Spłata długów z czasów COVID-19 kosztem konkurencyjności UE

Opublikowano: 04.03.2025 | Kategorie: Gospodarka, Polityka, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 782

Unia Europejska stoi przed poważnym problemem finansowym. Musi spłacić około 300 miliardów euro wspólnego długu zaciągniętego po pandemii COVID-19. W tej sytuacji Polska, Francja i Włochy proponują rozwiązanie, które – choć może wydawać się atrakcyjne z perspektywy budżetowej – rodzi poważne wątpliwości co do jego długoterminowych konsekwencji gospodarczych i geopolitycznych.

Propozycja zakłada rozszerzenie Mechanizmu Dostosowania Granicznego Węgla (CBAM) – systemu, który teoretycznie miał służyć celom klimatycznym, a teraz ma zostać przekształcony w źródło dochodów na spłatę długów. To budzi pytanie: czy instrumenty polityki klimatycznej UE stają się w rzeczywistości narzędziami polityki fiskalnej?

Szczególnie zastanawiająca jest zmiana stanowiska Polski. Jeszcze w 2023 roku poprzedni polski rząd zaskarżył CBAM do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, argumentując, że mechanizm ma charakter głównie fiskalny i wymaga jednomyślności państw członkowskich. Dziś, według doniesień Politico, Polska stała się jednym z głównych orędowników jego rozszerzenia.

Wiceminister finansów Polski, Paweł Karbownik, stwierdził: „Musimy znaleźć nowe własne zasoby, a z tych na stole najbardziej obiecujący może być CBAM”. Ta dziwaczna zmiana stanowiska może sugerować, że kwestie budżetowe przeważyły nad wcześniejszymi obawami dotyczącymi wpływu mechanizmu na gospodarkę – albo że Polska liczy na większe wpływy do budżetu UE, które mogłyby częściowo trafić z powrotem do krajowej kasy.

Propozycja zakłada rozszerzenie CBAM poza obecnie objęte sektory (stal, cement, aluminium, energia elektryczna, wodór), włączenie eksportu oraz produktów pochodnych. Według zwolenników tej koncepcji mogłoby to przynieść dodatkowe 25-30 miliardów euro rocznie – około 20% obecnego rocznego budżetu gotówkowego UE.

Liczby te brzmią imponująco, ale kryje się za nimi znacznie bardziej złożona rzeczywistość gospodarcza. Rozszerzenie CBAM oznacza w praktyce wyższe koszty dla europejskiego przemysłu, co w dłuższej perspektywie może negatywnie wpłynąć na jego konkurencyjność na rynkach globalnych. Paradoksalnie, mechanizm, który miał chronić europejski przemysł przed nieuczciwą konkurencją, może stać się dla niego dodatkowym obciążeniem.

Szczególnie niepokojący jest potencjalny wpływ rozszerzonego CBAM na relacje handlowe UE, zwłaszcza w kontekście napięć z administracją USA. Wprowadzenie dodatkowych opłat na eksport może zostać odebrane jako ukryta forma protekcjonizmu, prowokując partnerów handlowych do działań odwetowych. Jeśli dojdzie do eskalacji napięć handlowych, korzyści fiskalne z rozszerzonego CBAM mogą zostać zniwelowane przez straty wynikające z ograniczeń w handlu międzynarodowym. W najgorszym scenariuszu UE może stanąć w obliczu wojny handlowej, która uderzy w gospodarkę znacznie silniej niż problemy związane ze spłatą długu po hucpie COVID-19.

Warto przypomnieć, że pierwotnym celem CBAM było zapobieganie tzw. „ucieczce emisji” – przenoszeniu produkcji do krajów o mniej restrykcyjnych regulacjach klimatycznych. Tymczasem obecna propozycja wprost przyznaje, że głównym celem rozszerzenia mechanizmu jest pozyskanie środków na spłatę długów.

Ta zmiana narracji podważa wiarygodność UE jako lidera w walce ze zmianami klimatu. Jeśli polityka klimatyczna staje się pretekstem do wprowadzania nowych obciążeń fiskalnych, trudno oczekiwać, że partnerzy międzynarodowi będą traktować poważnie europejskie apele o globalne działania na rzecz klimatu.

Źródło: ZmianyNaZiemi.pl

image_pdfimage_print

TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć „Wolne Media” finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji „Wolnych Mediów”. Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. pikpok 04.03.2025 17:08

    A wszystko to odczujemy we własnej kieszeni. Do tego trzeba jeszcze dodać zapowiedziane wydatki na wojsko.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.