata

Liczba wyświetleń: 3168

Naukowcy wciąż poszukują tajemniczej Planety X. Tak się złożyło, że w trakcie badań udało się odkryć zupełnie nową planetę karłowatą, która posiada wyjątkowo ekscentryczną orbitę. Co więcej, jej orbita zdaje się potwierdzać istnienie Dziewiątej Planety.

Nowa planeta karłowata o średnicy 300 km otrzymała nazwę „Goblin”. Jej druga nazwa, 2015 TG387 wskazuje, że astronomowie odkryli ją już w 2015 roku. Badacze prowadzili obserwacje przez kolejne lata i ustalili, że „Goblin” to planeta karłowata o niezwykłej orbicie.

2015 TG387 został odkryty w odległości około 80 jednostek astronomicznych od Słońca przez naukowców z Waszyngtońskiego Instytutu im. Carnegiego, którzy posłużyli się japońskim teleskopem Subaru. „Goblin” potrzebuje aż 40 tysięcy lat, aby wykonać jeden pełny obieg wokół Słońca. Dla porównania, Pluton potrzebuje „tylko” 247 lat. W peryhelium, „Goblin” zbliża się do Słońca na odległość 65 jednostek astronomicznych, ale w aphelium ucieka aż do Wewnętrznego Obłoku Oorta na odległość 2300 jednostek astronomicznych.

Wiadomość o odkryciu „Goblina” to nie wszystko. Astronomowie twierdzą, że ekscentryczna orbita nowej planety karłowatej wskazuje na obecność słynnej Planety X. Nieuchwytna Dziewiąta Planeta najwyraźniej wpływa na kształt orbity „Goblina”.

Im więcej odkrywamy ciał niebieskich o takich orbitach, tym bliżej jesteśmy namierzenia Planety X. Naukowcy są coraz bardziej przekonani o jej istnieniu, ale potrzebne są dalsze obserwacje, aby namierzyć kolejne obiekty kosmiczne o ekscentrycznych orbitach, a być może pewnego dnia odkryjemy wreszcie kolejną planetę Układu Słonecznego.

Na podstawie: CarnegieScience.edu
Źródło: InneMedium.pl


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

4 komentarze

  1. arthur 06.04.2019 18:49

    Żaden szanujący się (nie tworzący byty ponad potrzeby) naukowiec, świadomy danych z voyagera 2, nie zajmuje się już taką pierdołą jak planeta x :))

  2. Cosmo 07.04.2019 09:53

    Mamy osiem planet a było dziewięć. Być może kiedyś znów będziemy mieć dziewięć a nawet kilkanaście. Wszystko zależy od Międzynarodowej Unii Astronomicznej i jej definicji “planety”. A co do komentarza Artura to co to za dane z Voyagera, które przeczą istnieniu kolejnej planety?

  3. donkey 08.04.2019 16:23

    @arthur
    Które konkretnie dane z Voyagera 2 masz na myśli?
    Rozwiń proszę swoją wypowiedź.

  4. arthur 08.04.2019 19:59

    Dane z Voyagera 2, przesłane podczas przelotu przez układ Neptuna, pozwoliły dokładniej określić jego masę- różnica ok. 0,5 %. Łatwiej przyjąć, że ta różnica masy (btw.w jakich jeszcze obliczeniach mylimy się na tyle znacząco?) odpowiada za nieregularności w pozycjach np. Neptuna i Urana, niż hipotetyczna planeta x- dlatego wspomniałem Ockhama.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.